Układam mozaikę z fotografi,
już nie ważnych.
Przeterminowne ścielą się szeleszczącym
dywanem.
Leżąc na nim stępluję kalendarze,
pieczęciami z ziemniaków.
Zeszłorocznych.
Zakwitły jeszcze nienazwanymi
kolorami tęczy.
Więc liczę na wygodne przejście
oraz skarby.
Chociaż te ostatnie na drugim miejscu,
zaraz po rozproszeniu upartej
mgły. Osiadłej na rzęsach
podczas któregoś z licznych snów.
Bez zakończeń i początków.
Zamazania
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: Zamazania
Widzę fajne mnomenty.
Pieczątki podrabiane kartoflem ( jajo na twarde lepsze).
Ludzie jak liście w życiu prowadzonym jak jak bonsai, winorośl po kwitnięciu.
Znajduję tutaj sporo, może i hermetyczny (a jakie życie nie jest?).
Dla mnie jest wystarczająco poezji w poezji, ale bez fajerwerków - jak to u Ciebie w ostatnim okresie.
Pieczątki podrabiane kartoflem ( jajo na twarde lepsze).
Ludzie jak liście w życiu prowadzonym jak jak bonsai, winorośl po kwitnięciu.
Znajduję tutaj sporo, może i hermetyczny (a jakie życie nie jest?).
Dla mnie jest wystarczająco poezji w poezji, ale bez fajerwerków - jak to u Ciebie w ostatnim okresie.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka