A ćmy krążą spiralnie, od podłogi
w coraz wyższe rejestry.
Dziwne, przecież ciemność oblepia
nawet palce.
Ze szczególnym uwzględnieniem
środkowego, prawej lub lewej dłoni.
Nie rozróżniam czekając na północne
słońce.
Które oświetli mi drogę do nieodległej
speluny. Tam zatonę
w nazbyt długich wierszach.
Może nawet doczekam odlotu
ciem. Na południe.
Wtedy i ja pójdę, w kierunku
końcówki lutego.
Ćmienie w ciemieniu
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Ćmienie w ciemieniu
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Ćmienie w ciemieniu
Zobaczyłam w ciemności ćmy spiralnie rosnące w wyższe rejestry, jakże interesujący, bo uporządkowany ten ich ruch. W stronę północnego słońca lutego.
Bardzo liryczny obraz i smutek.
Pozdrawiam.
Bardzo liryczny obraz i smutek.
Pozdrawiam.