Brak wbija się pod powieki
i spowalnia przepływ poezji.
Stany nierównowagi wybrzuszają
przestrzeń, poniekąd liryczną.
Wylizując do czysta kalendarze
mam przed oczyma obrazy,
takie do niewysłowienia.
Więc drę czas na strzępy,
próbuje umykać, ale to szalone
zwierze we mnie jest
już tylko łaknieniem.
Wszystko i jeszcze więcej
– z pokorą skamlę u stóp
zatopiony w tym opętaniu.
Nie oddychając – każdy oddech jest twój,
gotów do zabrania.
Fatum czekania
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Fatum czekania
Z paru zaimków, wydaje mi się, można zrezygnować,
ale ogólnie robi wrażenie. Niedoczekania. Dobre.
ale ogólnie robi wrażenie. Niedoczekania. Dobre.
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Fatum czekania
Bardzo ładny wiersz.
Brak poezji czy kobiety? Trzeba utożsamić i po problemie czytelnika:)
I ten finał, gdzie nie oddychając w opętaniu, sprawia się minimalizowanie braku.
______________________________-
gotów do zabrania
Brak poezji czy kobiety? Trzeba utożsamić i po problemie czytelnika:)
I ten finał, gdzie nie oddychając w opętaniu, sprawia się minimalizowanie braku.
______________________________-
gotów do zabrania