fra (VI) - ostatni kaznodzieja
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
fra (VI) - ostatni kaznodzieja
- nim uniósł ręce
spojrzeli nad siebie
wysoko
zawiesił głos
czy on istnieje?
echo powoli spadło na posadzkę
wzniecając ciszę gorącą jak ogień
ze świec wznoszących modły
ku niebiosom
czemuż to wasze dłonie jak klepsydry
sypią popiołem udającym wieczność?
dokąd odejdziesz kiedy twoim ścieżkom
na każdym kroku zagraża horyzont?
- mogło się zdawać
że światła jest więcej
niż to co ściekło
z zapalonych gromnic
jeśli go nie ma?
po co siejesz kąkol
i obcość wzrasta
na zasianych polach
życie się staje
rzuconą monetą
i śmierć wybierasz
wybierając życie
- mogło się zdawać
że światło przygasło
choć nie ubyło wosku
na lichtarzach
pozostał odblask
reszta uleciała
dalej niż to co można ujrzeć
lub zobaczyć
spojrzeli nad siebie
wysoko
zawiesił głos
czy on istnieje?
echo powoli spadło na posadzkę
wzniecając ciszę gorącą jak ogień
ze świec wznoszących modły
ku niebiosom
czemuż to wasze dłonie jak klepsydry
sypią popiołem udającym wieczność?
dokąd odejdziesz kiedy twoim ścieżkom
na każdym kroku zagraża horyzont?
- mogło się zdawać
że światła jest więcej
niż to co ściekło
z zapalonych gromnic
jeśli go nie ma?
po co siejesz kąkol
i obcość wzrasta
na zasianych polach
życie się staje
rzuconą monetą
i śmierć wybierasz
wybierając życie
- mogło się zdawać
że światło przygasło
choć nie ubyło wosku
na lichtarzach
pozostał odblask
reszta uleciała
dalej niż to co można ujrzeć
lub zobaczyć
Ostatnio zmieniony 10 maja 2017, 10:56 przez AS..., łącznie zmieniany 1 raz.
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja
Dużo światła w tym wierszu, ale biorąc pod uwagę że Słowo jest światłem, "które w ciemności świeci i ciemność Go nie ogarnęła", nie jest to w żadnym razie zarzut tylko obserwacja.
Zastanawiające jest zderzenie "ujrzeć" i "zobaczyć" w puencie, bo są to słowa tak bliskoznaczne, że na pierwszy rzut oka wydają się powtórzeniem sensu, dlatego "lub" staje się dla odczytu kluczowe.
Z uwag technicznych, zwróciłabym tylko uwagę na "spojrzeli nad siebie" w drugim wersie. Sądzę, że to celowe i miało uwypuklić "siebie" jakby całoosobowo, ale w moim odczuciu brzmi nienaturalnie i przez to zaburza płynność zaraz na początku. Wolałabym zwyczajne "spojrzeli nad głowy" albo "nad głowami". Pewnie dlatego, że jestem prosta i nieskomplikowana, ale tacy czytelnicy też się zdarzają
pozdrawiam
Zastanawiające jest zderzenie "ujrzeć" i "zobaczyć" w puencie, bo są to słowa tak bliskoznaczne, że na pierwszy rzut oka wydają się powtórzeniem sensu, dlatego "lub" staje się dla odczytu kluczowe.
Z uwag technicznych, zwróciłabym tylko uwagę na "spojrzeli nad siebie" w drugim wersie. Sądzę, że to celowe i miało uwypuklić "siebie" jakby całoosobowo, ale w moim odczuciu brzmi nienaturalnie i przez to zaburza płynność zaraz na początku. Wolałabym zwyczajne "spojrzeli nad głowy" albo "nad głowami". Pewnie dlatego, że jestem prosta i nieskomplikowana, ale tacy czytelnicy też się zdarzają

