tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
rozbrajania min nauczyłam się sama
zawsze podniecało mnie ryzyko
i możliwość wkładania palców
tam gdzie nie trzeba - jestem
silniejsza od wczorajszych łapanek
historii domykanych po omacku
nocą łatwiej przemycić ból
bez świadków po ostatni siniak
wylizuję rany
jak suka
zawsze podniecało mnie ryzyko
i możliwość wkładania palców
tam gdzie nie trzeba - jestem
silniejsza od wczorajszych łapanek
historii domykanych po omacku
nocą łatwiej przemycić ból
bez świadków po ostatni siniak
wylizuję rany
jak suka
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
Tetu, ostatni wers to bym odgryzła.
Przecież wiadomo, że suka wylizuje rany - zbyt oczywisty i sam się dopowiada.
Chyba, że ma dla Ciebie znaczenie, tego nie wiem.
Bardzo podobają mi się przerzutnie, przejścia do kolejnych strof.
Obrazowy, emocjonalny wiersz.
Można odczytać osobiście lub historycznie.
Przecież wiadomo, że suka wylizuje rany - zbyt oczywisty i sam się dopowiada.
Chyba, że ma dla Ciebie znaczenie, tego nie wiem.
Bardzo podobają mi się przerzutnie, przejścia do kolejnych strof.
Obrazowy, emocjonalny wiersz.
Można odczytać osobiście lub historycznie.
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
Tab, odgryźć zawsze można
Ostatnio mam skłonności do nadmiernego paplania
Pomyślę, dzięki bardzo:)


- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
Bardzo dobre, bo daje szerokość interpretacyjną, jako rzekła tabakiera.
Nie odgryzałbym ostatniego wersu, tylko nieco zmodyfikował.
wylizuję rany
rozwścieczona suka
A wiersz opowiada o kobiecie.
Nieważne czy oddaje zaangażowanie w powstańczą walkę, czy jakąkolwiek inną.
Testosteron nie przesądza o walce. To tylko napęd dla łowców mamutów.
A we współczesnym świecie bicepsy nie są najważniejsze.
Ważniejsza jest wola walki.
Te siniaki dają interpretacyjnie wątek przemocy fizycznej nad tzw. słabszą płcią.
Nie ma słabszej płci
Dało temu wyraz bohaterstwo kobiet, choćby w powstaniu.
Bardzo interesująca kompilacja.
Jak czytać?
Oczywiście, że kobiety są silniejsze od mężczyzn. Więcej obowiązków na nie złożono.
Muszą być silniejsze, niekoniecznie fizycznie.
Czy zdradzam swoją płeć?
Nie!
Staram się rozumieć zależności i poczynania damskich bokserów.
Faktycznie, wiersz ma rozpiętość interpretacyjną.
Pogdybałem sobie, a to oznacza, że mnie zainteresował.
Przeczytałem i zamyśliłem się nad nim.
Czyli dobre.
Warte czytania.
Nie odgryzałbym ostatniego wersu, tylko nieco zmodyfikował.
bez świadków po ostatni siniak
wylizuję rany
rozwścieczona suka
A wiersz opowiada o kobiecie.
Nieważne czy oddaje zaangażowanie w powstańczą walkę, czy jakąkolwiek inną.
Testosteron nie przesądza o walce. To tylko napęd dla łowców mamutów.
A we współczesnym świecie bicepsy nie są najważniejsze.
Ważniejsza jest wola walki.
Te siniaki dają interpretacyjnie wątek przemocy fizycznej nad tzw. słabszą płcią.
Nie ma słabszej płci
Dało temu wyraz bohaterstwo kobiet, choćby w powstaniu.
Bardzo interesująca kompilacja.
Jak czytać?
Oczywiście, że kobiety są silniejsze od mężczyzn. Więcej obowiązków na nie złożono.
Muszą być silniejsze, niekoniecznie fizycznie.
Czy zdradzam swoją płeć?
Nie!
Staram się rozumieć zależności i poczynania damskich bokserów.
Faktycznie, wiersz ma rozpiętość interpretacyjną.
Pogdybałem sobie, a to oznacza, że mnie zainteresował.
Przeczytałem i zamyśliłem się nad nim.
Czyli dobre.
Warte czytania.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
A ja nic bym nie oskubała. Ostatniego wersu to już na pewno. Faktycznie, przerzutnie pierwsza klasa. 

