Wietrzna tancerko
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Wietrzna tancerko
Zapijam zieloność w odwrocie.
Wódka płynie przez gardło i pali w przełyku.
Jeszcze jedna
jesienna nadchodzi powoli, po cichu.
Pójdziemy w tan.
Jeszcze nie raz?
Wiatry szepczą i męczą listowie kurczowo
przypięte, aby wciąż trwać.
Jeszcze nie dziś
latawców czas.
Gotuj suknię, złotogłów, purpurę,
blue jeans i co tam masz.
Omamisz przez chwilę.
Wypiję.
Ruszymy w tan.
Zerwę szmatki liściaste,
zamienię w zmarzlinę.
I pójdę w tan.
Wódka płynie przez gardło i pali w przełyku.
Jeszcze jedna
jesienna nadchodzi powoli, po cichu.
Pójdziemy w tan.
Jeszcze nie raz?
Wiatry szepczą i męczą listowie kurczowo
przypięte, aby wciąż trwać.
Jeszcze nie dziś
latawców czas.
Gotuj suknię, złotogłów, purpurę,
blue jeans i co tam masz.
Omamisz przez chwilę.
Wypiję.
Ruszymy w tan.
Zerwę szmatki liściaste,
zamienię w zmarzlinę.
I pójdę w tan.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Wietrzna tancerko
O przemijaniu w jesieni i śmierci jak o kobiecie - kochance. Młodopolski motyw, tu zgrabnie wykorzystany.
Z nadzieją, że jeszcze wiele jesieni, a może i wiele szans na kolejne życia?
Bardzo rytmiczny wiersz.

Z nadzieją, że jeszcze wiele jesieni, a może i wiele szans na kolejne życia?
Bardzo rytmiczny wiersz.

-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
Re: Wietrzna tancerko
Zapijam zieloność w odwrocie. (bardzo wiele interpretacji… być może bez „w odwrocie” (do wykorzystania później) sama fraza „zapijam zieloność” – nośna – polska nowatorska w obszarze drinków) ”
Wódka płynie przez gardło i pali w przełyku. ( no jasne, że prze gardło a nie per rectum… )
Jeszcze jedna
jesienna nadchodzi powoli, po cichu.
Pójdziemy w tan. (ciepło się czyta i wprowadza w nastrój )
Jeszcze nie raz? (znowu ten sam stan zdziwienia ilością interpretacji i zamierzeń Autora… - po prostu nieczytelne)
Wiatry szepczą i męczą listowie kurczowo
przypięte, aby wciąż trwać. (partykuła „aby” IMO wprowadza chaos do myśli, kto, co, po co, itd…)
Jeszcze nie dziś
latawców czas. (bardzo ciekawie podpięta wolność latawca….)
Gotuj suknię, złotogłów, purpurę. („złotogłów”, „purpurę”… brzmi mickiewiczowsko-słowacko-norwidowo… IMO ale… to Twój wiersz.)
Omamisz przez chwilę.
Wypiję.(… co, gdzie, kiedy, z kim?, -IMO za krótko)
Ruszymy w tan.(znowu ten „tan” i mrowie kropek……….. jak niepotrzebne kopce kretów na wiosnę, na zieleni trawnika…. )
Zerwę szmatki liściaste,
zamienię w zmarzlinę. (czuję ten stan pierwszych przymrozków - ciekawy obraz tak nieuchwytny, chwilowy)
I pójdę w tan. ( „tan” – na siłę drugi już raz, - jakby pomysłu na tę chwilę zbrakło)
Jest nastrój. Jest. IMO – wiersz chwil kilkoro w szufladzie czeka.
Pozdrawiam, Autora
Wódka płynie przez gardło i pali w przełyku. ( no jasne, że prze gardło a nie per rectum… )
Jeszcze jedna
jesienna nadchodzi powoli, po cichu.
Pójdziemy w tan. (ciepło się czyta i wprowadza w nastrój )
Jeszcze nie raz? (znowu ten sam stan zdziwienia ilością interpretacji i zamierzeń Autora… - po prostu nieczytelne)
Wiatry szepczą i męczą listowie kurczowo
przypięte, aby wciąż trwać. (partykuła „aby” IMO wprowadza chaos do myśli, kto, co, po co, itd…)
Jeszcze nie dziś
latawców czas. (bardzo ciekawie podpięta wolność latawca….)
Gotuj suknię, złotogłów, purpurę. („złotogłów”, „purpurę”… brzmi mickiewiczowsko-słowacko-norwidowo… IMO ale… to Twój wiersz.)
Omamisz przez chwilę.
Wypiję.(… co, gdzie, kiedy, z kim?, -IMO za krótko)
Ruszymy w tan.(znowu ten „tan” i mrowie kropek……….. jak niepotrzebne kopce kretów na wiosnę, na zieleni trawnika…. )
Zerwę szmatki liściaste,
zamienię w zmarzlinę. (czuję ten stan pierwszych przymrozków - ciekawy obraz tak nieuchwytny, chwilowy)
I pójdę w tan. ( „tan” – na siłę drugi już raz, - jakby pomysłu na tę chwilę zbrakło)
Jest nastrój. Jest. IMO – wiersz chwil kilkoro w szufladzie czeka.
Pozdrawiam, Autora
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Wietrzna tancerko
Na temat ironii o sposobie przełykania wódki, nie wypowiem się.
Zieloność w odwrocie tworzy skondensowaną frazę i w tym wierszu nie do rozdzielenia.
No cóż, punkcie, co do powtórzeń powiem tylko, że to rodzaj refrenów, bowiem ten tekst ma w sobie melodię i własciwie to wyśpiewuję go w myślach.
Przy czym ostatni tan jest już zupełnie innym tańcem, parafrazując Kiplinga.
Niemniej dziękuję za wyrażone opinie, choć nie ze wszystkimi się zgadzam.
Kwestia punktu widzenia.
Zieloność w odwrocie tworzy skondensowaną frazę i w tym wierszu nie do rozdzielenia.
No cóż, punkcie, co do powtórzeń powiem tylko, że to rodzaj refrenów, bowiem ten tekst ma w sobie melodię i własciwie to wyśpiewuję go w myślach.
Przy czym ostatni tan jest już zupełnie innym tańcem, parafrazując Kiplinga.
Niemniej dziękuję za wyrażone opinie, choć nie ze wszystkimi się zgadzam.
Kwestia punktu widzenia.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
Re: Wietrzna tancerko
.... ironii niet. To tylko sposób zwrócenia uwagi na "problem" 
miło mi w interakcji. Szanuję piszącego jak siebie samego itp. itd....

