Bóg ulepił nas z tej samej gliny

[biegnąca po fali]

nie wiem co robić gdy odchodzisz

jestem kroplą na parapecie
obrastam w kurz jesień
spływa po gzymsie
liściach nim przejrzeje
chwilę drży

w pajęczynie

[Alek Osiński]

coś mi się tutaj wydaje niedograne do końca...

Zacząłbym wiersz od drugiego wersu

nie wiem co robić gdy odchodzisz
pojedyncza kropla na parapecie
obrastam w kurz jesieni
spływając po gzymsie

jak liść
który przez chwilę drży
w pajęczynie
twojego spojrzenia

wydaje się być owocem
który dojrzał zbyt późno

coś w te klocki bym pokombinował

sorki i pozdrawiam;)

[jaguar]

Cudny wiersz, swiadomie emocjonalny. Prosto w nastrój

[witka]

no widzisz

[biegnąca po fali]

Alku - jakoś Ci nie po drodze z tym moim pisaniem

jaguar - pięknie dziękuję.

witka - ???

[witka]

no dobra ta próba

[tetu]

jestem pojedynczą kroplą - tu mam dylemat. wiem co autorka ma na myśli, ale czy można być podwójną? tu chyba pomyślałabym nad zmianą.

pierwszy wers do usunięcia ze względu na powtórzone co, Alek dobrze radzi.

nie pytaj co nie wiem co

reszta delikatna, kobieca, pozdrawiam.

[biegnąca po fali]

[anastazja]

Delikatnie, fajnie

[AS...]

trzeci wers:
obrastam w kurz jesień
mogę sparafrazować:
piję wyłącznie gorzałę AS

nie mam zielonego pojęcia
do czego odnosi się czasownik "przejrzeje"