..."W"
- 4hc
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
- Płeć:
..."W"
"a imię jego czterdzieści i cztery"
i zginęły
tysiące tysiące
w ostatnim przebudzeniu kat zatarł ręce
krusząc mury i rozświetlając noc
łuną
a w miasta żyłach
po arteriach i jelitach
przeciskają się ludzie
krwinki cywili i walczących
wyniszczane przez raka
czerwonka i łuna
zgliszcza i wschód
przeciągający się
bo noc mu świeci
po drugiej stronie rzeki
a nad głowami samoloty
wymarłe jak ptaki
przerażone dymem
odleciały nie mając gdzie usiąść
miastem wstrząsają szlochy
wybuchów i matek
co kompletują swoje dzieci
lub starają uwierzyć w zgubę
bo tak przez wieki było
kruki i wrony i inne czarne ptactwo
żywiące się naszą Polską tkanką
niech zdycha na niestrawność
póki my żyjemy
a kat zaciera ręce
młot i sierp odwiesił na chwilę
usiądźcie wygodnie - jesteśmy zmęczeni
zdrada kurestwo i pokój światowy
mimo że wojna trwa i nadstawiamy głowy
wrzeszczące jagnie rzuca się na nóż
zdziwione swoją krwią bo zadało nożowi cios
a ten obraca się powoli w ranie
gorączka sraczka i śmierć
romantycznym bohaterom
gorączka sraczka i śmierć
zwykłym obywatelom
póki my żyjemy
pamięta kat i sam powtarza
przepotwarzony czarny ptak
w innego czarnego ptaka
tylko cień się zmienia
póki my żyjemy...
i zginęły
tysiące tysiące
w ostatnim przebudzeniu kat zatarł ręce
krusząc mury i rozświetlając noc
łuną
a w miasta żyłach
po arteriach i jelitach
przeciskają się ludzie
krwinki cywili i walczących
wyniszczane przez raka
czerwonka i łuna
zgliszcza i wschód
przeciągający się
bo noc mu świeci
po drugiej stronie rzeki
a nad głowami samoloty
wymarłe jak ptaki
przerażone dymem
odleciały nie mając gdzie usiąść
miastem wstrząsają szlochy
wybuchów i matek
co kompletują swoje dzieci
lub starają uwierzyć w zgubę
bo tak przez wieki było
kruki i wrony i inne czarne ptactwo
żywiące się naszą Polską tkanką
niech zdycha na niestrawność
póki my żyjemy
a kat zaciera ręce
młot i sierp odwiesił na chwilę
usiądźcie wygodnie - jesteśmy zmęczeni
zdrada kurestwo i pokój światowy
mimo że wojna trwa i nadstawiamy głowy
wrzeszczące jagnie rzuca się na nóż
zdziwione swoją krwią bo zadało nożowi cios
a ten obraca się powoli w ranie
gorączka sraczka i śmierć
romantycznym bohaterom
gorączka sraczka i śmierć
zwykłym obywatelom
póki my żyjemy
pamięta kat i sam powtarza
przepotwarzony czarny ptak
w innego czarnego ptaka
tylko cień się zmienia
póki my żyjemy...
moje zdanie to moje zdanie
nie lubię poezji - lubię placki
nie lubię poezji - lubię placki
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
..."W"
Popieram opinię Witki.
Pomysł ciekawy, sporo zaangażowania, jednak tekst jest do sporej korekty.
Podoba mi się początek, nawiązanie do romantyzmu i do "misji narodu".
Dobry pomysł z fragmentem hymnu.
Dosłowność miesza się tu z liryką.
Nie udało się uniknąć patosu.
Pomyślałabym nad korektą inwersji.
No i ciągłe powtórzenia.
Rozumiem ten zabieg w refrenie, ale nie tylko w nim je stosujesz.
Przykłady do przemyślenia:
wrzeszczące jagnie rzuca się na nóż
zdziwione swoją krwią bo zadało nożowi cios
a ten obraca się powoli w ranie - jagnię, nie jagnie.
Jagnię nie wrzeszczy.
Powtórzone - nóż, nożowi.
pamięta kat i sam powtarza
przepotwarzony czarny ptak
w innego czarnego ptaka
tylko cień się zmienia
Strasznie to zagmatwane gramatycznie. Rozumiem, że chodzi o Niemca i Sowieta, ale przedstawiłeś to niezdarnie.
Nie ma słowa "przepotwarzony" i nie sądzę, żeby to był świadomie popełniony neologizm.
Ptak, ptaka.
Wiem, co miałeś na myśli z tym obracającym się nożem, ale kiepsko to przedstawiłeś.
Na warsztat można wziąć większość tekstu.
Moim zdaniem w tekst trzeba włożyć dużo pracy.
