podniesienie

[mirek13]

nie dotykaj mnie
to była butelka red label i wczorajszy pornos
więc skąd miłość do kurwy

rżniętej w poprzek
cyprysowych słojów pełnych słońca
wchłanianego jak modlitwa
za(kochanych) bogów mojej codzienności

masz twarz madonny
serce
i piękno w linii bioder jak kolia
dzieło rąk mistrza*
Jahwe

* Fragment "Pieśni nad pieśniami".

[tabakiera]

Tytuł to mi się z jednym podniesieniem kojarzy.
Za sprawą bogini piękna, oczywiście.
Lub przez tę boginię.

Mirek, ale red label to chyba w Szkocji produkują.
Skąd te cyprysy? Pytam głupio, bom laik.
Kolor bossski i jakby pełen słońca, fakt.

Pornos i butelka - kiepska miłość, jednak można się nawet ożenić.

https://www.youtube.com/watch?v=mrYt25iY2Ig

[mirek13]

Łomatkobosko, Dorka, a jakież tu ma znaczenie, skąd pochodzi red label?!
Wiersz powstał w ferworze dyskusji o pewnym wierszu. Grupa ortodoksów i kołtunów napadła dziewczynę bo użyła słowa "Hostia" przy tematyce miłosno - seksualnej.
Obskurantyzm i moherowe berety strasznie się oburzyły.
Tu podniesienie ma więc dwojaki wydźwięk - i taki, jak rozumiesz i podniesienie w kościele. Dlatego tyle nawiązań do Boga.
Ponieważ ktoś tam napisał, że autorka gloryfikuje rżnięcie za pomocą hostii, więc jest ten element w wierszu.
Cyprys jest jednym z najcenniejszych drzew w ogóle, a na ziemiach Chrystusa w szczególności. Wygrzany tamtejszym słońcem.
A co do pornosu i butelki - sądzisz, że nie może z tego zrobić się piękna miłość?
Nie takie rzeczy świat widział.
Fenks

[tabakiera]

Nie miałam pojęcia o aferze, ale podniesienie w kościele wyłapałam, bo sporo tu motywów właśnie kościelnych.
Niemniej jednak na plan pierwszy wysuwa się to bardziej sprośne skojarzenie, też dobrze.
Przyznaję, troszkę pobłądziłam, niczym zbłąkana owieczka albo baranek (ofiarny, ma się rozumieć).
Widać w tekście jest kilka den (włączając dno butelki).

[eka]

Obrona dla idei. Podniesienie w obronie.
Drugi i trzeci wers gdyby usunąć, powstałaby nowa, rzucająca się od razu forma lirycznego dialogu:

nie dotykaj mnie
rżniętej w poprzek
cyprysowych słojów pełnych słońca
wchłanianego jak modlitwa
za(kochanych) bogów mojej codzienności

masz twarz madonny
serce
i piękno w linii bioder jak kolia
dzieło rąk mistrza*
Jahwe

____________
(4/6)

[Hosanna]

pijackie moralizowanie
może to jest temat na wiersz ale jednak temat bardzo pospolity
rzekoma miłość do kurwy wynosi ją na pijacki piedestał
a może jest odwrotnie to kurwa wynosi na piedestał pijaka obcując z nim .. mimo wszystko ?

upadli ludzie szukają upadłych jeszcze bardziej aby ich a to poniżać a to wynosić
taka gra
odkrywanie w sobie pierwiastka boskiego (gdy bóg postrzegany jest jako istota karząco-nagradzająca)

[anastazja]

to była butelka red label i wczorajszy pornos
więc skąd miłość do kurwy

rżniętej w poprzek
cyprysowych słojów pełnych słońca

Pod moim wierszem, chciało się panu śmiać, a mnie, pod pańskim, chce się płakać. Bo, jeśli to, jest poezja (o treści poniżej pasa), to, wolę swoją.

[eka]

1:1
I bezstronny sędzia proponuje tym remisem zakończyć spór.

[mirek13]

Nie należy tak się bawić, moja nagonasienna i okrytozalążkowa Anastazjo.
Chciałaś się biedactwo odegrać? Łojojojojoj

[anastazja]

Nie należy tak się bawić, moja nagonasienna i okrytozalążkowa Anastazjo.
Chciałaś się biedactwo odegrać? Łojojojojoj

To nie tak. Chciałam sprawdzić, jak pan pisze, to wszystko. Moja intuicja mnie nie zawiodła, jest tak, jak myślałam.

Jedna uwaga, ja komentuję wiersz, a pan: / nagonasienna i okrytozalążkowa Anastazjo. / dlaczego?