do niedoczekanych zim

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 1767
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

do niedoczekanych zim

#1 Post autor: biegnąca po fali » 25 gru 2017, 17:11

to tylko sen
dlatego nie można przyjąć za pewnik
że światło pomieszane z kurzem
formując się w belki podtrzymuje stropy

pewnie mogłoby to trwać
gdyby nie budzik albo podmuch przecinający podpory
niedostrzegalnie a jednak mąci ich spokój

od tej chwili dni spadają przedwcześnie
nie wyzbywszy się porannej goryczy
prowokują tąpnięcia

przejścia nie bolą tłumaczyłeś jak dziecku
ot jeszcze jedna mała śmierć
niewidoczna z kosmosu nie zatrzyma tramwai
tym bardziej Ziemi w jej pędzie donikąd

tylko powietrze zrzednie na moment jak miny nad próżnią
zdumione brakiem choćby cienia
o który można by się oprzeć jak o słowo

bez sensu więc milczę
i jakby nie na temat
przesuwam zapałką po drasce
wierząc że żarem wypalę nam skrót
- do jutra
Ostatnio zmieniony 11 sty 2018, 22:37 przez biegnąca po fali, łącznie zmieniany 5 razy.
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

do niedoczekanych zim - do jutra

#2 Post autor: tabakiera » 25 gru 2017, 22:30

No nie wiem, nie wiem.
Wiersz, mam wrażenie, na kolanie pisany, o czym świadczą choćby literówki: "zarem, wypale".
Moje skojarzenia?
Szopka i "Dziewczynka z zapałkami". ;)

Pierwsza część - kiepsko zbudowany, bardziej wyśniony niż praktyczny dom.
Wszystko by było dobrze, ale trzeba się przebudzić, a światełka i kurz nie czynią nawet dykty, a cóż dopiero belki.

No i potem mielenie tematu - wiadomo, że się wali, skoro eteryczne.
'Tramwajów" lepiej brzmi, niż "tramwai", choć obie formy podobno poprawne.
Po cholerę minami próżnię wysadzać?
No, można zrobić nietęgą minę, jak sobie człowiek uświadomi, co zbudował, nie zadbawszy o sprawy praktyczne.
Przecież w pierwszej strofie już wiemy, że jest światło pomieszane z kurzem.
Fragment z cieniem ciekawy.

Że bez sensu, to mówi cały wiersz.
Peelka nie na temat przesuwa zapałką po drasce czy milczy nie na temat?
Może jedno i drugie.
Nic nie spali, bo nic nie ma.
Żar z jednego drewienka i wypalenie skrótu?
A, i planety koniecznie muszą być.
To nic odkrywczego, że jesteśmy drobinkami przy ich ogromie.
Ziemia nie pędzi donikąd, Ziemia się kręci.
Ludzie na niej pędzą różne rzeczy i w różnych celach, bo każdy ma własne poletko, własny młyn.


Chyba, że ta peelka jest wspomnianą wcześniej Dziewczynką z zapałkami i wypowie kolejne życzenie.
Które wiadomo, gdzie i jak się spełni.

Wymęczony tekst, nieprzemyślany tytuł.
Skróciłabym go bezlitośnie.

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 1767
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

do niedoczekanych zim - do jutra

#3 Post autor: biegnąca po fali » 25 gru 2017, 22:38

Heh. Że też chciało Ci się tyle napisać, tabakiero. I to w święta. Wszystko się kończy, dopala.
Tak sobie jeszcze raz spróbowałam. Dzięki za ślad i słowo.
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

do niedoczekanych zim - do jutra

#4 Post autor: Marcin Sztelak » 25 gru 2017, 23:55

Zaczyna się ciekawie, onirycznie, później jednak czuję się zasypany nadmiarem słów. Poskracałbym.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

do niedoczekanych zim - do jutra

#5 Post autor: alchemik » 26 gru 2017, 0:30

Rozumiem, że tabakierka maj swój styl pisania wierszy.
Bardzo oszczędny.
Ja jednak lubię również i bogactwo w pisaniu.
Niezupełnie potrafię się zgodzić z konkluzjami Dorotki i Marcina, że przegadane.
Może i rozgadane ale w bardzo interesujących metaforach.

Pierwsza strofa na temat budowania belek podtrzymujących stropy światłem i kurzem bardzo do mnie przemawia jako metafora nietrwałości konstruowanych przez nas fundamentów życia.
Pozostałe dwie to uświadomienie tej nietrwałości, kiedy budzimy się do jawy i oceny dokonań.