Pomysł ciekawy, sporo zaangażowania, jednak tekst jest do sporej korekty.
Podoba mi się początek, nawiązanie do romantyzmu i do "misji narodu".
Dobry pomysł z fragmentem hymnu.
Dosłowność miesza się tu z liryką.
Nie udało się uniknąć patosu.
Pomyślałabym nad korektą inwersji.
No i ciągłe powtórzenia.
Rozumiem ten zabieg w refrenie, ale nie tylko w nim je stosujesz.
Przykłady do przemyślenia:
wrzeszczące jagnie rzuca się na nóż
zdziwione swoją krwią bo zadało nożowi cios
a ten obraca się powoli w ranie - jagnię, nie jagnie.
Jagnię nie wrzeszczy.
Powtórzone - nóż, nożowi.
pamięta kat i sam powtarza
przepotwarzony czarny ptak
w innego czarnego ptaka
tylko cień się zmienia
Strasznie to zagmatwane gramatycznie. Rozumiem, że chodzi o Niemca i Sowieta, ale przedstawiłeś to niezdarnie.
Nie ma słowa "przepotwarzony" i nie sądzę, żeby to był świadomie popełniony neologizm.
Ptak, ptaka.
Wiem, co miałeś na myśli z tym obracającym się nożem, ale kiepsko to przedstawiłeś.
Na warsztat można wziąć większość tekstu.
Moim zdaniem w tekst trzeba włożyć dużo pracy.
- 4hc
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
- Płeć:
..."W"
pewnie, dzięki za radę
sądzę że świadomie nawiązałem do robaka w neo.
txt wrzuciłem również po rady, bo za cholerę nie umiem złapać pełni dystansu, więc tym bardziej dzięki za rady, przemyśle
sądzę że świadomie nawiązałem do robaka w neo.
txt wrzuciłem również po rady, bo za cholerę nie umiem złapać pełni dystansu, więc tym bardziej dzięki za rady, przemyśle
moje zdanie to moje zdanie
nie lubię poezji - lubię placki
nie lubię poezji - lubię placki
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
..."W"
Jeśli mogę swoje trzy grosze...
Pierwsze cztery zwrotki świetne.
Nie wiem, czy wyżej chwalący czytali tylko je, czy jednak poszli dalej.
Od czwartej wiersz jest zwyczajnie przegadany, nafaszerowany patosem, jak dobra kasza skwarkami i w wielu szczegółach zbyt dosłowny. Już przeciągający się za rzeką wschód wniósł wystarczająco wiele do opisu sytuacji, dokładanie mu więc młota i sierpa zupełnie zbędne.
Równie niepotrzebnym gadulstwem jawią mi się frazy o baranku, o zdradzie, kurewstwie itp. To wyświechtane frazesy zmierzające w kierunku kolejnej opowieści o Mesjaszu Narodów, którego zawsze wszyscy wystawiają do wiatru. Wystawiają, bo najwyraźniej tego chce, więc po co o tym pisać, w dodatku w tak uwznioślony sposób? Z wszystkich zwrotek od piątej do ostatniej, można poskładać jedną, cztero-, a najlepiej dwuwersową. Serio.
Reasumując - dałeś się wciągnąć patetycznej narracji serwowanej nam ze wszystkich stron od przedszkola po grób, a już myślałem - czytając początek - że powstało nareszcie coś oryginalnego na ten temat.
Idę się napić, może wtedy spojrzę na to inaczej.

Pierwsze cztery zwrotki świetne.
Nie wiem, czy wyżej chwalący czytali tylko je, czy jednak poszli dalej.
Od czwartej wiersz jest zwyczajnie przegadany, nafaszerowany patosem, jak dobra kasza skwarkami i w wielu szczegółach zbyt dosłowny. Już przeciągający się za rzeką wschód wniósł wystarczająco wiele do opisu sytuacji, dokładanie mu więc młota i sierpa zupełnie zbędne.
Równie niepotrzebnym gadulstwem jawią mi się frazy o baranku, o zdradzie, kurewstwie itp. To wyświechtane frazesy zmierzające w kierunku kolejnej opowieści o Mesjaszu Narodów, którego zawsze wszyscy wystawiają do wiatru. Wystawiają, bo najwyraźniej tego chce, więc po co o tym pisać, w dodatku w tak uwznioślony sposób? Z wszystkich zwrotek od piątej do ostatniej, można poskładać jedną, cztero-, a najlepiej dwuwersową. Serio.
Reasumując - dałeś się wciągnąć patetycznej narracji serwowanej nam ze wszystkich stron od przedszkola po grób, a już myślałem - czytając początek - że powstało nareszcie coś oryginalnego na ten temat.
Idę się napić, może wtedy spojrzę na to inaczej.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl