lesie szukających dusz

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
żebro
Posty: 76
Rejestracja: 25 lut 2016, 13:17

lesie szukających dusz

#1 Post autor: żebro » 21 mar 2018, 17:32

spod drzwi
wypływa powietrze
jak rzeka
lśniąca podpływa do gardła
i wciąga otwiera
zwodzony most może
odejść
lub zostać magia

spod drzwi
wypełza tlen
jak strąki grochu
dorodny zaczyna oplatać szyje
i pociągnie jeśli chcesz
odbije
lub przyciągnie
promienie slońca czary

spod drzwi
krzyczy kurz
jak miasto
chociaż śpi pod palcami
i woła tętniąc
rozbudzi
lub zasypia
w półmroku spokój

spod drzwi
co to drzwi
jak kosmos
nieograniczony mruga
i czeka
aż skoczysz
lub zdecyduje
bo zawsze spełnia wyobrażenie

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

lesie szukających dusz

#2 Post autor: mirek13 » 21 mar 2018, 20:02

Poczynając od tytułu zwyczajnie nie wiem, o co chodzi w tym wierszu.
Z pewnością nie ułatwiła mi zadania wersyfikacja, bo zacząłem czytać na głos i wyszedł mi karabin maszynowy, albo poetyckie szczekanie.
Dodatkowo poprawiło mi się po "promienie slońca czary". Ki diabeł?
Coś się ciągle drze pod drzwiami, ale ja nie wiem dlaczego.

żebro
Posty: 76
Rejestracja: 25 lut 2016, 13:17

lesie szukających dusz

#3 Post autor: żebro » 21 mar 2018, 20:16

Hej :)
Wstawiłam ten tekst zastanawiając się jaka będzie jego interpretacja.
A pisałam go wyobrażając sobie pewną substancję o której bardzo dużo dobrego słyszałam ;)
Jej nazwe zapisałam w tytule:
(l)esie (s)zukających (d)usz

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

lesie szukających dusz

#4 Post autor: Lucile » 21 mar 2018, 20:43

Te drzwi, powtórzone pięciokrotnie nie dawały mi spokoju – czułam, że są najważniejsze i otwierają inne obszary, ale – bez bicia – przyznaję, że nie wpadłam na LSD, chociaż uważnie przyglądałam się tak dziwnie zapisanemu tytułowi. Błądziłam w nim, jak w nieznanym lesie. Gdyby nie Twoje wyjaśnienie z pewnością nie udałoby mi się wpaść na trop tej psychoaktywnej, modnej w okresie „dzieci kwiatów”, substancji.

Teraz – wszystko staje się jasne, a raczej nieco psychodeliczne i halucynogenne.
Dobre!

Z :), serdecznym pozdrowieniem oraz :vino:
Lu
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

żebro
Posty: 76
Rejestracja: 25 lut 2016, 13:17

lesie szukających dusz

#5 Post autor: żebro » 21 mar 2018, 21:57

Dziękuję Lucile :)
Myślę, że powinnam bardziej podkreślić o jaki stan w tekście chodzi, bo w tej formie jest nieczytelny.
Wersyfikacja miała na celu podkreślenie, jak wszystko, każdy szczegół, w po zażyciu lsd rozkłada się na części pierwsze i rozwarstwia.
Chyba za wcześnie wstawiłam ten tekst.
Powinnam nad nim więcej czasu spędzić.
Chciałam, żeby zawierał spójna treść nawet bez interpretowania go pod kontem psychodeliku. :)
Pozdrawiam. ;)

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

lesie szukających dusz

#6 Post autor: tetu » 22 mar 2018, 1:21

Muszę przyznać, że czytałam ten wiersz wcześniej i jedno co czułam, to to, że wszystko się tutaj dzieje w jakiś inny sposób.
Za żadne skarby nie wpadłabym na to że to stan po LSD, zbyt mało tego w treści.
Teraz, po wyjaśnieniach, można powiedzieć że ma to jakiś sens.
Szkoda że tak szybko wypaplałaś. Ciekawe do jakich konkluzji doszliby czytelnicy:)
Drzwi, które rzeczywiście są tutaj kluczowe ( i tego trzeba się było poniekąd uczepić) to przejście z jednego stanu w drugi.
Kurczę wiersz warty przemyślenia żebro, serio.
Gdybyś wyłuszczyła to LSD w tytule może i w treści niewiele by trzeba zmieniać

Lesie Szukających Dusz

Tak widzę tytuł

Trochę rymów, ale nie czepiam się
no (może za wyjątkiem pociągnie - przyciągnie) bo uważam że one mogą poniekąd odzwierciedlać taki stan.