miło mi w interakcji. Szanuję piszącego jak siebie samego itp. itd....

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Wietrzna tancerko
Ciekawy, rytmiczny liryk.
Może być o pożegnaniu, o nadciągającej zimie, o pewnym rodzaju tańca lub... upojeniu alkoholowym.
Może być o pożegnaniu, o nadciągającej zimie, o pewnym rodzaju tańca lub... upojeniu alkoholowym.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Wietrzna tancerko
Dorotka, ty ciągle o tym upojeniu. To tylko poetyckie atrybuty. Przypisujesz innym własne pośrednie doświadczenia. A to nie tak.
Nie rozpisałaś się.
To o tęsknocie, o obawach, o przemijaniu czasu. o jego cykliczności i braku cykliczności dla jednostek i poetów. O kochaniu jesieni i jej nienawidzeniu. Trzymaniu się lata, choć to już trup.
Ale przecież
dziękuję.
Nie rozpisałaś się.
To o tęsknocie, o obawach, o przemijaniu czasu. o jego cykliczności i braku cykliczności dla jednostek i poetów. O kochaniu jesieni i jej nienawidzeniu. Trzymaniu się lata, choć to już trup.
Ale przecież
dziękuję.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Wietrzna tancerko
Point, masz rację, co do tego zbioru materii na suknię.
Dodałem coś współczesnego, zmieniając przez to, nieco, czasoprzestrzenne umiejscowienie wiersza. Choć najistotniejsza w tym wszystkim jest odchodząca jesienność.
Spróbujcie sobie zanucić ten wiersz.
Jerzy Edmund
Dodałem coś współczesnego, zmieniając przez to, nieco, czasoprzestrzenne umiejscowienie wiersza. Choć najistotniejsza w tym wszystkim jest odchodząca jesienność.
Spróbujcie sobie zanucić ten wiersz.
Jerzy Edmund
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
- Elunia
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wietrzna tancerko
Po kolejnej jesieni życia, nadejdzie zima. Jednak nie dziś. Jeszce czuję ból.
Wiersz czytam jako rozmyślanie nad upływającym czasem.Tak go odbieram.
Przepraszam jeżeli odmiennie.
Wiersz czytam jako rozmyślanie nad upływającym czasem.Tak go odbieram.
Przepraszam jeżeli odmiennie.