-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja
Domyślam się, że to fragment cyklu.
pozostał odblask
reszta uleciała
dalej niż to co można ujrzeć
lub zobaczyć
nie wiele mogę dodać, niewdzięczny ze mnie komentator.
Jako czytelnik usatysfakcjowany.
pozostał odblask
reszta uleciała
dalej niż to co można ujrzeć
lub zobaczyć
nie wiele mogę dodać, niewdzięczny ze mnie komentator.
Jako czytelnik usatysfakcjowany.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja
Aniu
uwagi techniczne są zawsze bardzo cenne, a z racji wieku mogę z czystym sumieniem powiedzieć
że człowiek się uczy przez całe życie;
"spojrzeli nad siebie / wysoko
wysoko / zawiesił swój głos"
jak widzisz, jest to przerzutnia;
nie jestem przekonany czy "głowy" to dobry pomysł; charyzmatyczni kaznodzieje np tacy jak Savonarola (fra I)
przemawiali niezwykle sugestywnie; unosząc ręce ku górze potrafili skierować ponad siebie wzrok wiernych;
miejsce, które wskazałaś, nie gra Ci być może z innego względu;
cały utwór zapisany jest jedenastozgłoskowcem (tego nie widać - zapis wersowy uznałem za nadrzędny)
ale choć trudno mówić o starannych akcentach, w miejscu o którym mówisz wprowadziłem dwunastą sylabę
ze względu na akcent właśnie; myślę, że masz dobry słuch i po prostu słyszysz, że coś nie gra;
różnica pomiędzy "ujrzeć" i "zobaczyć" została wyłożona przez Jezusa w najbardziej chyba kontrowersyjnym
fragmencie Biblii; chodzi o rozdział 13 Ewangelii Mateusza:
...będziecie słuchać, a nie zrozumiecie; będziecie patrzeć, a nie ujrzycie... (Mt 13:14 BTB)
co do prostoty: nigdy jej nie lekceważę; nie pamiętam niestety autora pewnej sentencji, która utkwiła mi w pamięci:
...światy bardzo skomplikowane i światy bardzo prymitywne - są równie trudne do pojęcia;
serdecznie pozdrawiam
zacny Witka
to rzeczywiście fragment cyklu
a jako komentator komentujący komentatora
powiem optymistycznie:
wyrobisz się
dzięki, że wpadłeś
uwagi techniczne są zawsze bardzo cenne, a z racji wieku mogę z czystym sumieniem powiedzieć
że człowiek się uczy przez całe życie;
"spojrzeli nad siebie / wysoko
wysoko / zawiesił swój głos"
jak widzisz, jest to przerzutnia;
nie jestem przekonany czy "głowy" to dobry pomysł; charyzmatyczni kaznodzieje np tacy jak Savonarola (fra I)
przemawiali niezwykle sugestywnie; unosząc ręce ku górze potrafili skierować ponad siebie wzrok wiernych;
miejsce, które wskazałaś, nie gra Ci być może z innego względu;
cały utwór zapisany jest jedenastozgłoskowcem (tego nie widać - zapis wersowy uznałem za nadrzędny)
ale choć trudno mówić o starannych akcentach, w miejscu o którym mówisz wprowadziłem dwunastą sylabę
ze względu na akcent właśnie; myślę, że masz dobry słuch i po prostu słyszysz, że coś nie gra;
różnica pomiędzy "ujrzeć" i "zobaczyć" została wyłożona przez Jezusa w najbardziej chyba kontrowersyjnym
fragmencie Biblii; chodzi o rozdział 13 Ewangelii Mateusza:
...będziecie słuchać, a nie zrozumiecie; będziecie patrzeć, a nie ujrzycie... (Mt 13:14 BTB)
co do prostoty: nigdy jej nie lekceważę; nie pamiętam niestety autora pewnej sentencji, która utkwiła mi w pamięci:
...światy bardzo skomplikowane i światy bardzo prymitywne - są równie trudne do pojęcia;
serdecznie pozdrawiam

zacny Witka
to rzeczywiście fragment cyklu
a jako komentator komentujący komentatora
powiem optymistycznie:
wyrobisz się

