pięć świeczek

[witka]

na wschodzącej wiedzy pięciolatka
zakwita doczekanie

naszego sukulentarium
kaptusów z okna

pod drzewiastym aloesem odtwarzała
się chwytność na raz danych dłoni

jeże strzegły kolejności przełykania
ulubionych kolorów

z wianku nad zadaszeniem
więźby w zawieszeniu

[Alek Osiński]

O, taka fraza w sam raz pasuje
do takiego "gęstego" pisania.

Wiersz jak ulał

[Lucile]

kaptusów z okna

tak prawdopodobnie nazwał je ten pięciolatek, któremu na wierszowanym torcie zapaliłeś pięć świeczek. Wnuczek?
Zachowaj dla niego ten pełen dziadkowej dumy i zadumy dobry wiersz, jak dorośnie będzie miał do czego wracać.

Pozdrawiam i życzę pomyślności obydwu Panom
Lu