świt na plaży
łabędzie odchody
trochę jak szpinak
Ustka (haiku)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Ustka (haiku)
Protestuję. Jako fanatyczny szpinakożerca
czuję się wysoce zniesmaczony.
Odszedł mnie cały apetyt. Proszę zdecydowanie
o inne porównanie;)
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Ustka (haiku)
Niestety samo się narzucało. Ale jeśli to Cię pocieszy, to wiedz, że ja również uwielbiam szpinak, i to od dziecka. 

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Ustka (haiku)
Zastosowałeś porównanie, więc wg tego, co czytałam na temat haiku - odchodzisz od tej formy.
No i refleksja budzi się bardziej zabawna, mniej głęboka i filozoficzna.
Brzydka strona natury, przełamanie uroku świtania.
Wg mnie to takie wariacje na temat.
świta na plaży
w maleńkiej dłoni dziecka
jest pomarańcza
Wybacz, nie mogłam się powstrzymać.
Też nie jestem pewna, czy moje to haiku całą gębą.
Nie, nie jestem ignorantką.
Za dużo się na ten temat naczytałam i jestem na etapie, że wszystko się pomieszało...
A jeszcze jak Ty wyskoczyłeś ze swoimi.
No i refleksja budzi się bardziej zabawna, mniej głęboka i filozoficzna.
Brzydka strona natury, przełamanie uroku świtania.
Wg mnie to takie wariacje na temat.

świta na plaży
w maleńkiej dłoni dziecka
jest pomarańcza
Wybacz, nie mogłam się powstrzymać.
Też nie jestem pewna, czy moje to haiku całą gębą.
Nie, nie jestem ignorantką.
Za dużo się na ten temat naczytałam i jestem na etapie, że wszystko się pomieszało...
A jeszcze jak Ty wyskoczyłeś ze swoimi.

- abandon
- Posty: 488
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
Ustka (haiku)
Najlepszy szpinak jest na placu Pigalle szczególnie ten od dziecka, ad vocem łabędzich odchodów.
łabędzie odchody
trochę jak szpinak
Brakuje cięcia, ale za to ukryte orzeczenie wprowadza dwuznaczność, czy odchody mają wygląd szpinaku, czy może smakują jak szpinak.
Smacznego.
Haiku? Może sonet, to już inwencja twórcza autora.
łabędzie odchody
trochę jak szpinak
Brakuje cięcia, ale za to ukryte orzeczenie wprowadza dwuznaczność, czy odchody mają wygląd szpinaku, czy może smakują jak szpinak.
Smacznego.
Haiku? Może sonet, to już inwencja twórcza autora.
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
Ustka (haiku)
Wyszło na to, że odchody uległy konsumpcji:)
Ale tak naprawdę to haiku jest mi obce.
Ale tak naprawdę to haiku jest mi obce.
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Ustka (haiku)
No tak miało być : trochę jak szpinak, bo: smakują? pachną? wyglądają? w dotyku? Na tym dowcip miał polegać. A że obce, to trudno, niech będzie obce. Pozdrawiam:)