cyt cyt
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
cyt cyt
nie mogę wiecznie stawać pomiędzy
być tylko tłem pod tamto imię
wypowiadam jak przekleństwo
później ścieram z ust do ostatniej litery
wierząc że zniknie
mury oddają chłód
taki sam noszę pod skórą
wystarczy przyłożyć dłoń by poczuć
jak wszystko zamarza od oddechu
po puste ulice na których wdycham smog i mgłę
zapach mokrej ziemi osiada szlamem na języku
pojedyncze słowa pleśnieją w zaciśniętych ustach
tak musi smakować śmierć
nim dotknie ostatniej myśli zasieje niepokój
pod nowe życie
to czasem za mało by ułożyć się w zdanie
nieważne o czym byle wybrzmieć w czyichś uszach
ulubioną melodią połechtać podniebienie
niedokończona jestem tylko na niby
sumą zdarzeń rozrzuconych w przestrzeni dni
do których wracam zawsze na palcach tak by nie zbudzić
przyrośniętych do powłok ciem
być tylko tłem pod tamto imię
wypowiadam jak przekleństwo
później ścieram z ust do ostatniej litery
wierząc że zniknie
mury oddają chłód
taki sam noszę pod skórą
wystarczy przyłożyć dłoń by poczuć
jak wszystko zamarza od oddechu
po puste ulice na których wdycham smog i mgłę
zapach mokrej ziemi osiada szlamem na języku
pojedyncze słowa pleśnieją w zaciśniętych ustach
tak musi smakować śmierć
nim dotknie ostatniej myśli zasieje niepokój
pod nowe życie
to czasem za mało by ułożyć się w zdanie
nieważne o czym byle wybrzmieć w czyichś uszach
ulubioną melodią połechtać podniebienie
niedokończona jestem tylko na niby
sumą zdarzeń rozrzuconych w przestrzeni dni
do których wracam zawsze na palcach tak by nie zbudzić
przyrośniętych do powłok ciem
Ostatnio zmieniony 24 gru 2016, 9:08 przez biegnąca po fali, łącznie zmieniany 1 raz.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: cyt cyt
Z przyjemnością czytam Twoje wiersze, biegnąca po grzbietach zafalowań.
Tym razem mnóstwo obrazów, metafor i skojarzeń. Niedawno wytknęłaś mi, że przesadziłem z natłokiem obrazowania.
Żebym ja ci teraz nie wytknął.
Ale nie zrobię tego, bo ja właśnie tak lubię.
Jeżeli myśli wypływają nam bałwanami pod palce, to czemu się ograniczać ascetycznie.
Chociaż ascezę w wierszach też lubię i czasami praktykuję.
Po prostu lubię poezję, taką czy siaką, byleby dobrą.
A Ty stajesz się coraz lepszą poetką.
Oczywiście powinnaś jeszcze trochę popracować nad wierszem, bo jak mniemam, napisałaś go na jednym wydechu i natychmiast wstawiłaś.
A wiersz musi się nie tyle uleżeć, co być czytany po kilka razy w dłuższych odstępach, które pozwalają na obiektywne ustosunkowanie się i autoredakcję.
Toteż nie będę wskazywał, sama wróć i zobacz, co można poprawić.
Niewiele, choć warto.
A teraz cyt cyt i zyg zyg.
Na pewno popraw literówkę w słowie wystarczy, oraz niekonsekwentną ortografię.
Otóż słowo pojedyńczy jest błędne, choć można spotkać je często w publikacjach. Poprawnie jest pojedynczy. Ja też się na to łapię.
Słowo zcieram, podobnie, choć być może etymologicznie to jakaś dawna forma, ale nie jestem przekonany.
Powinno być ścieram, chyba że zamiast ścierać, chcesz zacierać.
Pozdrawiam i życzę
Wesołych Świąt.
Jerzy Edmund
Tym razem mnóstwo obrazów, metafor i skojarzeń. Niedawno wytknęłaś mi, że przesadziłem z natłokiem obrazowania.
Żebym ja ci teraz nie wytknął.
Ale nie zrobię tego, bo ja właśnie tak lubię.
Jeżeli myśli wypływają nam bałwanami pod palce, to czemu się ograniczać ascetycznie.
Chociaż ascezę w wierszach też lubię i czasami praktykuję.
Po prostu lubię poezję, taką czy siaką, byleby dobrą.
A Ty stajesz się coraz lepszą poetką.
Oczywiście powinnaś jeszcze trochę popracować nad wierszem, bo jak mniemam, napisałaś go na jednym wydechu i natychmiast wstawiłaś.
A wiersz musi się nie tyle uleżeć, co być czytany po kilka razy w dłuższych odstępach, które pozwalają na obiektywne ustosunkowanie się i autoredakcję.
Toteż nie będę wskazywał, sama wróć i zobacz, co można poprawić.
Niewiele, choć warto.
A teraz cyt cyt i zyg zyg.

