iść tam dalej po horyzont nieobeszłej Ziemi
spotkać ludzi wzrokiem podotykać
doznać wizji przyjaźni i omamu miłości
tak ja Panie oddycham trwogą
jedynym znanym językiem jest blizna
upocone poczerniałe dłonie
odpoczynku od życia pragnę
tylko to się liczy
życz mi łanów zdrowia i plantacji wiary
abym mógł być sobą a nie kalką innych
zasadź we mnie szczerość
przebaczanie wetchnij w usta
a kiedy odejdą chwile dni powszednich
jako prosty zagubieniec
utkaj mi nową tylko
zdrową
duszę
Amen (pod Dębem)
modlitwa NN/ Milczenie Boga(Cathar vadis)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: modlitwa NN/ Milczenie Boga(Cathar vadis)
Nie wiem Napoleonie czy takie modlitwy właśnie nie tworzą
bariery na linii człowiek-Bóg...
Mistycy chrześcijańscy uważali, że Bogu trzeba zrobić po prostu
miejsce we własnej duszy, a wtedy sam ją wypełni
zresztą buddyzm widzi to też podobnie...
bariery na linii człowiek-Bóg...

Mistycy chrześcijańscy uważali, że Bogu trzeba zrobić po prostu
miejsce we własnej duszy, a wtedy sam ją wypełni

zresztą buddyzm widzi to też podobnie...