Miejski pejzaż. Rynsztoki

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Miejski pejzaż. Rynsztoki

#1 Post autor: ble » 07 mar 2012, 19:07

Zobacz
tam jest mężczyzna
otwiera usta i myśli
że opłakuje utratę

zwraca czynsz za pachnidła
skupione w zamku pępka
spożywał
długo spożywał każdą małą zakładkę
wyściółkę w zgięciu łokcia
wewnętrzną stronę rozkoszy

Boginie wysokoczołe
okrutnie miedzianogłowe
jak węże na pustyni
po wielu latach tułaczki
życie i śmierć
to one

i on
gdy karmi rynsztoki
wypruwa trzewia na nic
na nic te doświadczenia

pochyli się i połknie

miniawka
Posty: 281
Rejestracja: 21 sty 2012, 22:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miejski pejzaż. Rynsztoki

#2 Post autor: miniawka » 08 mar 2012, 0:06

Witaj,
jedyne co umiałem powiedzieć o tym wierszu:
tak to wygląda
ruchome schody zabierają ich w podróż
która się nie skończy

Może jakoś później, coś innego. Teraz ten wiersz mnie zamknął.
Adam
Nałóg zwany Nadrealizmem to nieumiarkowane i namiętne stosowanie narkotyku jakim jest obraz. Luis Aragon

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Miejski pejzaż. Rynsztoki

#3 Post autor: ble » 08 mar 2012, 11:31

Masz rację, ruchome schody. Pozdrawiam :)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Miejski pejzaż. Rynsztoki

#4 Post autor: Alek Osiński » 08 mar 2012, 14:18

Wiersz z pazurem napisałaś tym razem, chociaż pępek naprowadza na człowieka
z krwi i kości, jego tło maluje mi się gdzieś na przecięciu biblii, mitologii
i postmodernizmu. Generalnie rysuje mi się w nim postac człowieka-demiurga, który
niezależnie od swojej woli kreuje i uzależnia od siebie dzieło, zależnośc
jest jednak wzajemna, dzieło w ostatecznym rachunku wraca do niego,
skażone trucizną doświadczenia. Bardzo to interesujące....

Zastanawia mnie tylko zamek pępka,
mam wątpliwości co do tej metafory

Pozdrawiam :)

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Miejski pejzaż. Rynsztoki

#5 Post autor: ble » 08 mar 2012, 14:29

Dzięki, Al. Twoje odczytania zawsze ciekawe. Pieknie to zebrałeś.
Generalnie - demiurg, szczegółowo - ktoś zupełnie zagubiony.Zdarzają się całkiem pryziemnne, znane z obserwacjii sytuacje, tak bardzo tragiczne, że aż przywołać do nich trzeba węże na pustyni - zabiją lub przez dotknięcie, utrzymają przy życiu (fakt, to z Księgi Wyjścia). I te kobiety, których okrucieństwo i moc - ostateczne.
'Zamek pępka' zły? Przecież pępek zamyka, a ile może otworzyć...

Pozdrawiam :)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Miejski pejzaż. Rynsztoki

#6 Post autor: Alek Osiński » 08 mar 2012, 14:34

ble pisze:'Zamek pępka' zły?
Znaczeniowo dobry, mi po prostu źle brzmi, ale to szczegół

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Miejski pejzaż. Rynsztoki

#7 Post autor: anastazja » 08 mar 2012, 15:21

ble - ten wiersz mnie "połknął" ;)


bardzo podoba mi się pierwsza strofa;

Zobacz
tam jest mężczyzna
otwiera usta i myśli
że opłakuje utratę


fajne :tan:

w Dniu Kobiet - kobieta :rosa: :rosa: :rosa: kobiecie.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Miejski pejzaż. Rynsztoki

#8 Post autor: ble » 08 mar 2012, 16:13

Ej, Anasturcjo, coś przeciw panom? Nie tworzę żadnych kobiecych frontów. Jestem tylko przeciw kupowaniu i pozorom posiadania. A w ogóle wszystko jest bardzo trudne, a my tacy słabi i ślepi w wyborach - co chwilę.
Dziękuję za komentarz, a kwiatek, proszę :rosa: bez okazji :)

atoja
Posty: 1545
Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54

Re: Miejski pejzaż. Rynsztoki

#9 Post autor: atoja » 08 mar 2012, 16:47

rynsztok jako nałóg
lub sposób na życie
dla innych
zagubienie i gehenna
:myśli:
dajesz do myślenia Ble
:rosa:
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię


fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Miejski pejzaż. Rynsztoki

#10 Post autor: ble » 08 mar 2012, 17:07

Rynsztok jako nałóg? Na pewno to wiersz o nałogu. Mam nadzieję, że widoczna jest moja empatia w stosunków do nałogowego cierpienia.
Pozdrawiam :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”