Sajmon szuka miłości
może spadła pod stół
w olbrzymiej skórzanej teczce
z dziesiątkami przegródek też jej nie ma
Sajmon nie wie nawet jakiego koloru jest miłość
to nie kartka cienka myśli Sajmon
nie mogła się
tak po prostu zapodziać
przezroczyste miłości nie trafiają się na trzeźwo
a cztery piwa dają naturalną wolność
jak morsom na szerokiej plaży
skąd Sajmon ma wiedzieć jak kochać
skoro nie widział ich rozkoszy
nie poczuł drżenia
nie dotknął bliskości
samotnej
jak ziarenko piasku
Miłość zapiaszczona
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Miłość zapiaszczona
Ach nie, nie miałam racji, to Sajmon nie zna miłości. Odwróciłeś role. Prowokacja : )
Podoba mi się liryczny cykl z Sajmonem w roli głównej. Podmiot liryczny charakteryzuje się pośrednio, jak na razie w kontrze do bohatera. Ciekawy zabieg.
Bardzo dobry wiersz.
Piękne:
Podoba mi się liryczny cykl z Sajmonem w roli głównej. Podmiot liryczny charakteryzuje się pośrednio, jak na razie w kontrze do bohatera. Ciekawy zabieg.
Bardzo dobry wiersz.
Piękne:
point of view pisze:nie dotknął bliskości
samotnej
jak ziarenko piasku
Re: Miłość zapiaszczona
Ten podoba mi się jeszcze bardziej, niż poprzedni. Reaguję na Twoje wiersze bardzo emocjonalnie.