w intencji deszczu

[witka]

kocham
modlące się na majówce kobiety
za tajemnice chwalebne i bolesne

sprzed wielu susz kiedy w słoneczny dzień
po raz pierwszy zostałem wzięty pod parasol
aż do wyczerpania letnich baterii księżyca

kocham za wspólną rosę
niewysłuchane przez Boga
już o ten potraw
na siennik z łuskami gryki

lawendowe które chciały należeć do mnie
albo innej modlitwy

to co zostało w oczach sprawia że mijamy się
jak między kroplami deszczu
tłukącymi się w nocy do okien

[Nula.Mychaan]

W trzeciej strofce mi coś zgrzyta, jakby forma nie ta, albo jak to często bywa czegoś nie rozumiem

[witka]

Już to opchnąłem i będzie bez zmian.
Trzecia - jak mój podpis.
Dzięki niezawodna i jedna z nielicznych, pozostawiająca ślad po czytaniu.
Szacun Nulka i pozdrawiam.

[Deneve]

Kobieta musi pamiętać o swojej misji.
Mężczyzna musi dbać, by ona nigdy o niej nie zapomniała.
Miłość to dar. Łaska.

"wszystko zostało w oczach mijania
i kroplach które się tłuką o szyby"

Oby nigdy nie.

[Lucile]

Trzecia - jak mój podpis.
Dzięki niezawodna i jedna z nielicznych, pozostawiająca ślad po czytaniu.
Szacun Nulka i pozdrawiam.

Witka, bo Twoje wiersze są przede wszystkim do odbioru... emocjami.

sprzed wielu susz kiedy w słoneczny dzień
po raz pierwszy zostałem wzięty pod parasol
aż do wyczerpania letnich baterii księżyca

lawendowe chciały należeć do mnie
albo innej modlitwy

i wpadam w zachwyt.
Wtedy napisanie: o, jakie to dobre, podoba mi się itp. wydaje się nijakie, miałkie, trywialne, jednym słowem, a raczej dwoma - nie pasuje.
Jestem pewna, że są czytane - a, że bywają trudne w odbiorze, to już inna bajka.

Witka, ja czytam

Pozdrawiam serdecznie
Lu

[witka]

Fermento pikawa.
Dziękuję.

[point of view]

witka
wysyłaj na konkursy
bdb.

[witka]

To wyślij namiary na PW.
Mam nadmiar czasu.

[Nula.Mychaan]

dziękuję Witka, już Ci kiedyś pisałam, że przyciągasz jak magnes, chociaż miewam kłopoty z odczytem,
ale Twoje wiersze, rzeczywiście się czuje, jak zaznaczyła Lu, dlatego czytam i czasem wracam.

Wracając do wiersza, nie miałam racji, że mi tam zgrzytało, po prostu nie zrozumiałam od razu, to naprawdę piękny wiersz

[biegnąca po fali]

sprzed wielu susz kiedy w słoneczny dzień
po raz pierwszy zostałem wzięty pod parasol
aż do wyczerpania letnich baterii księżyca

Ta zwrotka najbardziej do mnie przemówiła. Czytam i widzę Ciebie i Twoją Krysię.
Po cichu zazdroszczę wspólnego życia. Kogoś kto jest... obok. Tak po prostu.