Zenit i nadir

[Gloinnen]

Zenit i nadir

Właściwe jest ludzkiej naturze nienawidzić tego kogo się skrzywdziło.
(Tacyt)





I.

Introitus



Tego, że pozwoliłaś mnie
znieważyć,
nie wybaczę nigdy.





II.

Interludium



Barykada. Jak na ironię,
wspólnie znosiliśmy
połamane krzesła, rozbite
płyty chodnika.

Teraz z dwóch stron salwa,
gardła jak erkaemy,
chociaż w zasadzie chodzi tylko
o charakter pisma.



Pod linią wysokiego napięcia
stanęłam tak zwyczajnie naprzeciw.

Nigdy nie spuszczam głowy.



A jednak tobie powierzę
ślepe naboje; wilgoć wciąż
parzy policzki. Dłoń może zabijać,
ale przynosi też ocieplenie, zmęczona
i brudna.



Dwie krzywdy związuję
ciszą.





III.

Coda



1.

Femme fatale



byłam przyczyną dobra
lub zła straciłam szansę
na odpowiedź

błędy na zawsze wtarte w strony
curriculum vitae i to się nie zmieni
choćbym drukowała wielokrotnie
tę samą

czas jednorazowego użytku
wyklucza reprinty



irreversible



2.

Zenit i nadir



żal za grzechy
na czerwonym świetle
zatykam uszy
zbyt mocne słowa
żeby spisać

szczekają psy omotane łańcuchami
krzyk nie ma żadnych proporcji
plus minus nieskończoność

krew
spływająca
z rąk nikogo nie nakarmi
każdy dzień lżejszy o kilka słów
a dokądś trzeba
uciec

wolę zaufać nienawiści
ona nie oszuka
ma głębsze i czystsze wejrzenie





1995, 2012
____________________
Glo.

[P.A.R.]

chciałem znaleźć coś sztucznego ...
nie udało mi się
to chyba radocha dla obydwojga
nie ........... ?

gardła jak erkaemy

poczekaj, aż się okopię ...

[anastazja]

O jakże pięknie Glo. Upodobałam sobie tę;


krew
spływająca
z rąk nikogo nie nakarmi
każdy dzień lżejszy o kilka słów
a dokądś trzeba
uciec

brawo

[miniawka]

Witaj,
może nie "wejrzenie", a spojrzenie", bo wejrzenie to coś wewnętrznego , a już jest "głębsze".

"... ma głębsze i czystsze spojrzenie"
tylko czy tak da się żyć
lub choćby umrzeć

Jednak to Twój tekst!
Papanki,
Adam

[atoja]

szczególnie

Femme fatale


całość bardzo na tak

[iTuiTam]

...
Pod linią wysokiego napięcia
stanęłam tak zwyczajnie naprzeciw.

Nigdy nie spuszczam głowy.
...
czas jednorazowego użytku
wyklucza reprinty

irreversible
...
każdy dzień lżejszy o kilka słów
a dokądś trzeba
uciec

Gloinnen, bardzo dobre pisanie-czytanie.
Jedna tylko 'marudka': "omotane łańcuchami" czytam: na łańcuchach.
Trochę inny obraz powstaje, ale tak mi się zobaczył.

Długo pracowałaś nad tekstem, gratulacje z okazji skończenia (...?). Ciekawe, jaka była pierwsza wersja.

iTuiTam


____________________
Glo.[/quote]

[czochrata]

bardzo nierówny stylistycznie,pozdrawiam

[Alek Osiński]

A jednak tobie powierzę
ślepe naboje

I to ma być uczciwa walka?

A tak na poważnie, to uważam podobnie jak Czochratka,
wiersz ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale
pewnie to sama z czasem zauważysz

Pozdrawiam ciepło

[Gloinnen]

To, że wiersz jest zróżnicowany, to wiem, ale które fragmenty są gorsze?

Żebym to ja wiedziała...

... to by się nie pojawiły

[skaranie boskie]

Pomimo zróżnicowań, podoba mi się.
Jest mądry.
Trochę mnie razi ten podział.
Ale zamysł Autora - rzecz święta.
Czytałem od początku do końca i widziałem poszczególne obrazy.
Tym razem udał Ci się opis.
Minimum marudzenia - maximum wiersza.
Takie chcę czytać!

Pozdrawiam