Na pewno popraw literówkę w słowie wystarczy, oraz niekonsekwentną ortografię.
Otóż słowo pojedyńczy jest błędne, choć można spotkać je często w publikacjach. Poprawnie jest pojedynczy. Ja też się na to łapię.
Słowo zcieram, podobnie, choć być może etymologicznie to jakaś dawna forma, ale nie jestem przekonany.
Powinno być ścieram, chyba że zamiast ścierać, chcesz zacierać.
Pozdrawiam i życzę
Wesołych Świąt.
Jerzy Edmund
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: cyt cyt
Drogi Jurku
Jak powszechnie wiadomo, biegnąca nie robi ortów, ale warto się było ośmieszyć,
żeby sprawdzić czy ktoś to jednak czyta. Ktoś - mam tu na myśli konkretne osoby. Sposób,
może i głupi, ale za to jaki skuteczny
Nie wrzuciłam tekstu od razu. Siedziałam nad nim ponad tydzień. No cóż, nie wyszło.
Zdążyłam do tego przywyknąć. Dużo obrazów, emocji... Tak już mam. W końcu uczę się
od najlepszych.
Wesołych Świąt, Jurku. ASie
I dziękuję. Za wszystko.

żeby sprawdzić czy ktoś to jednak czyta. Ktoś - mam tu na myśli konkretne osoby. Sposób,
może i głupi, ale za to jaki skuteczny

Nie wrzuciłam tekstu od razu. Siedziałam nad nim ponad tydzień. No cóż, nie wyszło.
Zdążyłam do tego przywyknąć. Dużo obrazów, emocji... Tak już mam. W końcu uczę się
od najlepszych.
Wesołych Świąt, Jurku. ASie

I dziękuję. Za wszystko.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: cyt cyt
No i masz mnie. Przypisałem Tobie to, co zwykle sam czynię.
Mam na myśli wrzucanie wiersza w sukience świeżoemocjonalnej, aby potem zadzierać tę kiecę, celem poprawienia fałdek.
Kajam się za pomówienie.
Ależ wyszło. I na co mi przyszło, żeby tłumaczyć, że krytyk zawsze ma wąty.
Nie jestem i nie lubię być krytykiem.
Ale kiedy już dobrze piszemy, to znaczy, że potrafimy pisać lepiej. To się odnosi i do Ciebie i do mnie, oraz innych, pomijanych w tym komentarzu.
Jak powszechnie wiadomo, Jerzy Edmund nie robi ortów, co nie zmienia faktu, że ostatnio parę zrobił. Między innymi w słowie pojedynczy.
Przy kolejnym czytaniu oczywiście się opamiętał.
Zastanawiałem się dlaczego.
To wynika z tego, że to częsty błąd, zauważalny w zewnętrznych publikacjach. Przy zmianach ortografii, nigdy nie wiadomo, co jest kiksem, a co keksem, a wzrokowcy, tacy jak ja kopiują obrazy słów.
Teksty trudno i długo się piszące, wymagają jeszcze większej uwagi i dłuższej karencji po ukończeniu.
Wyjaśniam.
Krótko pisane, choćby długie, to kaskadowy spływ myśli.
Teksty długopisane to temat uzupełniany, łatany.
A co dnia mamy inne słowy na określenie, powiedzmy, insekta.
Raz mówimy robak, innym razem karaluch, innym komar, a innym krwiopijca.
Ja Tobie życzę motylków, tych na łące i tych w brzuchu.
Jurek
Mam na myśli wrzucanie wiersza w sukience świeżoemocjonalnej, aby potem zadzierać tę kiecę, celem poprawienia fałdek.
Kajam się za pomówienie.
Ależ wyszło. I na co mi przyszło, żeby tłumaczyć, że krytyk zawsze ma wąty.
Nie jestem i nie lubię być krytykiem.
Ale kiedy już dobrze piszemy, to znaczy, że potrafimy pisać lepiej. To się odnosi i do Ciebie i do mnie, oraz innych, pomijanych w tym komentarzu.
Jak powszechnie wiadomo, Jerzy Edmund nie robi ortów, co nie zmienia faktu, że ostatnio parę zrobił. Między innymi w słowie pojedynczy.
Przy kolejnym czytaniu oczywiście się opamiętał.
Zastanawiałem się dlaczego.
To wynika z tego, że to częsty błąd, zauważalny w zewnętrznych publikacjach. Przy zmianach ortografii, nigdy nie wiadomo, co jest kiksem, a co keksem, a wzrokowcy, tacy jak ja kopiują obrazy słów.
Teksty trudno i długo się piszące, wymagają jeszcze większej uwagi i dłuższej karencji po ukończeniu.
Wyjaśniam.
Krótko pisane, choćby długie, to kaskadowy spływ myśli.
Teksty długopisane to temat uzupełniany, łatany.
A co dnia mamy inne słowy na określenie, powiedzmy, insekta.
Raz mówimy robak, innym razem karaluch, innym komar, a innym krwiopijca.
Ja Tobie życzę motylków, tych na łące i tych w brzuchu.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: cyt cyt
Nie twierdzę, że jestem nieomylna, ale jeśli mam wątpliwości (co do pisowni), to zawsze to sprawdzam.
Wczoraj działałam z premedytacją. Taka jestem wredna i zepsuta
Wczoraj działałam z premedytacją. Taka jestem wredna i zepsuta

