PS

[biegnąca po fali]

Ktoś z nami zamieszkał, dzieli wszystko na trzy.
Z głodu wylizuję resztki z twoich ust,
rozmnażam słowa. Czasem znajduję na szybie jego imię.
Wystarczy chuchnąć. Starte odraste w innych miejscach,
więc uczę się kształtu liter, wypowiadać je na głos,
i nienawidzę. Nienawidzę.

Nawet gdy obejmuję ciszę między nami
rozpychają się tamte ramiona. Odciągają cię
do okna, za którym może właśnie przechodzi.
Schowany pod kapturem, parasolką,
bo przecież znowu pada.

Dlatego pilnuję drzwi,
prowadzą na ulicę, gdzie zgubisz mój krzyk
albo drogę do domu. W tym mieście wszystko
wygląda tak samo. Każda ulica, brama
oblazłych z tynku kamienic otrząsa się ze złudzeń.

[witka]

odraste ?

chyba literówka

trochę do podskubania wg mnie

i bardzo dobry

[biegnąca po fali]

Tak, literówka. Dzięki. Do oskubania? Pewnie masz rację.
Jeszcze pomyślę.

[Stella]

Za Witką.
Wiesz, że do mnie takie klimaty mówią głośno i wyraźnie. Biorę

(Wypalenie. Czy tak "on" ma na imię?...)

[witka]

Nie wiem czy mam rację - piszę co myślę.

[biegnąca po fali]

witka - pisz, pisz.

Tak sobie kombinuję, żeby pierwszą strofę zakończyć na "chuchnąć"

[Stella]

Jej ostatnie wersy są super, dwa przedostatnie bym przystrzygła, moim skromnym

[biegnąca po fali]

Stello - "bierz co chcesz"

Przeczytam jeszcze ze sto razy i może coś wymyślę.
Albo i nie.

[Stella]

No i dobrze. Żadnych zmian na siłę.

[witka]

Ktoś z nami zamieszkał, dzieli wszystko na trzy.
Z głodu wylizuję resztki z twoich ust,
rozmnażam słowa. Czasem znajduję na szybie jego imię.
Starte pleni się w innych miejscach,
więc uczę się kształtu liter, wypowiadać je na głos,
chucham na ten pomiot.

dalej nie ingeruję i tak za bardzo sobie pozwoliłem - przepraszam.