Zapłoń.

[Karma]

Może taka jest cena za to,
że w ogóle jeszcze potrafię?
Obecność zaplata warkocze,
udaje króliczki ze światła latarek,
kiedy jego brak kaleczy skórę.

Chodzi na czterech nogach,
jak niedźwiedź co zasnął gdzieś na mchu
- pozwala wdrapać się na plecy
i przytulić każdy swój aspekt - każdą,
nawet najmniejszą tkankę jest w stanie
doprowadzić do zwarcia.
Tak, żeby iskra przeskakująca nieważkość
zyskała temperaturę

i tlen.


z cyklu: Deszcz.
Wujek Marcin.

Dziewczynkom.

[Marcin Sztelak]

Oj, Wujku, do tego wiersza dziewczynki chyba muszą dorosnąc. I żebyś nie pomyślał, że to jakaś złośliwość - zwyczajnie to mocna, dojrzała poezja.
Zawsze płacimy, za wysokie ceny zresztą.

Pozdrawiam.

[Karma]

Teraz raczej i tak nie przeczytają
Może i mocny, ale jak dla mnie pozytywny bardzo. i choćbym miał za ta iskre zapłacić życiem, zapłacę

Choć to dość pretensjonalne i banalne.

[Marcin Sztelak]

E tam drogi imienniku, toż życie składa się z pretensjonalności i banalności i za to warto

[Karma]

[Nula.Mychaan]

Marcin, jak ja się cieszę, że zaczęłam nadrabiać zaległości. Mam farta, bo ominęła by mnie przyjemność czytania tego wiersza.
Jest świetny, trafia do mnie absolutnie każde słowo.
To kawał pięknej poezji.
Będę tu wracać.

Nie rozumiem czemu przeszedł właściwie niezauważony.

[Karma]

Bo widocznie tylko ty i imiennie tak uważacie nie jestem poczytnych autorem

[Nula.Mychaan]

Myślę, że pewnie awaria portalu miałą bardzo duży udział w tym temacie

[Karma]

Bajkradł tez przeszedł bez echa, co dziwi mnie bardziej. To tekst totalnie różny ode mnie.