złudzeniem jest zapach lasu pod śniegiem
i droga na pamięć tropami zwierząt przecięta
spotykam ludzi - a jakże i tyle ich we mnie
tyle we mnie, że zdołałem wznieść dach jedynie
komin z czerwonej cegły dym z niczego
tym trudniej uwierzyć w głupotę kawek
cwanych przecież miejskich żuli
które z uporem wydziobują gniazdo
w moim prawym boku wznoszą obłęd
szum krwi monotonię zmęczonego serca
mój dobrodziej obiecał zająć się wszystkim
więc powinno być lżej i niebu i tym niżej
w przerażająco wesołym miasteczku
tak, ja też się w tym miejscu spodziewam
jakiejś bezlitosnej obserwacji socjologicznej
albo ostrego jak brzytwa manifestu turpisty
tymczasem Pstrąg Zabijucha na parkowej ławce
nawija na koślawy paluch wschód słońca
pasma mgły i rzekę stąd do tamtąd
wiersz o szkodliwym wpływie bladego świtu
- sisey
- Posty: 88
- Rejestracja: 25 paź 2016, 19:25
- Lokalizacja: Labes
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: wiersz o szkodliwym wpływie bladego świtu
nie ukrywam, że znam Cię z innego portalu
ale ponieważ nigdy nie komentowałem Twoich wierszy
pozwolę sobie tutaj;
bez wątpienia Twoje pisanie przyciąga uwagę:
doskonały warsztat, błyskotliwa narracja,
bezbłędne prowadzenie kamery i świetny montaż
zdradzają znakomitego reżysera
i wiele mówią o nim samym: o jego spostrzegawczości
i ponadprzeciętnych walorach intelektualnych;
z drugiej strony dostrzegam ludzką stronę Autora:
jego strach, paniczny strach przed banałem
znamionujący kompleks dzieci wykopanych z Nieszuflady,
dzieci piszących arcydzieła o kotach sikających
w osiedlowych piaskownicach...
może kiedy się u nas rozgościsz, poczytasz, pokomentujesz,
nabierzesz odwagi i spróbujesz innych dróg
choćby tych, którymi w malarstwie podążał van Gogh...
tak czy inaczej cieszę się, że tu jesteś
pozdrawiam

ale ponieważ nigdy nie komentowałem Twoich wierszy
pozwolę sobie tutaj;
bez wątpienia Twoje pisanie przyciąga uwagę:
doskonały warsztat, błyskotliwa narracja,
bezbłędne prowadzenie kamery i świetny montaż
zdradzają znakomitego reżysera
i wiele mówią o nim samym: o jego spostrzegawczości
i ponadprzeciętnych walorach intelektualnych;
z drugiej strony dostrzegam ludzką stronę Autora:
jego strach, paniczny strach przed banałem
znamionujący kompleks dzieci wykopanych z Nieszuflady,
dzieci piszących arcydzieła o kotach sikających
w osiedlowych piaskownicach...
może kiedy się u nas rozgościsz, poczytasz, pokomentujesz,
nabierzesz odwagi i spróbujesz innych dróg
choćby tych, którymi w malarstwie podążał van Gogh...
tak czy inaczej cieszę się, że tu jesteś
pozdrawiam

- sisey
- Posty: 88
- Rejestracja: 25 paź 2016, 19:25
- Lokalizacja: Labes
Re: wiersz o szkodliwym wpływie bladego świtu
@AS... Ładnie to napisałeś. Niewątpliwie posiadam ludzkie cechy. Impresjonizm jest mi dość bliski, przynajmniej w kilku tekstach, jakie może i tu podrzucę, da się go odnaleźć.
Pozdrawiam
Orderów Nieszuflady u mnie nie znajdziesz. Nigdy tam nie publikowałem.
Pozdrawiam
Orderów Nieszuflady u mnie nie znajdziesz. Nigdy tam nie publikowałem.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: wiersz o szkodliwym wpływie bladego świtu
Witaj:)
Neoromantyczny podmiot gorzko definiuje siebie i świat, odnajdując piękno:
Interesujący wiersz. Wciąga w wyznanie liryczne.
Rażą (mnie być może tylko) przecinki, bo choć rozumiem, że ręka i oko przyzwyczajone w tych właśnie miejscach do ich stawiania, nie potrafiły się powstrzymać, ale te dwie kreseczki urągają założonej bezinterpunkcyjności i estetyce utworu.
No i jeszcze więc w przedostatniej cząstce burzy rytm.
Niemniej ogólne wrażenie bardzo na plus.
Neoromantyczny podmiot gorzko definiuje siebie i świat, odnajdując piękno:
Wrażliwość, rozczarowanie... mocny kawałek o kawkach i ranach.sisey pisze:tymczasem Pstrąg Zabijucha na parkowej ławce
nawija na koślawy paluch wschód słońca
pasma mgły i rzekę stąd do tamtąd
Interesujący wiersz. Wciąga w wyznanie liryczne.
Rażą (mnie być może tylko) przecinki, bo choć rozumiem, że ręka i oko przyzwyczajone w tych właśnie miejscach do ich stawiania, nie potrafiły się powstrzymać, ale te dwie kreseczki urągają założonej bezinterpunkcyjności i estetyce utworu.
No i jeszcze więc w przedostatniej cząstce burzy rytm.
Niemniej ogólne wrażenie bardzo na plus.
- sisey
- Posty: 88
- Rejestracja: 25 paź 2016, 19:25
- Lokalizacja: Labes
Re: wiersz o szkodliwym wpływie bladego świtu
@Eka to nie jest nowy tekst, już nie pamiętam przyczyn tej szczątkowej interpunkcji - powiedzmy, że w artefaktach nie będę grzebał, może jakoś to przecierpisz.
A co do rytmu, to albo ja , albo Ty powinniśmy go w głos przeczytać. Zwyczajnie nie słyszę tego. Założeniem była opowieść zbliżona do prozy, wersoidy też raczej stanowią mini akapity, niż coś innego.
Pozdrawiam

Pozdrawiam
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: wiersz o szkodliwym wpływie bladego świtu
Oczywiście, artefakt, wiadomo. : D