Wybielacz

[Alek Osiński]

Domina, z rękami wytłuszczonymi masłem, rzeźbi
ludzkie głowy. Profile łapią jej cieliste spojrzenie
i coś w naturze wieczoru przyjmuje spokojny wyraz
spopielonych kostek. Gąski, gąski do domu,

słychać pośpieszny trzepot skrzydeł. Nikt więcej
nie będzie nam zazdrościł chlebowego ciasta,
czerstwych rumieńców nie przywłaszczą otwarcie
dłonie, chociaż woda narasta w nich i żyje, zanim

nie odtworzy rysów twarzy. Uleje, uleje i zastygnie
na wydeptanym gumnie przy żurawiu. Powiedz,
co groźniejszego niż czas, mogłeś w niej zobaczyć?

[witka]

niedowidzenie bywa groźniejsze

[em_]

Niezły

[ajw]

Lubię Twoją poetykę, dlatego zawsze chętnie zaglądam. I tym razem odchodzę ukontentowana

[eka]

Jak zwykle odkrywczo, świeżo o... śmierci.
Tak zrozumiałam.

Powiedz,
co groźniejszego niż czas, mogłeś w niej zobaczyć?

Pięknie skonstruowane i ważne.

[Alek Osiński]

Jasne, śmierć to najbardziej zaborcza kochanka

Dziękuję Wam za czytanie. Pozdrawiam

[Hosanna]

zastanawiam się

czasem mężczyzna wyrafinowany lecz starzec, bierze prostą młódkę np piekareczkę lub salową
wszyscy zastanawiają się
co on w niej widzi

czym on ja kocha