dzieli nas wiek płeć i całe morze śliny
nie chodzimy na tych samych reżyserów
nie wchodzimy w swoje pory na czacie
odrębność gwarantuje poczucie zabezpieczenia
przed strachem o przegraną z własnym ciałem
dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie dotykaj słowem nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem
łączy nas wiek płeć i morze nieoznaczonej śliny
przyległość
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
przyległość
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: przyległość
To niestety zgrzyta. Dotykanie słowem jest strasznie zużyte. Proponuję poszukać bardziej oryginalnej metafory, która przekazałaby tę samą ideę. A warto, bo tekst sam w sobie jest interesujący.Alga pisze:nie dotykaj słowem
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: przyległość
- ta fraza jest swietna. Do zapamietania.Alga pisze:bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: przyległość
Witaj : ), dobrze że wróciłaś, bardzo lubię Twoje wiersze, Algo.
W przyległości oczywiście bardzo potrzebna pierwsza zwrotka, ukazanie wspólnych manewrów- uników bezpiecznych dla partnerów, ale druga część wiersza:
dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie dotykaj słowem nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem
łączy nas wiek płeć i morze nieoznaczonej śliny
to prawdziwy majstersztyk ironii, znacznie ciekawszy koncept i obrazowanie.
Pozdrawiam.

W przyległości oczywiście bardzo potrzebna pierwsza zwrotka, ukazanie wspólnych manewrów- uników bezpiecznych dla partnerów, ale druga część wiersza:
dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie dotykaj słowem nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem
łączy nas wiek płeć i morze nieoznaczonej śliny
to prawdziwy majstersztyk ironii, znacznie ciekawszy koncept i obrazowanie.
Pozdrawiam.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: przyległość
Gotów byłbym nawet zgodzić się ze słowami Glo.Gloinnen pisze:To niestety zgrzyta. Dotykanie słowem jest strasznie zużyte. Proponuję poszukać bardziej oryginalnej metafory, która przekazałaby tę samą ideę. A warto, bo tekst sam w sobie jest interesujący.Alga pisze:nie dotykaj słowem
Pozdrawiam,
![]()
Glo.
Ale ten tekst jest bardziej niż interesujący.
Metafory zaś przedstawiasz nam jako swoistą wyliczankę salonowych porzekadeł, co samo w sobie jest interesującą metaforą.
Dla mnie więc, jako jeden z wymienionych sloganów, zwrot przestaje być tak rażący, choć zapisałbym to inaczej, zamieniając wersy i nie powtarzając słowa słowa.
dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
nie dotykaj w słowach
bo te zaschnięte zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem
Przepraszam za tę swobodną manipulację.
W interpretacji całkowicie zgadzam się z Eką.
Strząsając kilka kropel do tego nieoznaczonego oceanu śliny, powiem, że jak zawsze czytałem z ogromnym zainteresowaniem, dokładając ten wiersz do puli doskonałej kobiecej poezji, Algo zielonowłosa.

No teraz, to chyba się już całkiem zaplułem.


Jerzy
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: przyległość
Gloinnen - owszem, jest zużyty, bo w zasadzie jest prawie cytatem - to te salonowe porzekadła, wyświechtane frazesy...Gloinnen pisze:To niestety zgrzyta. Dotykanie słowem jest strasznie zużyte. Proponuję poszukać bardziej oryginalnej metafory, która przekazałaby tę samą ideę. A warto, bo tekst sam w sobie jest interesujący.Alga pisze:nie dotykaj słowem
Pozdrawiam,
![]()
Glo.
Dziękuje za czytanie i uwagi, każdą cenię.
Anastazjo - cieszę się, że akurat ta. Pozdrawiam, dziękując za czytanie.anastazja pisze:- ta fraza jest swietna. Do zapamietania.Alga pisze:bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem
Eko, dziękuję za przemiłe słowa, cieszy mnie, że tak ten tekst odbierasz, chociaż nie jestem przekonana, czy zasłużenie.eka pisze:Witaj : ), dobrze że wróciłaś, bardzo lubię Twoje wiersze, Algo.
W przyległości oczywiście bardzo potrzebna pierwsza zwrotka, ukazanie wspólnych manewrów- uników bezpiecznych dla partnerów, ale druga część wiersza:
dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie dotykaj słowem nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem
łączy nas wiek płeć i morze nieoznaczonej śliny
to prawdziwy majstersztyk ironii, znacznie ciekawszy koncept i obrazowanie.
Pozdrawiam.
Jurku, cieszę się, że odczytałeś "po mojemu". Zgodziłabym się z Twoją sugestią, ale muszę rozważyć na spokojnie.alchemik pisze:Gotów byłbym nawet zgodzić się ze słowami Glo.Gloinnen pisze:To niestety zgrzyta. Dotykanie słowem jest strasznie zużyte. Proponuję poszukać bardziej oryginalnej metafory, która przekazałaby tę samą ideę. A warto, bo tekst sam w sobie jest interesujący.Alga pisze:nie dotykaj słowem
Pozdrawiam,
![]()
Glo.
Ale ten tekst jest bardziej niż interesujący.
Metafory zaś przedstawiasz nam jako swoistą wyliczankę salonowych porzekadeł, co samo w sobie jest interesującą metaforą.
Dla mnie więc, jako jeden z wymienionych sloganów, zwrot przestaje być tak rażący, choć zapisałbym to inaczej, zamieniając wersy i nie powtarzając słowa słowa.
dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
nie dotykaj w słowach
bo te zaschnięte zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem
Przepraszam za tę swobodną manipulację.
W interpretacji całkowicie zgadzam się z Eką.
Strząsając kilka kropel do tego nieoznaczonego oceanu śliny, powiem, że jak zawsze czytałem z ogromnym zainteresowaniem, dokładając ten wiersz do puli doskonałej kobiecej poezji, Algo zielonowłosa.![]()
No teraz, to chyba się już całkiem zaplułem.![]()
![]()
Jerzy
A za tyle pozytywów przesyłam ciepły zielony uśmiech

I chusteczkę

Dziękuję Wam za czytanie i wrażenia.
Pozdrawiam

oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert