już wiem, zwyczajnie się teleportuję!
- a można tak, zwyczajnie?
można - wymamrotał przez zęby gagatek,
wysypując z rękawa talię kart.
jednakowoż ułożyły się w letarg - królowa, dama i as pik.
królowa przelewała właśnie gorycz przyciężkiej korony,
gdy dama zakładając nogę na nogę, pudrowała namiętnie nos -
różem zbyt różowym na tę kasztanową porę roku,
wszak zewsząd spadały żołędzie, i l(as) tonął z nadmiaru,
przeklinając cały ten wachlarz, którym raczyła go pogoda.
tej nigdy dosyć - uśmiechnęły się do siebie strugane żołnierzyki,
idąc na wojnę o skrawki miejsca z niebieskim półkowym pułkiem.
pułk jak to pułk, maszerował zamaszyście, nie robiąc sobie nic
z ciasnoty zakamarków ogarniętych kurzem.
siedzący w kącie klaun cichutko kichnął,
trzymając kulkę nosa, marzył by nie spadła,
bo coś poza kurzem wisiało jeszcze w powietrzu.
ho ho - wtrąciła nie wiadomo skąd sowa,
przyglądając się bacznie winnej królowej,
która z pewnością była tutaj nie na swoim
miejscu.
szast-prast
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
szast-prast
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2016, 23:29 przez Tomek i Agatka, łącznie zmieniany 1 raz.
tomek i agatka
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: szast-prast
Ja tu widzę bardzo ciekawą prozę poetycką. Czy to ubranie w wersy
nie jest trochę sztuczne Tomku i Agatko? W każdym razie treść zajmuje
mocno - uwierszowienie jedynie nieco wadzi jakby było na siłę,
jak dla mnie oczywiście
nie jest trochę sztuczne Tomku i Agatko? W każdym razie treść zajmuje
mocno - uwierszowienie jedynie nieco wadzi jakby było na siłę,
jak dla mnie oczywiście

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: szast-prast
Szast-prast wszędzie pasuje : D
Świetnie się czyta. Baśniowa konwencja dla dorosłych.
I Dama na swoim miejscu.

Świetnie się czyta. Baśniowa konwencja dla dorosłych.
I Dama na swoim miejscu.

-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: szast-prast
Aleksandrze : ) : )
Ot, właśnie, i tu cały szczękopies pogrzebany, mea culpa, smoczy Achilles i pięta, a zarazem dobijający dotrumienny gwóźdź.
Jak widać, ciągnie mnie czasem w zgoła inne rejony, a niekumate wciąż ze mnie nasienie
Ech, w kwestii prozy nadal jestem laikiem, a zwłaszcza jeśli chodzi o sposób zapisywania tych wszystkich dopowiedzeń czy wtrąceń, stąd niejako moje pójście na łatwiznę. Przyglądam się tu i tam, czytam, obserwuję, mając osobiste wrażenie, że coś tam się jednak w tym szaromózgowiu koduje, i - brzdęk - łyżeczki lądującej pod stół, gdzieś dzwoni, ale ciągle nie wdrapuję się na właściwą wieżę
Cieszę się ogromnie że treść zaciekawia. : )
Pozdrawiam radośnie i Dziękuję najserdeczniej za zajrzenie
*
Eka,
nie wiem skąd się to u smoków bierze, ale z doskoku nieraz łapie za frak i każe się ciurkiem zapisywać. Z pewnością to jedno z wcieleń, które mogłabym polubić na dłużej, gdyby tylko zechciało się na dobre w tych baśniowych rejestrach rozsiąść. Czuję ukradkiem, że i rumiana Dama nie miałaby zupełnie nic przeciwko
Serdeczności i buziaki

Ot, właśnie, i tu cały szczękopies pogrzebany, mea culpa, smoczy Achilles i pięta, a zarazem dobijający dotrumienny gwóźdź.
Jak widać, ciągnie mnie czasem w zgoła inne rejony, a niekumate wciąż ze mnie nasienie

Ech, w kwestii prozy nadal jestem laikiem, a zwłaszcza jeśli chodzi o sposób zapisywania tych wszystkich dopowiedzeń czy wtrąceń, stąd niejako moje pójście na łatwiznę. Przyglądam się tu i tam, czytam, obserwuję, mając osobiste wrażenie, że coś tam się jednak w tym szaromózgowiu koduje, i - brzdęk - łyżeczki lądującej pod stół, gdzieś dzwoni, ale ciągle nie wdrapuję się na właściwą wieżę

Cieszę się ogromnie że treść zaciekawia. : )
Pozdrawiam radośnie i Dziękuję najserdeczniej za zajrzenie

