Grób Anny z Rischerownikisch na Łyczakowskim cmentarzu.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
barteczekm
Posty: 478
Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
Kontakt:

Grób Anny z Rischerownikisch na Łyczakowskim cmentarzu.

#1 Post autor: barteczekm » 21 paź 2016, 8:48

Bez drzewa jedynie z pomnikiem,
pełna cnót niewieścich w wołaniu o piasek.
Przepycha się Anna od ponad wieku
wśród bohaterów, poetów, innych mniej znanych -
pośmiertnie zdejmowanych masek.

Przyjmuje Anna wszystko
od światła po nieskuteczne modły
tak jak doczesna współczesność, koryta ściśnięte głodem,
wyssane ściernisko.

Znana z imienia bez możliwości
sprawnego przeczytania nazwiska.
Kiedyś opłakiwana (przynajmniej raz),
dziś tylko brudny kamień,
przy reszcie bez większego wyrazu

a jednak uwiodła grobem
(jak widać nie taka cnotliwa)
Anna z Rischerownikisch na Łyczakowskim cmentarzu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"

Z. Herbert

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Re: Grób Anny z Rischerownikisch na Łyczakowskim cmentarzu.

#2 Post autor: witka » 21 paź 2016, 10:20

lubię stare nekrologie - w nich coś jest, w nowych sznyt komercji niestety.
czasem się zabawiam w pisanie epitafium - bardzo dobry tekst.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
barteczekm
Posty: 478
Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
Kontakt:

Re: Grób Anny z Rischerownikisch na Łyczakowskim cmentarzu.

#3 Post autor: barteczekm » 21 paź 2016, 10:31

witka pisze:lubię stare nekrologie - w nich coś jest, w nowych sznyt komercji niestety.
czasem się zabawiam w pisanie epitafium - bardzo dobry tekst.
Dzięki. Sporo w tym racji. Epitafia to coś co wyróżnia człowieka nawet po śmierci i trwa z nim aż do czasu istnienia pomnika. Często jest jedynym czymś co pozwala jakoś go poznać. Stare cmentarze to magia. :)
" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"

Z. Herbert

elka

Re: Grób Anny z Rischerownikisch na Łyczakowskim cmentarzu.

#4 Post autor: elka » 21 paź 2016, 14:52

Rewelacja! Czegoś tak dobrego jeszcze nigdy nie czytałam. :bravo:
`
+

Mms
Posty: 170
Rejestracja: 08 cze 2016, 5:10

Re: Grób Anny z Rischerownikisch na Łyczakowskim cmentarzu.

#5 Post autor: Mms » 23 paź 2016, 17:00

Witaj!

Dobry wiersz na czasie.
"a jednak uwiodła grobem
(jak widać nie taka cnotliwa) "

Uśmiechnęłam się, bo przecież uwodzenie nie jest niczym złym.
Jak kobieta kocha, to uwodzi,bo wie że tylko z nią on będzie szczęśliwy.
A nawet Jeremiasz się modlił się "Uwiodłeś mnie Panie a ja pozwoliłem się uwieść."

Pozostaje zatem pytanie o cel uwodzenia Anny.
By pamięć, by kwiaty i znicze a może też, oby ta modlitwa była taka, żeby - skuteczna.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
barteczekm
Posty: 478
Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
Kontakt:

Re: Grób Anny z Rischerownikisch na Łyczakowskim cmentarzu.

#6 Post autor: barteczekm » 23 paź 2016, 21:41

Mms pisze:
Pozostaje zatem pytanie o cel uwodzenia Anny.
By pamięć, by kwiaty i znicze a może też, oby ta modlitwa była taka, żeby - skuteczna.
To pytanie jest istotą powyższego przekazu. Mile i budujące, że również Tobie się nasunęło. Dziękuję :)
" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"

Z. Herbert

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Grób Anny z Rischerownikisch na Łyczakowskim cmentarzu.

#7 Post autor: Alek Osiński » 24 paź 2016, 0:41

Idea wiersza bardzo zacna, chociaż tekst nie przekonał mnie do końca.
W tym szkopuł, jeśli chodzi o teksty z dołączoną ilustracją, łatwo
wpaść w pułapkę powtarzania rzeczy widocznych gołym okiem
i pewne fragmenty wydają się niepotrzebnym powieleniem obrazu.

bo co może znaczyć np. "dziś tylko brudny kamień"
skoro wystarczy spojrzeć? Dlatego wiersz wydaje się krążyć
wokół tematu, ale jakby nie dotykał go do żywego.
To pewnie z tego powodu, że jak mawiali starożytni Chińczycy -
jeśli komuś coś pokażesz, to tak jakbyś sto słów powiedział...

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”