Ziemia wzbiera, brzemienna
od wód niezauważonego potopu.
Spłynął po plecach rozmodlonego
tłumu zelotów.
Arka utknęła pomiędzy schodami
łączącymi wszystkie kręgi.
Belki trzeszczą, napięte podskórnie,
aż do krwioobiegu żywicy.
Tymczasem tłuszcza poszukuje proroków,
na palcach zliczając domniemane grzechy.
Od miarowego kroku drży stroma ścieżka
cnoty, wybrukowana należycie.
I wszystko na miejscu, nie licząc
wciąż wibrującego w powietrzu śmiechu.
Szaleńca. Albo Mesjasza.
Bez różnicy, Golgota cierpliwie czeka.
Ars mundi
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Ars mundi
Widzę tutaj opis rzeczywistości.
Nie wiem czy doszukałem się Sorosa, albo zamienników, albo chichot historii.
Przesłanie dla mnie widoczne,
aczkolwiek przyszcz na pupie np. Anji Rubik bardziej przyciąga uwagę.
Pozdrawiam.
Nie wiem czy doszukałem się Sorosa, albo zamienników, albo chichot historii.
Przesłanie dla mnie widoczne,
aczkolwiek przyszcz na pupie np. Anji Rubik bardziej przyciąga uwagę.
Pozdrawiam.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Ars mundi
Bo ten pryszcz zapewne ciekawszy dla tłumu, który widzieć nie chce, ba nawet nie powinien...
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Ars mundi
Intrygujący wiersz, współczesność, napięcie polityczne. Trudny temat dla poezji, ale nieźle sobie z nim poradziłeś.
Mocna puenta, ale takiej ten wiersz wymaga. Trafiona w punkt
Mocna puenta, ale takiej ten wiersz wymaga. Trafiona w punkt
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09