Kamder.

[Karma]

To cholerne, czerwone okienko
w kalendarzach. Śnieg na schodach,
kiedy akurat pada deszcz, a tobie
nie podoba się stać na nogach,
więc czołgasz się w kierunku drzew,
zamkniętych na kłódkę.

Kartki na półkach, których nie dotkniesz
już nigdy, bo porosły mchem, zmieniając
właściciela.

Zastanawiasz się, że skoro czarna dziura
to jaki kolor miałaby ta, co wypluwa
- roznosi listki, lub chowa je pod wersalką -

i kto ją przesunął?




Z cyklu: Nieobecność.
Jagoda Mornacka.
12.02.217

[biegnąca po fali]

Pewnie Marcin

[alchemik]

Marcinie, wiesz, że lubię twoje wiersze i twoje niekonwencjonalne metafory.
Ale przy tym czołganiu się do drzew zamkniętych na kłódkę, musiałem się uśmiechnąć, ze względu na obraz, jaki wywołał mi się pod powiekami. Oczywiście, w niedzielę można się z braku nieczasu zastanawiać nad czołgającą się wiosną.
W kosmologii przeciwieństwa czarnych dziur nazywane są białymi dziurami. I choć tych pierwszych odkryto w sposób pośredni już sporo. To żadnej białej nie odkryto. Wysnuto więc przypuszczenia, że na jeden wszechświat przypada jedna biała dziura i w naszym jest nią echo Wielkiego Wybuchu. Faktycznie skłaniałoby to do wniosku, że jest siewczynią wszystkiego, a więc i życia, co w cyklach kosmologicznych i czasowych można porównać metaforycznie do wiosny świata.
Miło mi się czytało i pisało pod Twoim wierszem.
Pozdrawiam
Jurek

[Karma]

Nie ufam białym dziurom, to musi być coś innego. Biała kartka na ten przykład jest pusta, wiec skąd te rysunki i słowa? Nie bądźmy bogami, że z niczego chcemy coś zabrać.


Ewo - Marcina w to nie mieszaj. Siedzi sobie grzecznie w kącie głowy i chlipie.

Dzięki za czytanie.

[Marcin Sztelak]

Niedzielna filozoficzna chandra? Być może i tak, że to dokładnie ta sama dziura, tylko z drugiej strony.

Pozdrawiam.

[Elunia]

Czasem tak człowiek ma, że akurat wypadają czerwone kartki w kalendarzu. W domu powstaje czarna dziura.
Tylko, kto wersalkę przesunął, to nie wiem.

[Karma]

Nie wersalke. Czarna dziurę.

Marcin - zaraz tam chandra. Zima idzie.

[eka]

K(arma) jest czerwona : )

Święta i niedziele - kiedyś czas na obecność w kolorze red.
Nieobecność - czarna dziura.
Kto przesunął czerwoną, wypluwającą listki z niedotykanych kartek, aby upychać pod wersalkę?
Tęsknota.

[Karma]

Czemu red?

[Elunia]

Nie wersalke. Czarna dziurę.

No tak. Dziurę. Przeczytałam raz jeszcze i teraz rozumiem.