*
Eka,
nie wiem skąd się to u smoków bierze, ale z doskoku nieraz łapie za frak i każe się ciurkiem zapisywać. Z pewnością to jedno z wcieleń, które mogłabym polubić na dłużej, gdyby tylko zechciało się na dobre w tych baśniowych rejestrach rozsiąść. Czuję ukradkiem, że i rumiana Dama nie miałaby zupełnie nic przeciwko

Serdeczności i buziaki


tomek i agatka
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: szast-prast
Wróciłam, bo przymierzam narrację i motywy utworu do Alicji po drugiej stronie lustra, ale z Twojej oczywiście perspektywy.
As w lesie, czyli naszą wygraną natura, a w niej my, pełniący różne role.
Filozoficzna scenka.
I jaka ładna w obrazowaniu.

As w lesie, czyli naszą wygraną natura, a w niej my, pełniący różne role.
Filozoficzna scenka.
I jaka ładna w obrazowaniu.

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: szast-prast
a ja się tak zastanawiam
czy obok prozy poetyckiej nie wprowadzić pojęcia poezji prozatorskiej?
bo zaprezentowany powyżej utwór pasuje mi do takiego właśnie gatunku...
rzecz nie jest nowa, choć określenie wymyślone przez Leszka Żulińskiego (?)
http://pisarze.pl/eseje/6785-leszek-zul ... oezja.html
jakoś się wśród poetów nie przyjęło;
przeanalizujmy:
proza - jako utwór epicki - oparty jest na ZDANIACH;
w budowie zdań obowiązują konkrety: składnia i interpunkcja;
ponieważ Autorzy przedstawionego powyżej tekstu nie stosują prozatorskiej
interpunkcji (pominęli m.in. wielkie litery) a utwór jest wersowany
to jasne jest, że zaliczyć go trzeba do liryki, ponieważ
liryka - oparta jest na WERSACH
i może (ale nie musi) składać się ze zdań, oraz może (ale nie musi)
stosować się do zasad interpunkcji;
proza poetycka - musi być zatem zbiorem prawidłowo zbudowanych zdań
(a wersowanie jest sprawą wtórną)
a poezja prozatorska - musi składać się z wersów
zaś sprawy składniowe i interpunkcyjne schodzą na drugi plan;
klasyfikując utwór jako poezję prozatorską można odpowiedzieć
na pytanie zacnego Alka, że ubranie wersów w prozę sztuczne nie jest;
co do treści: dołączam do zachwytów, które w swoich komentarzach
wyraziła Eka;
pozdrawiam
czy obok prozy poetyckiej nie wprowadzić pojęcia poezji prozatorskiej?
bo zaprezentowany powyżej utwór pasuje mi do takiego właśnie gatunku...
rzecz nie jest nowa, choć określenie wymyślone przez Leszka Żulińskiego (?)
http://pisarze.pl/eseje/6785-leszek-zul ... oezja.html
jakoś się wśród poetów nie przyjęło;
przeanalizujmy:
proza - jako utwór epicki - oparty jest na ZDANIACH;
w budowie zdań obowiązują konkrety: składnia i interpunkcja;
ponieważ Autorzy przedstawionego powyżej tekstu nie stosują prozatorskiej
interpunkcji (pominęli m.in. wielkie litery) a utwór jest wersowany
to jasne jest, że zaliczyć go trzeba do liryki, ponieważ
liryka - oparta jest na WERSACH
i może (ale nie musi) składać się ze zdań, oraz może (ale nie musi)
stosować się do zasad interpunkcji;
proza poetycka - musi być zatem zbiorem prawidłowo zbudowanych zdań
(a wersowanie jest sprawą wtórną)
a poezja prozatorska - musi składać się z wersów
zaś sprawy składniowe i interpunkcyjne schodzą na drugi plan;
klasyfikując utwór jako poezję prozatorską można odpowiedzieć
na pytanie zacnego Alka, że ubranie wersów w prozę sztuczne nie jest;
co do treści: dołączam do zachwytów, które w swoich komentarzach
wyraziła Eka;
pozdrawiam
-
- Posty: 123
- Rejestracja: 21 kwie 2013, 18:20
Re: szast-prast
a ja się zastanawiam dlaczego ciągle chcemy utwór przykroić do tej a nie innej formy i nie pozwalamy poecie na wychylenie się choć odrobinę w bok? opowiadamy ciągle dyrdymały o licentia poetica ale kiedy twórca wiersza próbuje ze swych praw korzystać skaczemy mu po głowie