ulica obłoczna

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

ulica obłoczna

#1 Post autor: Lucile » 23 mar 2018, 21:12

w koronalnych rozbłyskach namiętnej
protuberancji energią wiatru słonecznego niespodziewanie
i gwałtownie wtargnąłeś a ja płonęłam zorzą
polarną odreagowując efekt halo

niebieszczałam wniebowzięta
rywalizacją żywiołów w kolorach
middle blue-green wg Crayola

kiedy dzisiaj sięgam po więcej zawłaszczam
nie mój obłok nad miastem
przyczajone kamieniczki przysłaniając zużyte
fasady zapomnianym murem zaciekawione
przytakują poddaszami wymuszając zalotny trzepot
żaluzji aż spłowiały tynk kraśnieje resztkami urody

moja ulica nie pozostawia mi drogi ucieczki
więc pokonana powtarzam
tak tak tak
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

ulica obłoczna

#2 Post autor: eka » 24 mar 2018, 9:56

Lu, czytałaś na głos dwie pierwsze linijki?:)
Nie moja poetyka, szczególnie zwrotka pierwsza i druga w tym egzaltowanym erotyzmie astronomiczno-barokowym.
Zatrzymuje druga część tekstu, choć uprościłabym przekaz, bo słów jak farb nie da się nakładać beztrosko.


dzisiaj sięgając po więcej
zawłaszczam nie mój obłok
zapomniany mur przysłania zużyte fasady
przyczajonych kamieniczek
zaciekawione przytakują poddaszami

trzepot żaluzji
w urodzie spłowiałego tynku
tak tak
powtarza

bo moja ulica
nie pozwala na ucieczkę

__________
Coś w ten deseń, ale oczywiście to tylko subiektywna wersja metafory.
:kofe:

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

ulica obłoczna

#3 Post autor: Lucile » 24 mar 2018, 10:38

No, może i mnie poniosło.
Nareszcie wiosna i tak jakoś „rozbuchało się,
puściły hamulce oraz z pola widzenia umknęły nożyce okrawające słowa ze słów.
;)

I jeszcze jedno. Czasami człowiek tak ma - miota się od ściany do ściany, od płotu do płotu - od słownego baroku, by nie rzec rokoko do skrajnego ascetyzmu w pisaniu. Taka dwubiegunowość wierszokletki :cha:
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

ulica obłoczna

#4 Post autor: tetu » 24 mar 2018, 14:29

Piękny liryk Lu. Miejscami czytam jak erotyk.
Cudny klimat fascynacji, zauroczenia, nie tylko zjawiskami optycznymi, które zapewne rozgrywają się w podświadomości peela. W psychologi efekt halo ma swoje uzasadnienie, a wszystko to bardzo inteligentnie przypisane cechom ludzkim. Może się i wydawać że w pierwszej cząstce jest trochę egzaltacji, ale mnie to nie razi w Twoim wierszu Lu.
Przedstawiłaś tutaj emocjonalny stan pierwszego wrażenia, niesamowicie wpasowany w pasję malarstwa, rysunku. Już widzę jak peelka kolorowymi kredkami, farbami rysuje, maluje... sięga po więcej
Lucile pisze:
23 mar 2018, 21:12
kiedy dzisiaj sięgam po więcej zawłaszczam
nie mój obłok nad miastem
Świetna, bardzo pojemna fraza.

Przy okazji bardzo ciekawy opis starych kamieniczek, które ożywają na skutek wyobraźni pod lir.

Przyszła mi nawet na myśl piosenka Dwa plus jeden "Choć pomaluj mój świat"

Dla mnie to bardzo dobry wiersz Luci.
Pelka pokonana przez "wszechobecne" piękno. Brawo Lu :bravo: :rosa:

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

ulica obłoczna

#5 Post autor: eka » 24 mar 2018, 15:05

:)

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 1767
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

ulica obłoczna

#6 Post autor: biegnąca po fali » 24 mar 2018, 15:35

Popłynęłaś, Lu. Dwie pierwsze strasznie przerysowane i pompatyczne. Od trzeciej robi się fajnie.
Kompletnie inna, przystępniejsza forma. To jakby dwa różne wiersze, Lu. Do tego napisane
przez dwóch różniących się od siebie, pod każdym względem, autorów:)