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

lesie szukających dusz

#7 Post autor: mirek13 » 22 mar 2018, 6:25

A ja powinienem rozszyfrować LSD w tytule?
Ktoś przecenia mój intelekt i umiejętność rozwiązywania szarad. Szczególnie tytułowych.
I co to za wiersz, kiedy trzeba ideę wyjaśniać w komentarzach?
Ja osobiście wolę wiersze dla zwykłych ludzi, a nie tytanów poetyckiego intelektu.
A konstrukcja jest fatalna i nie podkreśla nic, poza złym czytaniem.
Bo takie zabiegi z krótkością wersów stosuje się w celu nadania dynamiki. Przyśpieszania tempa i podkreśleniu ruchu.
Tu temu nie służą.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

lesie szukających dusz

#8 Post autor: Lucile » 22 mar 2018, 11:27

I jeszcze jedno.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam tytuł (nie czytając treści), nasunęło mi się skojarzenie z inwokacją skierowaną do... silva scientiarum atque artium (lasu wiedzy i sztuki).
A tu – fajny paradoks – istotnie, coś w tym rodzaju, ale do... LSD. ;)
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

żebro
Posty: 76
Rejestracja: 25 lut 2016, 13:17

lesie szukających dusz

#9 Post autor: żebro » 22 mar 2018, 20:00

Tetu :) dzięki za przemyślenie. Chodziło mi też trochę o to żeby oddać uczucie kiedy widzisz coś i odczuwasz zupełny brak normalnie obowiązującej logiki :) Zaczyna mi brakować pomysłu jak ten tekst zrobić dobrze, ale żeby był jednocześnie jak najbardziej prawdziwy.

Mirku :) wydaje mi się, że w komentarzu napisałam dokładnie to samo co ty tylko innymi słowami. :)
Napisałam, że temat był ukryty żeby zobaczyć reakcję i odbiór tekstu, kiedy nie wiadomo czy chodzi o psychodeliki. Chodziło mi o to czy ktoś czytając ten tekst odbierze go jako sen, czy np. szaleństwo? :)
Nie wiem też w jakim celu służy wersyfikacja innym, ja już wyżej napisałam czemu mi służyła w tym tekście :)

Dzięki za uwagę :)
Hmmm... Ja mogę zwyczajnie nie potrafić tego opisać. :) albo tego stanu się nie da opisać :)
Pozdrawiam ciepło :)

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

lesie szukających dusz

#10 Post autor: eka » 22 mar 2018, 20:57

Ale obrazy! I jak wprawione w obezwładniający ruch.
Puste pomieszczenie, peel i drzwi, spod których wypływa rzeka powietrza, otwiera zwodzony most, więc znajduje, ta rzeka, sposób wypełnienia peela.
Magia, która choć może odejść, i tak dokonała cudu.

Tlen - obraz wzbogacony o dźwięk strąków grochu oplatających szyję. Woda i powietrze wydestylowane do tlenu, dwa żywioły - niezależne od woli peela, i ich ogromne możliwości. Czary.

Kurz - symbol dotychczasowego życia, też wprawiony w ruch - woła tętniąc, rozbudza lub zasypia, ale jest już inną codziennością.

I to wielkie otwarcie w finale. Drzwi - symbol zamknięcia, stają się dzięki żywiołom nieograniczonym kosmosem, jakże łatwo teraz go doświadczyć, skoczyć, wyjść.
Czeka na peela kosmos.
Kosmos, który spełnia wyobrażenia.
_________
Dynamika wpisana w najważniejsze żywioły.
Dla mnie to wiersz o miłości.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”