Świt.
Umęczone dziwki wracają do domów.
Co niektóre jeszcze marzą
o księciu z bajki. Większość
o śniadaniu.
Tymczasem pomyleńcy wróżą z kształtów
wyrzuconych szmat.
Wierząc w los wciąż plują na wiatr.
Czasami wznoszą modły o gorzki chleb
i ostatni w życiu dotyk
czułych rąk.
Później jest noc.
Zapach wydzielin przenika
na wskroś.
Kamienie stygną,
potępieni prorocy wygrzebują resztki
drobnych.
Większość śpiących szczęśliwie
dobrnie do końca.
Świt.
Dwuznaczności
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Dwuznaczności
Symboliczna doba obserwacji (czasu).
Dwuznaczność nie tylko w tym świcie - co dobry i zły.
Relatywizm we wszystkim... od dziwki i księcia po szczęśliwe dobrnięcie.
Może to jedyne rozsądne posunięcie w świecie, gdzie wiadomo spotykają się dla każdego dobro i zło. A wszystko zależy od tego, jaki punkt widzenia przyjmiemy do jego przeżywania i opisu.

Dwuznaczność nie tylko w tym świcie - co dobry i zły.
Relatywizm we wszystkim... od dziwki i księcia po szczęśliwe dobrnięcie.
Może to jedyne rozsądne posunięcie w świecie, gdzie wiadomo spotykają się dla każdego dobro i zło. A wszystko zależy od tego, jaki punkt widzenia przyjmiemy do jego przeżywania i opisu.
