przyległość

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

przyległość

#1 Post autor: Alga » 16 lis 2016, 7:53

dzieli nas wiek płeć i całe morze śliny
nie chodzimy na tych samych reżyserów
nie wchodzimy w swoje pory na czacie
odrębność gwarantuje poczucie zabezpieczenia
przed strachem o przegraną z własnym ciałem

dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie dotykaj słowem nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem

łączy nas wiek płeć i morze nieoznaczonej śliny
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: przyległość

#2 Post autor: Gloinnen » 16 lis 2016, 9:03

Alga pisze:nie dotykaj słowem
To niestety zgrzyta. Dotykanie słowem jest strasznie zużyte. Proponuję poszukać bardziej oryginalnej metafory, która przekazałaby tę samą ideę. A warto, bo tekst sam w sobie jest interesujący.

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: przyległość

#3 Post autor: anastazja » 16 lis 2016, 13:58

Alga pisze:bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem
- ta fraza jest swietna. Do zapamietania. :ok:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: przyległość

#4 Post autor: eka » 17 lis 2016, 18:24

Witaj : ), dobrze że wróciłaś, bardzo lubię Twoje wiersze, Algo.

W przyległości oczywiście bardzo potrzebna pierwsza zwrotka, ukazanie wspólnych manewrów- uników bezpiecznych dla partnerów, ale druga część wiersza:

dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie dotykaj słowem nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem

łączy nas wiek płeć i morze nieoznaczonej śliny


to prawdziwy majstersztyk ironii, znacznie ciekawszy koncept i obrazowanie.
Pozdrawiam.
:kofe:

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: przyległość

#5 Post autor: alchemik » 18 lis 2016, 18:47

Gloinnen pisze:
Alga pisze:nie dotykaj słowem
To niestety zgrzyta. Dotykanie słowem jest strasznie zużyte. Proponuję poszukać bardziej oryginalnej metafory, która przekazałaby tę samą ideę. A warto, bo tekst sam w sobie jest interesujący.

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Gotów byłbym nawet zgodzić się ze słowami Glo.

Ale ten tekst jest bardziej niż interesujący.
Metafory zaś przedstawiasz nam jako swoistą wyliczankę salonowych porzekadeł, co samo w sobie jest interesującą metaforą.

Dla mnie więc, jako jeden z wymienionych sloganów, zwrot przestaje być tak rażący, choć zapisałbym to inaczej, zamieniając wersy i nie powtarzając słowa słowa.


dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
nie dotykaj w słowach
bo te zaschnięte zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem



Przepraszam za tę swobodną manipulację.
W interpretacji całkowicie zgadzam się z Eką.

Strząsając kilka kropel do tego nieoznaczonego oceanu śliny, powiem, że jak zawsze czytałem z ogromnym zainteresowaniem, dokładając ten wiersz do puli doskonałej kobiecej poezji, Algo zielonowłosa. :ok:

No teraz, to chyba się już całkiem zaplułem. :wstyd: ;)

Jerzy
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: przyległość

#6 Post autor: Alga » 21 lis 2016, 21:24

Gloinnen pisze:
Alga pisze:nie dotykaj słowem
To niestety zgrzyta. Dotykanie słowem jest strasznie zużyte. Proponuję poszukać bardziej oryginalnej metafory, która przekazałaby tę samą ideę. A warto, bo tekst sam w sobie jest interesujący.

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Gloinnen - owszem, jest zużyty, bo w zasadzie jest prawie cytatem - to te salonowe porzekadła, wyświechtane frazesy...
Dziękuje za czytanie i uwagi, każdą cenię.
anastazja pisze:
Alga pisze:bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem
- ta fraza jest swietna. Do zapamietania. :ok:
Anastazjo - cieszę się, że akurat ta. Pozdrawiam, dziękując za czytanie.
eka pisze:Witaj : ), dobrze że wróciłaś, bardzo lubię Twoje wiersze, Algo.

W przyległości oczywiście bardzo potrzebna pierwsza zwrotka, ukazanie wspólnych manewrów- uników bezpiecznych dla partnerów, ale druga część wiersza:

dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie dotykaj słowem nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
bo zaschnięte słowa zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem

łączy nas wiek płeć i morze nieoznaczonej śliny


to prawdziwy majstersztyk ironii, znacznie ciekawszy koncept i obrazowanie.
Pozdrawiam.
:kofe:
Eko, dziękuję za przemiłe słowa, cieszy mnie, że tak ten tekst odbierasz, chociaż nie jestem przekonana, czy zasłużenie.
alchemik pisze:
Gloinnen pisze:
Alga pisze:nie dotykaj słowem
To niestety zgrzyta. Dotykanie słowem jest strasznie zużyte. Proponuję poszukać bardziej oryginalnej metafory, która przekazałaby tę samą ideę. A warto, bo tekst sam w sobie jest interesujący.

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Gotów byłbym nawet zgodzić się ze słowami Glo.

Ale ten tekst jest bardziej niż interesujący.
Metafory zaś przedstawiasz nam jako swoistą wyliczankę salonowych porzekadeł, co samo w sobie jest interesującą metaforą.

Dla mnie więc, jako jeden z wymienionych sloganów, zwrot przestaje być tak rażący, choć zapisałbym to inaczej, zamieniając wersy i nie powtarzając słowa słowa.


dzieli nas stół i piec
i utrwalone salonowe porzekadła
nie rozgaduj dziewczynek o wydatnych wargach
nie odrywaj wzrokiem
nie wyzywaj języka na nieme potyczki
nie dotykaj w słowach
bo te zaschnięte zdzierają się
gorzej niż plaster ze strupem



Przepraszam za tę swobodną manipulację.
W interpretacji całkowicie zgadzam się z Eką.

Strząsając kilka kropel do tego nieoznaczonego oceanu śliny, powiem, że jak zawsze czytałem z ogromnym zainteresowaniem, dokładając ten wiersz do puli doskonałej kobiecej poezji, Algo zielonowłosa. :ok:

No teraz, to chyba się już całkiem zaplułem. :wstyd: ;)

Jerzy
Jurku, cieszę się, że odczytałeś "po mojemu". Zgodziłabym się z Twoją sugestią, ale muszę rozważyć na spokojnie.
A za tyle pozytywów przesyłam ciepły zielony uśmiech ;)

I chusteczkę ;)

Dziękuję Wam za czytanie i wrażenia.

Pozdrawiam :rosa:
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”