:rosa:
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

ulica obłoczna

#7 Post autor: lczerwosz » 26 mar 2018, 14:23

Lucile pisze:
23 mar 2018, 21:12
w koronalnych rozbłyskach namiętnej
protuberancji energią wiatru słonecznego niespodziewanie
i gwałtownie wtargnąłeś a ja płonęłam zorzą
polarną odreagowując efekt halo
Czy to (meta)fizyka jeszcze?
A koronalna kojarzy sie z koronografią a nie z koroną
Lucile pisze:
23 mar 2018, 21:12
niebieszczałam wniebowzięta...zawłaszczam
Kiedy zmory są zajęte przyśpieszonym zmorowaniem
Lucile pisze:
23 mar 2018, 21:12
kiedy dzisiaj sięgam po więcej zawłaszczam
nie mój obłok nad miastem
przyczajone kamieniczki przysłaniając zużyte
fasady zapomnianym murem zaciekawione
przytakują poddaszami wymuszając zalotny trzepot
żaluzji aż spłowiały tynk kraśnieje resztkami urody

moja ulica nie pozostawia mi drogi ucieczki
więc pokonana powtarzam
tak tak tak
A to bym zostawił jako samodzielną dzielność. Całkiem całkiem.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

ulica obłoczna

#8 Post autor: anastazja » 26 mar 2018, 15:05

Melancholijnie się zrobiło, ładnie - Lu :)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

ulica obłoczna

#9 Post autor: Lucile » 27 mar 2018, 20:22

biegnąca po fali pisze:
24 mar 2018, 15:35
Popłynęłaś, Lu. Dwie pierwsze strasznie przerysowane i pompatyczne. Od trzeciej robi się fajnie.
Kompletnie inna, przystępniejsza forma. To jakby dwa różne wiersze, Lu. Do tego napisane
przez dwóch różniących się od siebie, pod każdym względem, autorów:)
Popłynęłam - z nurtem, czy pod prąd? Taki płodozmian stylu? Dojrzałaś dwóch autorów tekstu? To akurat mi się podoba, bo znaczy, że dosyć swobodnie operuję słowami. Dziękuję. Ich nagromadzenie, rozbuchanie, spiętrzenie odzwierciedla żywioły, odwieczne żywioły, elementy stałe: ogień, powietrze, wodę i ziemię oraz czynne, niestałe: miłość - przyciąganie, nienawiść - odpychanie (w wierszu – wypalenie, niemoc).
Pierwsza część tekstu, to właśnie najważniejsze, bo pierwsze, niezmienne żywioły, będące raczej immanentną cechą młodości (górnej i chmurnej), ale także namiętnej i niepohamowanej. Kolejne, to wiek dojrzały. Całkiem inne spojrzenie. I tu bardzo dobrze odczytałaś te „dwie różne osoby”, wszak inni jesteśmy w różnych okresach naszego życia. Nasza optyka, perspektywa, a także wygląd fizyczny zmienia się z czasie nam danym. Czyż nie?
tetu pisze:
24 mar 2018, 14:29
Piękny liryk Lu. Miejscami czytam jak erotyk.
Cudny klimat fascynacji, zauroczenia, nie tylko zjawiskami optycznymi, które zapewne rozgrywają się w podświadomości peela.
Miła Tetu, to jest erotyk. I - jak na mnie - bardzo, bardzo śmiały.
Prawie wprost opisałam punkt kulminacyjny intymnego zbliżenia dwóch zafascynowanych sobą osób. Jak inaczej, nie wykładając kawy na ławę, czyli nie używając języka medycznego, czy potocznie – anatomicznego, wprost opisać ten szczególny i piękny moment? W poezji jest łatwiej, posiada odpowiednie środki i ja nie zawahałam się ich użyć. A że przy pomocy terminów astrofizycznych oraz koncepcji i barw Empedoklesa – mea culpa.

Leszku
lczerwosz pisze:
26 mar 2018, 14:23
Czy to (meta)fizyka jeszcze?
A koronalna kojarzy sie z koronografią a nie z koroną
Czemu tak medycznie i przyziemnie? A wielkie wybuchy magmy na Słońcu? I ich reperkusje na Ziemi; wiatr słoneczny, zorza itp? Toż to właśnie jest:
Lucile pisze:
23 mar 2018, 21:12
w koronalnych rozbłyskach namiętnej
protuberancji energią wiatru słonecznego niespodziewanie
i gwałtownie wtargnąłeś a ja płonęłam zorzą
polarną odreagowując efekt halo
i jej odpowiednik we wspomnieniach podmiotu lirycznego.
anastazja pisze:
26 mar 2018, 15:05
Melancholijnie się zrobiło, ładnie -
Ann, miło mi.

Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za interesujące komentarze.
Przyznam, że ciekawa byłam opinii o tym „dwubiegunowym” wierszu.

I jeszcze jedno. Może już gdzieś wypominałam, że był taki czas, kiedy z wielkim zainteresowaniem, ba - fascynacją genialnego umysłu - oglądałam w TV programy z udziałem niedawno zmarłego Stephena Hawking`a, później sięgnęłam po jego „Krótką historię czasu”, i chociaż nie wszystko zrozumiałam... tak mnie naszło, pomimo tego, że tematy dzielą lata świetlne i niemożność ich koincydencji.

Pozdrawiam
Lu
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

ulica obłoczna

#10 Post autor: em_ » 01 kwie 2018, 17:50

Lucile,
w koronalnych rozbłyskach namiętnej
protuberancji energią wiatru słonecznego niespodziewanie

― zepsułaś takim początkiem cały wiersz
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”