Nicość wobec kosmicznej wielkości może wydawać się banalnym odkryciem, ale tu nie jest opisana banalnie. A taka jest rola poezji, żeby banał przedstawiać jako odkrycie.
A cóż nie jest banałem?
Ziemia jednak pędzi razem ze słońcem i innymi gwiazdami. Wszechświat się rozszerza, galaktyki uciekają od siebie, tworząc coraz większą próżnię.
Również tę w nas.
Miny jak rozumiem nie są tymi sugerowanymi przeciwpiechotnymi. To wyraz twarzy, okazujący zwątpienie w nasze dokonania.
I jakby nie na temat, a jednak na temat, bo ja rozumiem wywoływanie ognia i żaru metaforycznie.
To uczucie niespełnione, które peelka próbuje wywołać magicznie.
Może to i dziewczynka z zapałkami.
Jej życzeniem jest jednak wypalić skrót pomiędzy sobą a kimś wymarzonym. Kimś, kto podtrzymałby ją, zagęścił stropy swoim światłem i kurzem.

Spodobał mi się ten wiersz.
Nie wiem czy pisanie na kolanie może być zarzutem.
Emocjonalne formy często się tak pisze.

Wesołych Świąt

Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

do niedoczekanych zim - do jutra

#6 Post autor: mirek13 » 26 gru 2017, 8:37

W tym wypadku w pełni zgadzam się z Jerzym.
Poezja to nie przepis na ciasto. To po prostu żywiołowe uzewnętrznienie.
I z pewnością nie mam wrażenia nieprzemyślenia tekstu.
To bardzo dobre frazy o życiu, które jak wiadomo, jest największym z banałów.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

do niedoczekanych zim - do jutra

#7 Post autor: alchemik » 26 gru 2017, 12:57

Tylko popraw te literówki, Ewuniu.
Po co mają się czepiać, choć na odbiór poezji raczej nie wpływają
Prawdziwi poeci to często bałaganiarze.
I nader często miewają okresy depresyjne pomieszane z ekscytacją.

Niemniej, publikacja wymaga swego.

Zabiję Cię, jeżeli przestaniesz tu pisać i publikować.
Jeszcze nie wiem, jakiego narzędzia użyję do eksterminacji.
Pewnie takiego, żebyś umarła tylko na krótko.
A potem się wstydziła.

Zbyt wiele dobrych wierszy jest tu pisanych pod poetyckie regułki, albo w celu popisania się warsztatem, który enigmę ma zamienić na poezję.
Regułki polecam dla początkujących poetów.

Tym, którzy czują się na siłach polecam ich przekraczanie.
Jazdę po bandzie. Na różny sposób.
Swój sposób, na przykład, ma tabakiera.
Moim zdaniem to dobra poetka, tylko że czyta innych według swoich kodów.

Najwyżej skrytykują.
I co z tego.
Z krytyki należy brać to co dobre, i to co przemawia do ciebie.
A Ty, biegająca, biegaj po tych falach z większą swobodą.

Jerzy Edmund
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 1767
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

do niedoczekanych zim - do jutra

#8 Post autor: biegnąca po fali » 26 gru 2017, 14:31

Jerzy, a wiesz, że groźby są karalne? A Ty publicznie szykujesz się do zamachu na biegnącą :cha:
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

do niedoczekanych zim - do jutra

#9 Post autor: tabakiera » 26 gru 2017, 17:35

Popraw jeszcze "mogłoby", bo bije po oczach.
Jestem nieprawdziwą poetką, po patrzę na orty.

Zaraz, zaraz, bo ja nie ogarniam.
Krytyka tekstu nie oznacza wyganiania kogoś z portalu, nie mam ani takiej mocy, ani zamiaru.
A Biegnąca lubi zwierzęta, więc tym bardziej nie mogę jej nie lubić.
Człowiek to człowiek, tekst to tekst.

Nie oceniam wg własnego stylu, mam spory wachlarz tolerancji.
Odnośnie znaczeń słowa "mina" - dobrze zdawać sobie sprawę z tego, że jest ich co najmniej dwa, gdy się go w wierszu używa.
W tym tekście dostrzegam egzaltowany patos i wtórność rekwizytów autorki, a szkoda, bo pierwsza strofa ma potencjał, jest plastyczna.
To, że do kogoś innego wiersz trafia cieszy mnie.
Widzę, że ruch pod tekstem uczyniłam. ;)

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

do niedoczekanych zim - do jutra

#10 Post autor: alchemik » 26 gru 2017, 17:52

Jak to dobrze, że mamy własne zdania.
A pamiętasz, Dorotko, jak własną, z kolei, piersią broniłem Twoich wierszy?
Bo postanowiłem je rozumieć i rozumiałem, choć tak bardzo różniliśmy się stylem wypowiedzi.
A mimo to, gotowi byliśmy pisać wspólny utwór.
Czy to nie piękne?
Czy to nie piękne, że często szukam dobrego tam, gdzie inni widzą zło?
I nie robię tego na siłę.
Po prostu wnikam w wiersz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”