nie wiedząc o inaczej

[em_]

gwiazdy nie spadają przez ciebie
mój kamień też nie
choćbyś wszystko od nowa poukładał

żyjemy bez brzmienia
— nogi nam się plączą

choćbyś narysował na drodze pięciolinię

żyjemy jak każdy — z tych samych powodów
przewraca się w nas wszechświat
tańczą cząstki

oko jest otwarte na komendę słońca

[witka]

https://www.youtube.com/watch?v=tMFuxGRPKo0

[em_]

Dzięki za piosenkę
choć wiele mi nie mówi...

Może ma ktoś pomysł na lepszy tytuł?

[witka]

mam tytuł moim zdaniem nawiązuję do treści, pojawiających się motywów, i wyrażnego przesłania

w ogonie spadających życzeń

narysował masz literówki

[em_]

Chodziło mi jednak o coś prostszego...
ale dzięki

Dodano -- 10 kwie 2017, 13:56 --

Zmieniłam ten tytuł i nieznacznie wiersz,
mam nadzieję, że na lepsze

[Ava]

czyli już nie razem, coś się takiego wydarzyło, że nie da się już poskładać od nowa
kamień na sercu wciąż tkwi...

okno jest otwarte na komendę słońca* odbierałabym jako nadzieję na lepsze, gdyby nie słowo komenda*

Pozdrawiam

[eka]

hm, ja czytam niemożność wspólnego, mocnego przeżycia czasu. Dlatego, że nie wie się, jak można relację maksymalnie zintensyfikować. Peelka nie wini adresata ani siebie, wers: żyjemy bez brzemienia chyba wyjaśnia dlaczego. Czyli bez pewnych doświadczeń nie da się, jak sugeruje tytuł, wiedzieć, że można inaczej.
Cień nadziei... w komendzie słońca. Co ma być to będzie.

Najsmakowitsze wersy:

choćbyś narysował na drodze pięciolinię
przewraca się w nas wszechświat

oko jest otwarte na komendę słońca

[em_]

Dzięki

[Alek Osiński]

Jak na Ciebie, Emily, to bardzo przejrzysty wiersz.
To nie zarzut, oczywiście.
Początek jest o braku dobrej, wspólnej, melodii, ale koniec
dość optymistycznie odbieram, jako poddanie się
naturze zjawisk, takim jakie w istocie są:)

[em_]