Śladami Dionizosa (tytuł roboczy )

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Eärendil
Posty: 150
Rejestracja: 19 lip 2016, 23:24

Śladami Dionizosa (tytuł roboczy )

#1 Post autor: Eärendil » 21 wrz 2016, 17:38

czas jak gąsior pełem moszczu
i niezbędnych składników
pędzi wspomnienia

by zdążyć przed samym sobą
na toast ostatich wieczerzy
słodko-kwaśnym winem

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Śladami Dionizosa (tytuł roboczy )

#2 Post autor: alchemik » 21 wrz 2016, 18:21

Dobrze, że roboczy, bo wcale nie dionizyjski, choć z winną metaforą.

Ja bym przekonstruował nieco.
Moim zdaniem to porównanie czasu do gąsiora jest ładne, acz trywialne.
Zrezygnowałbym z niego umiejscawiając czas tak, aby należał zarówno do pierwszej jak i drugiej strofy.

gąsior pełem moszczu
i niezbędnych składników
pędzi wspomnienia

czas

zdążyć przed samym sobą
na toast ostatnich wieczerzy
słodko-kwaśnym winem

Metaforycznie interesujący, spełniający warunki poetyki, jak i rozwinięcia metafor.

Pozdrawiam
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Śladami Dionizosa (tytuł roboczy )

#3 Post autor: eka » 22 wrz 2016, 19:52

Dionizje czasu? Więc to wszystko, ten rwący nurt, aby upoić wieczność?
:)
Eärendil pisze:czas jak gąsior pełem (pełen?) moszczu
i niezbędnych składników
pędzi wspomnienia

by zdążyć przed samym sobą
na toast ostatnich wieczerzy
słodko-kwaśnym winem
Chyba poszedłeś na łatwiznę w 2. wersie. O jakich składnikach jest mowa? Niezbędności jest wiele.
Co nam fermentuje w głowach?
:)

------------
I znowu, już dzisiaj trzecia czytana miniatura, która nie wylądowała w Okruchach poetyckich.
Może złóżmy petycję do Adminów o likwidację okruchów...
:((

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”