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: cyt cyt
Hę, zepsuta.
Ale chyba jeszcze się nie rozkładasz?
Ale chyba jeszcze się nie rozkładasz?
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: cyt cyt
Troszeczkę. Dosłownie... ciutek 

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: cyt cyt
Bogatemu Żydowi swatali bidną Rachel , a ten chciał ją ujrzeć nagą, żeby nie kupować kota w worku.
Jak to u Jewriejów, pokombinowali. W czasie sobotniej mykwy ( łaźnia ) mógł podglądać .
I się gapi i cmoka.
Pierś jak u Venus, talia osy - cymes.
I jak Boruch? - pytają'
Nos ma za duży ciut, ciut.
Wersyfikacja, jakby można było popakować w równiejsze strofy , bardziej foremne, do ułożenia
jedna na drugiej.
Chciałem ulżyć Racheli.
Jak to u Jewriejów, pokombinowali. W czasie sobotniej mykwy ( łaźnia ) mógł podglądać .
I się gapi i cmoka.
Pierś jak u Venus, talia osy - cymes.
I jak Boruch? - pytają'
Nos ma za duży ciut, ciut.
Wersyfikacja, jakby można było popakować w równiejsze strofy , bardziej foremne, do ułożenia
jedna na drugiej.
Chciałem ulżyć Racheli.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: cyt cyt
podoba mi się (jak najczęściej) ostania zwrotka
że nic nawet śmierć nie jest skończona
wszystko jest jakoś tak przemieszane ze sobą
a miesza się i to świadome i nie
reszta wiersza niepokoi chłodem który zezwala żyć w czyimś cieniu obwiniając za ta decyzję kogoś (innego)
i zastanawia kto jest ten w czym cieniu
poprzednia kobieta ukochanego
lepsze dziecko Taty i Mamy
suma zdarzeń jak najbardziej
rozrzut sięgający nieświadomej (?) komórki jajowej i plemnika a może nawet przeczucia pradziadów co do tej właśnie niby nieprzewidywalnej chwili
szef żerujący na kreatywności podwładnych?
?
i z nią mam ochotę polemizować bo czasem mi się zdaje ze wszystko jest tak bardzo " w trakcie", in statu nascendiniedokończona jestem tylko na niby
sumą zdarzeń rozrzuconych w przestrzeni dni
do których wracam zawsze na palcach tak by nie zbudzić
przyrośniętych do powłok ciem
że nic nawet śmierć nie jest skończona
wszystko jest jakoś tak przemieszane ze sobą
a miesza się i to świadome i nie
reszta wiersza niepokoi chłodem który zezwala żyć w czyimś cieniu obwiniając za ta decyzję kogoś (innego)
i zastanawia kto jest ten w czym cieniu
poprzednia kobieta ukochanego
lepsze dziecko Taty i Mamy
suma zdarzeń jak najbardziej
rozrzut sięgający nieświadomej (?) komórki jajowej i plemnika a może nawet przeczucia pradziadów co do tej właśnie niby nieprzewidywalnej chwili
szef żerujący na kreatywności podwładnych?
?
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: cyt cyt
Zdecydowanie ostatnia cząstka - najbardziej mi się podoba. Może dlatego. ze rezonuje z tytułem i zaskakuje ostatnim wersem, nie jest przeładowana (jak poprzedzające) frustracją i depresją, które serwowane w nadmiarze, tracą swoją gorycz.
A w ostatniej kontrast, który powala.

A w ostatniej kontrast, który powala.