dzięki, że wpadłeś
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja
AS...ie,
Widziałam oczywiście przerzutnię, ale ona nie ma wpływu na to, jak odbieram wers, o którym mowa. Kiedy czytam "spojrzeli nad siebie" widzę ludzi zadzierających głowy "w pionie". Tymczasem z Twojego wyjaśnienia, zupełnie zresztą zbieżnego z moim wyobrażeniem, powinnam zobaczyć ludzi, którzy podążają wzrokiem za ruchem rąk kaznodziei, patrząc w górę, ale jakby "po skosie" - ponad głowami osób stojących lub siedzących przed nimi, gdyż mówca usytuowany jest frontem do słuchaczy. Nie wiem, czy wyrażam się jasno, ale dla mnie tu leży sedno zgrzyciku, który usłyszałam, nie w liczbie sylab.
Trudno mi też przyjąć wyjaśnienie z przywołanego fragmentu Ewangelii, bo tam jest mowa o czynności (patrzeć) i ewentualnym efekcie tej czynności (ujrzeć), a w Twoim wierszu oba określenia (ujrzeć, zobaczyć) odnoszą się do efektu właśnie.
Co do pożądanej prostoty i uczenia się całe życie - pełna zgoda
Widziałam oczywiście przerzutnię, ale ona nie ma wpływu na to, jak odbieram wers, o którym mowa. Kiedy czytam "spojrzeli nad siebie" widzę ludzi zadzierających głowy "w pionie". Tymczasem z Twojego wyjaśnienia, zupełnie zresztą zbieżnego z moim wyobrażeniem, powinnam zobaczyć ludzi, którzy podążają wzrokiem za ruchem rąk kaznodziei, patrząc w górę, ale jakby "po skosie" - ponad głowami osób stojących lub siedzących przed nimi, gdyż mówca usytuowany jest frontem do słuchaczy. Nie wiem, czy wyrażam się jasno, ale dla mnie tu leży sedno zgrzyciku, który usłyszałam, nie w liczbie sylab.
Trudno mi też przyjąć wyjaśnienie z przywołanego fragmentu Ewangelii, bo tam jest mowa o czynności (patrzeć) i ewentualnym efekcie tej czynności (ujrzeć), a w Twoim wierszu oba określenia (ujrzeć, zobaczyć) odnoszą się do efektu właśnie.
Co do pożądanej prostoty i uczenia się całe życie - pełna zgoda

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja
przyimek "nad" nie oznacza bynajmniej "w pionie";
SJP PWN podaje kilka znaczeń, z których to, które nas interesuje, brzmi tak:
nad - przyimek tworzący wyrażenia lokalizujące coś powyżej danego miejsca lub danej przestrzeni
w przypadku, który rozważamy, to raczej gest kaznodziei podążył za wzrokiem wiernych...
żeby w naszej konwersacji nie było nieporozumień dotyczących znaczenia pewnych słów
(była kiedyś na tym portalu "kłótnia" z Eką na temat desygnatów)
wyjaśnij mi proszę, jak rozumiesz zacytowany fragment:
będziecie patrzeć, a nie ujrzycie
SJP PWN podaje kilka znaczeń, z których to, które nas interesuje, brzmi tak:
nad - przyimek tworzący wyrażenia lokalizujące coś powyżej danego miejsca lub danej przestrzeni
w przypadku, który rozważamy, to raczej gest kaznodziei podążył za wzrokiem wiernych...
żeby w naszej konwersacji nie było nieporozumień dotyczących znaczenia pewnych słów
(była kiedyś na tym portalu "kłótnia" z Eką na temat desygnatów)
wyjaśnij mi proszę, jak rozumiesz zacytowany fragment:
będziecie patrzeć, a nie ujrzycie
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja
W poprzednim komentarzu napisałeś, że to wierni podążali za gestem kaznodziei, ale nie widzę sensu dalszego roztrzasania tej kwestii, to Twój wiersz i wyrażasz w nim co czujesz, ja tylko informuję Cię o swoim odbiorze.
A zacytowany fragment rozumiem mało oryginalnie, bo zgodnie z wykładnią Kościoła katolickiego, jako że do niego należę - że można patrzeć na dzieła Boże i widzieć jedynie mechanizmy fizyki, biologii, chemii itd. Można słuchać Słowa i przyjmować je na poziomie intelektualnym, nauki moralnej, dzieła literackiego, itd. To nie jest bezowocne patrzenie i słuchanie. Ale większe owoce przynosi wtedy, kiedy się staje drogą do Boga. Problem w tym, że człowiek musi przyjąć specjalną postawę, żeby zobaczyć i usłyszeć - za sprawą Łaski. I tu zaczyna się problem
ale nie jestem pewna, czy o tym chcemy tu rozmawiać?
A zacytowany fragment rozumiem mało oryginalnie, bo zgodnie z wykładnią Kościoła katolickiego, jako że do niego należę - że można patrzeć na dzieła Boże i widzieć jedynie mechanizmy fizyki, biologii, chemii itd. Można słuchać Słowa i przyjmować je na poziomie intelektualnym, nauki moralnej, dzieła literackiego, itd. To nie jest bezowocne patrzenie i słuchanie. Ale większe owoce przynosi wtedy, kiedy się staje drogą do Boga. Problem w tym, że człowiek musi przyjąć specjalną postawę, żeby zobaczyć i usłyszeć - za sprawą Łaski. I tu zaczyna się problem

