kumulacje

[biegnąca po fali]

kolejna niedziela wypychana za drzwi
stawia opór już w porze obiadu pomiędzy parującym rosołem
a stertą ziemniaków koniecznie w plastrach i z koprem

najgorsze przychodzi później
tuż po szesnastej noc spada na dach
rygluje drzwi usta wtedy zaczynam się dusić
wyciągać zza szaf bezgłowe lalki i misie
z rozprutych szwów sypie pierwszy śnieg albo popiół
więc schylam głowę choć żadnej modlitwy
nie pamiętam niczego co mogło przesunąć horyzont
o tych kilka słów za daleko

dlatego wygrzebuję wyblakłe listy i róże
szeleszczące sreberka zmieniają się w korony
spadające z głów przy byle podmuchu
przymykam oczy i lecę poprzez czas szczeliny
pod powiekami skąd widać już niebo

znów wszystko ma twój głos dłonie
przepuszczają przez palce słońca czasem nawet księżyce
i wtedy zawsze jest pełnia
przesiąka w prześcierdła i ściany podrapane przez gałęzie
wystukują nam rytm zza okna

[witka]

różo, proszę daj mi swój kolec
jej głosem nici najjaśniejszej
zwiążę misiowy koniec z końcem

|

Piotrek Wu 2016-11-22 17:33:39

Przytoczyłem ten cytat, bo wszyscy piszemy o potrzebie miłości, drugiego człowieka.
Codziennie pojawiają się nowe i znam mało tekstów nie traktujących o tym.
Twój jest rozbudowany. Rozliczenie, którego dokonujesz wymaga tego i potrafisz to robić.
Przeczytałem PL-a, nie chodzi na skróty, zwłaszcza po samego siebie.I fajnie.
Toksyczność relacji poraża , zwłaszcza że brak tych kilku słów,, za widnokres".
Kobiety tkwią latami w takim życiu.
Mocny tekst kobiecej poezji, którą nazywam ,,zaangażowaną'' o kobietach ,,szarą nitką pszeszytych i do świata pszysztych
tak jak guzik do szarego płaszcza".
A cytat - widzisz facet przewaznie wyłga się takim tekstem.
Miłego .

[biegnąca po fali]

Ale, że co?

[witka]

Spokolandia.Jednak muszę rozbudowywać komentarze.

[anastazja]

najgorsze przychodzi później
tuż po szesnastej noc spada na dach
rygluje drzwi usta wtedy zaczynam się dusić
wyciągać zza szaf bezgłowe lalki i misie
z rozprutych szwów sypie pierwszy śnieg albo popiół

- odczuwam taki dreszcz zlych emocj w wersach.
Pe-lka boi sie kogos, ten ktos wraca po 16-stej. Jest strach i

noc spada na dach
rygluje drzwi usta wtedy zaczynam się dusić

itd. Swietny i mocny tekst. Bogaty w emocje. Uwielbiam takie.

Pozdrawiam.

[biegnąca po fali]

witka - dziękuję. Jak chcesz to potrafisz


anastazjo -

[witka]

Najgorsze dla mnie w Twoim pisaniu jest czekanie na lepszy wiersz. Powiedzmy co drugi jest lepszy od poprzednich.
A życie ucieka.

[point of view]

... no... to jest.... strasznie dobry wiersz... bardzo bliski mojemu widzeniu... tak więc czuję go na i po skórą Kobieto!

Obrazowanie z górnej półki...jasne, że jakieś drobiazgi, coś tam... ale biorę en block!

Pozdrawiam
Tomek

[biegnąca po fali]

witka - no co ja mogę za to, że taka durna jestem?
Ale wiesz co? To jest najfajniejszy komentarz jaki w życiu dostałam.
Dziękuję za uśmiech



Tomku - bardzo mi miło. Nie spodziewałam się. Dzięki.

Pozdrawiam. Ewa.

[Elunia]

rygluje drzwi usta wtedy zaczynam się dusić

Gdybyś przerzuciła od - wtedy
Może tylko ja, ale mi tu haczy.
Wiersz miodzio