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
Wiersz bardzo dobry, ale tytuł nie. Nie komunikuje się z wierszem. Owszem, można tłumaczyć coś ustawicznie, jak krowie na miedzy, nieskutecznie, wiecznie. Ale nie o tym wiersz. Albo jeszcze tego nie rozumiem.
Przy okazji zwracam Państwo uwagę na ciekawą sprawę. Poezja jednakowo traktuje odczucia wewnętrzne i bodźce zewnętrzne. Kiedyś nie mogłem zrozumieć, że prawdziwą motywacją są emocje a nie wiedza. Ewentualnie tylko wtedy, gdy powoduje emocje. I nawet wtedy, gdy emocje są manipulowane albo nawet wzbudzane przez samego siebie, co do pewnego stopnia jest możliwe.
Dlaczego o tym piszę. Zauważyłem, że jednakowo traktujemy ból z różnych przyczyn. Albo się go potrafi przezwyciężyć i wtedy, przy pewnym szczęściu, można być bohaterem, albo się mu ulega i wtedy mazgai. A Bohater to nie tylko ten okrzyknięty i na piedestale. Bo całkiem intymnie, bez rozgłosu najczęściej.
Przy okazji zwracam Państwo uwagę na ciekawą sprawę. Poezja jednakowo traktuje odczucia wewnętrzne i bodźce zewnętrzne. Kiedyś nie mogłem zrozumieć, że prawdziwą motywacją są emocje a nie wiedza. Ewentualnie tylko wtedy, gdy powoduje emocje. I nawet wtedy, gdy emocje są manipulowane albo nawet wzbudzane przez samego siebie, co do pewnego stopnia jest możliwe.
Dlaczego o tym piszę. Zauważyłem, że jednakowo traktujemy ból z różnych przyczyn. Albo się go potrafi przezwyciężyć i wtedy, przy pewnym szczęściu, można być bohaterem, albo się mu ulega i wtedy mazgai. A Bohater to nie tylko ten okrzyknięty i na piedestale. Bo całkiem intymnie, bez rozgłosu najczęściej.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
W metaforze (prawie) wojny o skłonności do ryzykanckich poszukiwań prawdy. Że boli, jeśli peelka sama dojdzie do sedna? Ale za to - jak to smakuje, prawda? : )tetu pisze: ↑08 sie 2017, 23:56rozbrajania min nauczyłam się sama
zawsze podniecało mnie ryzyko
i możliwość wkładania palców
tam gdzie nie trzeba - jestem
silniejsza od wczorajszych łapanek
historii domykanych po omacku
nocą łatwiej przemycić ból
bez świadków po ostatni siniak
wylizuję rany
jak suka
A ze swoich poszukiwań, decyzji tłumaczy się jedynie w stanie wyższej konieczności, czyli jest niezależna, bojowa, żyje na własny rachunek, rozbrajając te miny.
Tam gdzie nie trzeba jest - i to mówi o niepohamowanej ciekawości życia. Oberwać można, ale to nie za duża cena za życie na maksa.
Dobry wiersz, Tetu.
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
Ten wiersz ma siłę tych min. Ma doskonały wyraz bólu zamkniętego nocą w poduszkę. Ma siłę suki liżącej rany. Kiedy go czytałem, mimowolnie zwarły mi się szczęki. I tak go się chyba powinno go czytać. Świetny, tetu.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność
Piękny wiersz 
Ostatni wers jest potrzebny według mnie, dopełnia obraz i dodaje mocy,
Tytuł świetnie uzupełnia obraz peela.
Mocna kobieta nie bojąca się ryzyka, metafora, a właściwie motyw, jeszcze to pogłębia.


Ostatni wers jest potrzebny według mnie, dopełnia obraz i dodaje mocy,
Tytuł świetnie uzupełnia obraz peela.
Mocna kobieta nie bojąca się ryzyka, metafora, a właściwie motyw, jeszcze to pogłębia.

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia