Podróż na przełaj głowy
- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
Podróż na przełaj głowy
brzask. uliczne światła –
ciemność jaskrawsza niż wieczorem
w drodze na przystanek budzę się anemicznie
ciągnie się za mną noc
pcha poranek jak ja
pcham się w sam środek 13stki
gładzę wzrokiem wypolerowane płaszczami siedzenia
wybieram jedno błyskiem
przypomina nie powiem co ponieważ
sprośny cug skoro świt jest tak nieprzyzwoity
że zmienia mi twarz na taki sam kolor
jak jesionka kobiety w zaawansowanej ciąży
wybór czyni mnie wspólniczką codzienności
i wychodzi na to że gwałcę naturę do spółki
z cywilizacją techniką technologią
właśnie! gdzie mój laptop?
sprawdzam torebkę ktoś się cieszy
tramwaj symetria i ład pozorów
przyjmuje w siebie chaos wszystko
co rozpędzone co się rusza
poranek wpada drzwiami oknami
tramwaj wsysa i wysysa zbliża i oddala
zwalnia i przyspiesza wciąga i wypluwa znowu
czerwienię się
na myśl o obrotach ciał
i sumień pasażerów
nawet dotykacza i jego ofiar
ten budzi się najwcześniej
i odżywa w świeżej myśli
rana.
takie miejsce
środek powód zaplecze
spóźnionego głodu
przemyśleń bez sensu szukając sensu grzechu
i próśb o ich odpuszczenie żądz i żałowań
niespełnionych planów na noc
wszystko kręci się wokół pościeli
mogę udowodnić
teatr indywidualnych sztuk
granych jednocześnie na deskach zbitych dla dusz
w samym środku głowy
spuszczają z wodzy myśli
i tyko dla własnej przyjemności
ciemność jaskrawsza niż wieczorem
w drodze na przystanek budzę się anemicznie
ciągnie się za mną noc
pcha poranek jak ja
pcham się w sam środek 13stki
gładzę wzrokiem wypolerowane płaszczami siedzenia
wybieram jedno błyskiem
przypomina nie powiem co ponieważ
sprośny cug skoro świt jest tak nieprzyzwoity
że zmienia mi twarz na taki sam kolor
jak jesionka kobiety w zaawansowanej ciąży
wybór czyni mnie wspólniczką codzienności
i wychodzi na to że gwałcę naturę do spółki
z cywilizacją techniką technologią
właśnie! gdzie mój laptop?
sprawdzam torebkę ktoś się cieszy
tramwaj symetria i ład pozorów
przyjmuje w siebie chaos wszystko
co rozpędzone co się rusza
poranek wpada drzwiami oknami
tramwaj wsysa i wysysa zbliża i oddala
zwalnia i przyspiesza wciąga i wypluwa znowu
czerwienię się
na myśl o obrotach ciał
i sumień pasażerów
nawet dotykacza i jego ofiar
ten budzi się najwcześniej
i odżywa w świeżej myśli
rana.
takie miejsce
środek powód zaplecze
spóźnionego głodu
przemyśleń bez sensu szukając sensu grzechu
i próśb o ich odpuszczenie żądz i żałowań
niespełnionych planów na noc
wszystko kręci się wokół pościeli
mogę udowodnić
teatr indywidualnych sztuk
granych jednocześnie na deskach zbitych dla dusz
w samym środku głowy
spuszczają z wodzy myśli
i tyko dla własnej przyjemności
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Podróż na przełaj głowy
Trudno się odnieść skrótowo i jednoznacznie, bo materiału na 3-4 wiersze.
Póki co:
Póki co:
fragment jaguar plus małe zmiany pisze: ↑14 gru 2017, 1:15tramwaj symetria i ład pozorów
przyjmuje w siebie chaos wszystko
co rozpędzone co się rusza
poranek wpada drzwiami automatycznie
zamykanymi
tramwaj poranek wsysa i wysysa zbliża i oddala <-- może tak, bo stale ten tramwaj
zwalnia i przyspiesza wciąga i wypluwa znowu <- skojarzenie z ruchami posuwisto zwrotnymi, wiadomo, ale za dużo słów
czerwienię się na myśl
o obrotach ciał i sumień pasażerów
nawet dotykacza i jego ofiar
ten budzi się najwcześniej
i odżywa moimi świeżymi myślami
ranaw świeżej myśli
rana. <-- czy peelka ma jednak przyjemność z tego dotykania?
takie miejsce to sam środek powód
zaplecze spóźnionego głodu
przemyśleń bez sensu szukając sensu grzechu <- przegadane aż boli
i próśb o ich odpuszczenie żądz i żałowań
niespełnionych planów na noc niepopełnionego
cóż wszystko kręci się wokół pościeli
mogę udowodnić
teatr indywidualnych sztuk <- jak teatr to i sztuka i granie, za dużo słów
granych jednocześnie na deskach zbitych dla dusz
w samym środku głowy duszy
spuszczają z wodzy myśli
i tyko dla własnej przyjemności w tramwaju <-wiadomo ze dla przyjemności takie myśli
proszę o odpuszczenie
- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
Podróż na przełaj głowy
Wiedziałam, że wiersz za długi na cierpliwość dzisiejszego czytelnika. Pisząc myślałam o tym, że przegaduję. Ależ mi pan pociął tekst 
To taki raczej wybryk nie wiersz.
Nie, nie i nie, peelka nie ma przyjemnosci w przyjemnosci dotykacza. Fuj! To dotykacz odżywa gdy nastaje poranek, a w tramwaju odpowiednie warunki dla jego hobby. Mam niesympatyczne a nawet groźne wspomnienia z jazdy polskimi tramwajami i myślę, że dzisiaj jest chyba inaczej. Dziekuję za poświecony czas i przemyślane uwagi, solidnie je przemyślę. Dobrego dnia

To taki raczej wybryk nie wiersz.
Nie, nie i nie, peelka nie ma przyjemnosci w przyjemnosci dotykacza. Fuj! To dotykacz odżywa gdy nastaje poranek, a w tramwaju odpowiednie warunki dla jego hobby. Mam niesympatyczne a nawet groźne wspomnienia z jazdy polskimi tramwajami i myślę, że dzisiaj jest chyba inaczej. Dziekuję za poświecony czas i przemyślane uwagi, solidnie je przemyślę. Dobrego dnia
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Podróż na przełaj głowy
Faktycznie na wiersz trochę za długi, traci się oddech, za to po pewnych korektach była by świetna proza poetycka.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Podróż na przełaj głowy
Baś piszesz bardzo obrazowo, czytając Ciebie można sobie wiele wyobrazić, to ogromna zaleta i nie lada umiejętność, ale też niezwykle cienka granica, którą łatwo można przekroczyć, a wtedy wiersz staje się przegadany. Ten do takich właśnie należy, przemyśl go, bo warto. Bardzo fajny tytuł, a i cała ta podróż niczego sobie, ale zdecydowanie tu czegoś za dużo.
Nie chodzi o to że za długi. Długie wiersze potrafią wciągać czytelnika, ale tu jest trochę zbędnych rzeczy.
"wybieram jedno błyskiem" to jakoś tego nie widzę, brak mi tutaj logiki.
13stkę zapisałabym słownie, tak dla uruchomienia wyobraźni;) Zastanawiam się też nad "płaszczami" czy aby konieczne? w sumie to nie ma większego znaczenia czym wypolerowane.
Można zostawić w domyśle czytelnikowi. Czasownikowo.
Sporo opisowych fragmentów jak np tutaj
W 1 masz "budzę się"
Z ostatniego słowa tej strofy całkiem bym zrezygnowała.
"takie miejsce
środek powód zaplecze (znów trochę opisowo)
spóźnionego głodu
przemyśleń bez sensu szukając sensu grzechu
i próśb o ich odpuszczenie żądz i żałowań
niespełnionych planów na noc"
W ostatniej strofie znowu powtarzasz środek masz go strofę wyżej, dzwoni też rym
sztuk - dusz, może duszy? unikniesz rymu
Wg mnie fajny pomysł wart dopracowania.
Nie chodzi o to że za długi. Długie wiersze potrafią wciągać czytelnika, ale tu jest trochę zbędnych rzeczy.
"błysk" przeniosłabym wers niżej, brzmiałoby lepiej, wiem że zastosowałaś tutaj przerzutnię, ale imho bez sensu, bo gdyby przeczytać ciągiemjaguar pisze: ↑14 gru 2017, 1:15w drodze na przystanek budzę się anemicznie
ciągnie się za mną noc
pcha poranek jak ja
pcham się w sam środek 13stki
gładzę wzrokiem wypolerowane płaszczami siedzenia
wybieram jedno błyskiem
przypomina nie powiem co ponieważ
"wybieram jedno błyskiem" to jakoś tego nie widzę, brak mi tutaj logiki.
13stkę zapisałabym słownie, tak dla uruchomienia wyobraźni;) Zastanawiam się też nad "płaszczami" czy aby konieczne? w sumie to nie ma większego znaczenia czym wypolerowane.
Można zostawić w domyśle czytelnikowi. Czasownikowo.
Sporo opisowych fragmentów jak np tutaj
W tej strofiejaguar pisze: ↑14 gru 2017, 1:15tramwaj symetria i ład pozorów
przyjmuje w siebie chaos wszystko
co rozpędzone co się rusza
poranek wpada drzwiami oknami
tramwaj wsysa i wysysa zbliża i oddala
zwalnia i przyspiesza wciąga i wypluwa znowu
czerwienię się
powtarzasz "budzi się"jaguar pisze: ↑14 gru 2017, 1:15na myśl o obrotach ciał
i sumień pasażerów
nawet dotykacza i jego ofiar
ten budzi się najwcześniej
i odżywa w świeżej myśli
rana.
W 1 masz "budzę się"
Z ostatniego słowa tej strofy całkiem bym zrezygnowała.
"takie miejsce
środek powód zaplecze (znów trochę opisowo)
spóźnionego głodu
przemyśleń bez sensu szukając sensu grzechu
i próśb o ich odpuszczenie żądz i żałowań
niespełnionych planów na noc"
W ostatniej strofie znowu powtarzasz środek masz go strofę wyżej, dzwoni też rym
sztuk - dusz, może duszy? unikniesz rymu
Wg mnie fajny pomysł wart dopracowania.

- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
Podróż na przełaj głowy
Witaj, Marcinie. Ostatnią rzeczą jaką bym sobie życzyła to to, żeby czytelnik stracił oddech ze zmęczenia przy czytaniu. Życie wymaga przyspieszonego tempa i selekcji, powinniśmy to uwzględniac. Dziekuję Ci bardzo za komentarz.
Tetu, witaj, fachowo rozebrałaś mi wiersz i teraz się wstydzi taki nagi przed publicznością
Pomyslalam, że mogę obronić każdą uwagę, bo wszystko ma dla mnie tutaj sens. No właśnie, "dla mnie", czytelnik jednak widzi wiersz inaczej niż autor, dlatego uważam Twoje uwagi za cenne. Powtórzenia "pcha - pcham" - celowe, jest unaocznieniem tłoku.
"wybieram błyskiem" - czyli wybieram błyskawicznie - bliskoznaczne słowu błysk, świecenie się i tu skojarzenie seksualne, jak i wiele innych elementów w wierszu, nie wiem czy to widać, raczej chyba nie, bo tylko jedna osoba zwróciła na jeden erotyczny aspekt, pan lczerwosz - chwała panu za to.
"(wypolerowane) płaszczami" - chciałam wskazać na porę roku i jej atrybut: szarość, a środku niej, czerwień - uczuć, odczuć, gorąca.
Pan lczerwosz też zwrócił uwagę na powtórki słowa "tramwaj" - z tym coś muszę zrobić, choć chciałam, żeby tekst wyglądał trochę nonszalancko, trochę swojsko, trochę jak kontrolowany rozgardiasz (poranka).
"i odżywa w świeżej myśli
rana" --
rana, rano tu jest przerzutnia, chodzi o rano i o ranę - z tego nie mogę zrezygnować, bo tu jest wulkan i lawa i...
Czytelnik rządzi i szkoda mi trochę, że nie napisałam tego wiersza tak, jak chcielibyście, żeby wyglądał. Bardzo serdecznie dziękuję za Wasze uwagi, bardzo dobrze znać Wasze opinie. Pięknego dnia i weekendu kochani.
Tetu, witaj, fachowo rozebrałaś mi wiersz i teraz się wstydzi taki nagi przed publicznością

"wybieram błyskiem" - czyli wybieram błyskawicznie - bliskoznaczne słowu błysk, świecenie się i tu skojarzenie seksualne, jak i wiele innych elementów w wierszu, nie wiem czy to widać, raczej chyba nie, bo tylko jedna osoba zwróciła na jeden erotyczny aspekt, pan lczerwosz - chwała panu za to.
"(wypolerowane) płaszczami" - chciałam wskazać na porę roku i jej atrybut: szarość, a środku niej, czerwień - uczuć, odczuć, gorąca.
Pan lczerwosz też zwrócił uwagę na powtórki słowa "tramwaj" - z tym coś muszę zrobić, choć chciałam, żeby tekst wyglądał trochę nonszalancko, trochę swojsko, trochę jak kontrolowany rozgardiasz (poranka).
"i odżywa w świeżej myśli
rana" --
rana, rano tu jest przerzutnia, chodzi o rano i o ranę - z tego nie mogę zrezygnować, bo tu jest wulkan i lawa i...
Czytelnik rządzi i szkoda mi trochę, że nie napisałam tego wiersza tak, jak chcielibyście, żeby wyglądał. Bardzo serdecznie dziękuję za Wasze uwagi, bardzo dobrze znać Wasze opinie. Pięknego dnia i weekendu kochani.
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Podróż na przełaj głowy
Basiu, wiem że w Twoim pisaniu jest wiele celowości. Piszesz świadomie, więc się domyślam. Moje wskazówki (bo to tylko wskazówki) dotyczą natłoku określników, sytuacji opisowych, uważam że jest tu sporo za dużo.
"wybieram błyskiem" ok domyśliłam się że masz na myśli poniekąd tempo, ale pomimo wszystko widziałabym ten błysk w zupełnie osobnym wersie. Nie wyraziłam się precyzyjnie w poprzednim komentarzu, bo napisałam że przeniosłabym go wers niżej, chodziło mi o zupełnie osobny wers.
Co do płaszczy, którymi chciałaś podkreślić jesień to w tej samej strofie masz też kobietę w jesionce, dlatego uważam że to wystarczy.
Baś, tylko mi niczego nie żałuj, zawsze znajdzie się ktoś kto coś dopowie, inaczej odbierze. Kwestia gustu, emocji, wrażliwości i takie tam, a ze mnie żaden znawca:) To co napisałam to tylko moje odczucia Jaguarko;) pozdrawiam.
"wybieram błyskiem" ok domyśliłam się że masz na myśli poniekąd tempo, ale pomimo wszystko widziałabym ten błysk w zupełnie osobnym wersie. Nie wyraziłam się precyzyjnie w poprzednim komentarzu, bo napisałam że przeniosłabym go wers niżej, chodziło mi o zupełnie osobny wers.
Co do płaszczy, którymi chciałaś podkreślić jesień to w tej samej strofie masz też kobietę w jesionce, dlatego uważam że to wystarczy.
Baś, tylko mi niczego nie żałuj, zawsze znajdzie się ktoś kto coś dopowie, inaczej odbierze. Kwestia gustu, emocji, wrażliwości i takie tam, a ze mnie żaden znawca:) To co napisałam to tylko moje odczucia Jaguarko;) pozdrawiam.

- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
Podróż na przełaj głowy
Miło, że wracasz pod wiersz, tetu. Wszystko rozumiem i przyjmuję z pokorą. To w sumie stary wiersz, zmieniłam tytuł i kilka szczegółów. Chciałam napisać coś nowego, ale nie mam weny. Zawsze miło, gdy wpadasz i komentujesz. Dziękuję, tetu



- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Podróż na przełaj głowy
Niezłe, głowa o poranku, podróż o poranku tramwajem, kontrolowany zapis czynności, obserwacji, przemyśleń. I prawda ostatecznego wniosku, która poniekąd jest gwarancją niewymarcia naszego gatunku:)
Widziałabym zapis w dłuższych wersach, chociaż atrakcyjna podwójność znaczeń w przerzutniach by zmalała.
I dla siebie spróbuję:
brzask. uliczne światła – ciemność jaskrawsza niż wieczorem, w drodze na przystanek budzę się anemicznie.
ciągnie się za mną noc, pcha poranek, jak ja pcham się w sam środek 13stki. gładzę wzrokiem wypolerowane płaszczami siedzenia.
wybieram jedno błyskiem, przypomina... nie powiem co, ponieważ sprośny cug, skoro świt jest tak nieprzyzwoity,
że zmienia mi twarz na taki sam kolor jak jesionka kobiety w zaawansowanej ciąży.
wybór czyni mnie wspólniczką codzienności i wychodzi na to, że gwałcę naturę do spółki z cywilizacją, techniką, technologią.
właśnie! gdzie mój laptop? sprawdzam torebkę, ktoś się cieszy. tramwaj, symetria i ład pozorów
przyjmują w siebie chaos, wszystko co rozpędzone, co się rusza. poranek wpada drzwiami, oknami.
tramwaj wsysa i wysysa, zbliża i oddala, zwalnia i przyspiesza, wciąga, i wypluwa znowu.
czerwienię się na myśl o obrotach ciał i sumień pasażerów, nawet dotykacza i jego ofiar.
ten budzi się najwcześniej. i odżywa w świeżej myśli rana. takie miejsce - środek, powód, zaplecze
spóźnionego głodu, przemyśleń bez sensu. szukając sensu grzechu i próśb o odpuszczenie żądz i żałowań,
niespełnionych planów na noc. wszystko kręci się wokół pościeli.
mogę udowodnić teatr indywidualnych sztuk, granych jednocześnie
na deskach zbitych dla dusz w samym środku głowy.
spuszczają z wodzy myśli i tyko dla własnej przyjemności.
_______________________________
Widziałabym zapis w dłuższych wersach, chociaż atrakcyjna podwójność znaczeń w przerzutniach by zmalała.
I dla siebie spróbuję:
brzask. uliczne światła – ciemność jaskrawsza niż wieczorem, w drodze na przystanek budzę się anemicznie.
ciągnie się za mną noc, pcha poranek, jak ja pcham się w sam środek 13stki. gładzę wzrokiem wypolerowane płaszczami siedzenia.
wybieram jedno błyskiem, przypomina... nie powiem co, ponieważ sprośny cug, skoro świt jest tak nieprzyzwoity,
że zmienia mi twarz na taki sam kolor jak jesionka kobiety w zaawansowanej ciąży.
wybór czyni mnie wspólniczką codzienności i wychodzi na to, że gwałcę naturę do spółki z cywilizacją, techniką, technologią.
właśnie! gdzie mój laptop? sprawdzam torebkę, ktoś się cieszy. tramwaj, symetria i ład pozorów
przyjmują w siebie chaos, wszystko co rozpędzone, co się rusza. poranek wpada drzwiami, oknami.
tramwaj wsysa i wysysa, zbliża i oddala, zwalnia i przyspiesza, wciąga, i wypluwa znowu.
czerwienię się na myśl o obrotach ciał i sumień pasażerów, nawet dotykacza i jego ofiar.
ten budzi się najwcześniej. i odżywa w świeżej myśli rana. takie miejsce - środek, powód, zaplecze
spóźnionego głodu, przemyśleń bez sensu. szukając sensu grzechu i próśb o odpuszczenie żądz i żałowań,
niespełnionych planów na noc. wszystko kręci się wokół pościeli.
mogę udowodnić teatr indywidualnych sztuk, granych jednocześnie
na deskach zbitych dla dusz w samym środku głowy.
spuszczają z wodzy myśli i tyko dla własnej przyjemności.
_______________________________
- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
Podróż na przełaj głowy
Twoja wersja, eko, sprawia wrażenie krótszej i to jest pozytywne, bo nie odstrasza, ale zastanawiam co jest ważniejsze, czy optycznie przebiegła zachęta do czytania, czy ubogacenie wiersza przerzutniami, które wyparowały w procesie zmiany wersyfikacji. Trzeba chyba pomyśleć nad czymś innym. Nie mam pomysłu w tej chwili. Cały czas myślę nad tym by streszczać się przy pisaniu wierszy i zawsze mnie słowa poniosą. Dzięki, że zaglądnęłaś.