po łyżce od schodzonych butów

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

po łyżce od schodzonych butów

#1 Post autor: witka » 05 maja 2018, 9:50

dałem nogę z realiów interny rejonowego szpitala
w sali ze śmiertelnością czterdziestu procent
bezwiednie przespałem nocną krzątaninę pielęgniarek
po zgonie człowieka w stanie śpiączki alkoholowej

za parawanem falującym jak membrana ekranu akustycznego
lekarka dyżurna wyręczała rodzinę przy odchodzeniu ojca
przywiezionego na najtrudniejsze pół godziny

kiedy byłem w drodze do umywalni na papierosa
z pierwszym niezafoliowanym próżniowo
wyrywne łzy czekających przed salą zaczynały
wypłukiwać z nich ten stan przejściowy

zapadłem w mural miasta obok drzemiącej kobiety
za zamknięciem powiek jest wolność
o której nie umiem myśleć
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

po łyżce od schodzonych butów

#2 Post autor: tabakiera » 05 maja 2018, 11:04

Ostatnia strofa bardzo dobra.

Takie realia polskiej rzeczywistości nocą.
I nie tylko nocą.
I nie tylko polskiej.

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

po łyżce od schodzonych butów

#3 Post autor: witka » 05 maja 2018, 11:56

Dzięki.

Ostatnia - to była miniatura.

Teraz rozbudowana.

I nie wiem, co o tym myśleć
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”