czuję strach pod skórą
na marmurowej posadzce
delektuję się bólem
misternie wyrywają mi paznokcie
nie płacz to tylko chwila
później już będzie sadza z krematorium
mały chłopiec przeciera spocone czoło
może uwierzy w lepszy czas
może ...
takie moje termopile
być albo żyć?
- WHITE RAVEN
- Posty: 243
- Rejestracja: 25 cze 2017, 19:15
- Płeć:
być albo żyć?
Bez człowieka było by pusto ale gdyby zabrakło natury byłby Armagedon.
Kochają tylko odważni a nienawidzą tchórze .
Kochają tylko odważni a nienawidzą tchórze .
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: być albo żyć?
No ale nie pokazujesz alternatywnej opcji żyć, jaka, według tytułu, miałaby być sprzeczna z byciem. Co miałby PL, jak potem piszesz, mały chłopiec uczynić, by żyć, jednocześnie przestając być. Może zdradzić kolegę, wygadać hasło, tajemnicę, zabić ojca czy matkę i pocałować przywódcę partii na oczach swoich dotychczasowych druhów.
Opcja być, nie jest rozwinięta zupełnie, pokazujesz tylko eskalację strachu i cierpienia, które, i tu mamy do czynienia z jakby zboczeniem, podoba się PL-owi. Bardzo to wyrafinowane musiało by być to chłopięce zboczenie, zupełnie niewiarygodne. Delektowanie się bólem, to odchylenie mogące pojawić się tylko u dorosłej osoby i raczej u oprawcy niż ofiary. Wobec bólu wszyscy jesteśmy zwierzątkami i potrzeba wielkiej duszy, wielkiej odwagi, aby sprostać.
Sadza z krematorium - zupełna pomyłka. Brzmi jak potknięcie o słowo. Na równej drodze, a wystarczyłoby odwołać się do strachu, do wyobraźni, zamiast walić tak po prostu.
Cała zatem historyjka, model psychologiczny, ale daleki od wiarygodności.
Opcja być, nie jest rozwinięta zupełnie, pokazujesz tylko eskalację strachu i cierpienia, które, i tu mamy do czynienia z jakby zboczeniem, podoba się PL-owi. Bardzo to wyrafinowane musiało by być to chłopięce zboczenie, zupełnie niewiarygodne. Delektowanie się bólem, to odchylenie mogące pojawić się tylko u dorosłej osoby i raczej u oprawcy niż ofiary. Wobec bólu wszyscy jesteśmy zwierzątkami i potrzeba wielkiej duszy, wielkiej odwagi, aby sprostać.
Sadza z krematorium - zupełna pomyłka. Brzmi jak potknięcie o słowo. Na równej drodze, a wystarczyłoby odwołać się do strachu, do wyobraźni, zamiast walić tak po prostu.
Cała zatem historyjka, model psychologiczny, ale daleki od wiarygodności.
Re: być albo żyć?
Żeby zrozumieć ten wiersz, nie wystarczy odczytać metafory. Wiesz, jak to jest, kiedy przestaje się odczuwać nawet ból? Bo oddałeś to naprawdę perfekt.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: być albo żyć?
Być może. Zrozumieć można nawet mocno zagmatwany przekaz, fakt. Ale nie świadczy to o umiejętności przekazywania lecz rozumienia. Przecież nie oceniamy komentarzy ale wiersz, nie pracę czytelników, ale autora.Halmar pisze:Żeby zrozumieć ten wiersz, nie wystarczy odczytać metafory
A skąd wiesz, że wie? Brak odczuwania bólu daje ulgę, radość, czasem euforię. Może i złość na sprawcę bólu i siłę, aby pokonać wroga. Jeśli jednak śmierć daje tę ulgę, to naprawdę nic nie wiemy.Halmar pisze:Wiesz, jak to jest, kiedy przestaje się odczuwać nawet ból
Halmar pisze:Bo oddałeś to naprawdę perfekt.

Re: być albo żyć?
Leszku, czemu poczułeś się wywołany do tablicy moim komentarzem? Wyraziłam swoją opinię o wierszu.
A Ty skąd wiesz, że nie wie?
A tak poza tym, zgadzam się z Tobą.
lczerwosz pisze:A skąd wiesz, że wie? Brak odczuwania bólu daje ulgę, radość, czasem euforię. Może i złość na sprawcę bólu i siłę, aby pokonać wroga. Jeśli jednak śmierć daje tę ulgę, to naprawdę nic nie wiemy
A Ty skąd wiesz, że nie wie?
A tak poza tym, zgadzam się z Tobą.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: być albo żyć?
Gdyż jako pierwszy komentowałem ten wiersz.Halmar pisze:Leszku, czemu poczułeś się wywołany do tablicy moim komentarzem?
Nie powiedziałem, że nie wie. Tylko w kategoriach bliskich śmierci stwierdziłem, że nikt nie wie. Nawet, gdy mówi, że wie lub inni za niego to mówią.Halmar pisze:A Ty skąd wiesz, że nie wie?
No, jeszcze autor ma coś do powiedzenia. Zawsze pierwszy i ostatni głos.Halmar pisze:A tak poza tym, zgadzam się z Tobą.