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja
niekoniecznie, choć religioznawstwo to moje liczące się zainteresowanie, sądzę
że rozmowy na ten temat trochę wykroczyłyby poza Ósme Piętro;
ale wiesz co?
myślę, że znakomicie zinterpretowałaś różnicę pomiędzy ujrzeć, a zobaczyć...
mogę podać także inne przykłady: generalnie chodzi o nie taką znowu subtelną różnicę
pomiędzy widzeniem a postrzeganiem;
schizofrenicy mogą zobaczyć znacznie więcej niż to, co potrafią ujrzeć zdrowe osoby,
ale nawet my, prości, zagonieni ludzie, przechodząc obok żebraka, czasami potrafimy
zobaczyć w nim człowieka;
takiego postrzegania uczył nas wielokrotnie i przy każdej okazji św. Jan Paweł II
co do feralnej pierwszej strofy - zgoda, choć Savonarolę podałem jako przykład, a nie peela;
ale ciekawy jestem, czy odgadniesz o kim mowa w tekście?
każdy z moich "fra" czerpał inspiracje z rzeczywistych postaci;
ale przestrzegam:
tym razem będę milczał jak grób

że rozmowy na ten temat trochę wykroczyłyby poza Ósme Piętro;
ale wiesz co?
myślę, że znakomicie zinterpretowałaś różnicę pomiędzy ujrzeć, a zobaczyć...
mogę podać także inne przykłady: generalnie chodzi o nie taką znowu subtelną różnicę
pomiędzy widzeniem a postrzeganiem;
schizofrenicy mogą zobaczyć znacznie więcej niż to, co potrafią ujrzeć zdrowe osoby,
ale nawet my, prości, zagonieni ludzie, przechodząc obok żebraka, czasami potrafimy
zobaczyć w nim człowieka;
takiego postrzegania uczył nas wielokrotnie i przy każdej okazji św. Jan Paweł II
co do feralnej pierwszej strofy - zgoda, choć Savonarolę podałem jako przykład, a nie peela;
ale ciekawy jestem, czy odgadniesz o kim mowa w tekście?
każdy z moich "fra" czerpał inspiracje z rzeczywistych postaci;
ale przestrzegam:
tym razem będę milczał jak grób

- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja
Ściśle biorąc Twoje poprzednie pytanie dotyczyło różnicy pomiędzy "patrzeć " a "ujrzeć", a nie "ujrzeć" a "zobaczyć " 
Ale chyba mniej więcej zrozumiałam Twoje intencje w wierszu.
Dziękuję za ciekawą rozmowę

Ale chyba mniej więcej zrozumiałam Twoje intencje w wierszu.
Dziękuję za ciekawą rozmowę

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja
nam - piszącym i poetom
często się zdarza, że słowa wymykają się znaczeniom, a znaczenia słowom;
nie uznaję tego bynajmniej za "wadę", którą obarczona jest liryka;
dziękuję również

często się zdarza, że słowa wymykają się znaczeniom, a znaczenia słowom;
nie uznaję tego bynajmniej za "wadę", którą obarczona jest liryka;
dziękuję również

