jesienny postillon d'amour

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

jesienny postillon d'amour

#1 Post autor: Qń Który Pisze » 13 mar 2012, 23:55

aksamit ramion łasi się
obietnicą nie do spełnienia
a tu myśli wyciągają długie szyje
i zaglądają w zielone piekło oczu

wisisz nade mną
jak wzburzona fala
szumem w muszli zamknięta
łagodnym krajobrazem uczuć
aż po horyzont

liść zawieruszył się w alejce
i wpadł prosto pod nogi
nie zdążyłem przeczytać
z czym przyleciał
zabrała go zima
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: jesienny postillon d'amour

#2 Post autor: Alek Osiński » 14 mar 2012, 23:12

Oj, Qniu na ostro pojechałeś z dopełniaczami;
aksamit ramion, piekło oczu, krajobraz uczuć,
a jakbyś spróbował powiedzieć to samo własnymi słowami?
ostatnia strofa mi się podoba, tak subtelnie i miękko opada...
:vino:

atma
Posty: 116
Rejestracja: 05 mar 2012, 6:35
Kontakt:

Re: jesienny postillon d'amour

#3 Post autor: atma » 15 mar 2012, 9:02

aksamit ramion

Aksamit (późnogr. heksámitos "złożony z sześciu nici") – tkanina bawełniana z krótką okrywą włosową

mogłabym pomyśleć że Qń pisze o klaczy, gdyby nie piekło zielonych oczu. Klacze nie mają oczu w kolorze trawy. Ramiona nie są zazwyczaj z krótką okrywą włosową, puszkiem choćby, choć miłe i miękkie w dotyku to jednak gładkie. Radziłabym może ten aksamit (wybacz ale wieczne kojarzy mi się jednak z czymś włochatym, sierściowatym) wymienić na coś gładkiego. Gładki jest jedwab, ale chłodny, zieleń też chłodna a obietnica niespełniona ;)
aksamit kojarzy się z czymś królewskim, ale jedwab z kolei - cesarskim ;) To tylko uwaga, wolna myśl o tych materiałach.

zatrzymują słowa
łagodnym krajobrazem uczuć
aż po horyzont

po słowach

a tu myśli wyciągają długie szyje
i zaglądają w zielone piekło oczu

wisisz nade mną
jak wzburzona fala
szumem w muszli zamknięta


:kwiat:
Cóż z tego, że słoń silny, jeśli sam przynosi łańcuch, którym go wiążą

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: jesienny postillon d'amour

#4 Post autor: Gloinnen » 15 mar 2012, 23:08

Qń Który Pisze pisze:aksamit ramion łasi się
Mnie się też nie podoba ten "aksamit ramion" - wolałabym zwyczajne "ramiona" bez ozdobników.
Masz skłonność do wprowadzania niepotrzebnych dekoracji; proszę w imieniu Poezji - nie obwieszaj wierszy odpustowymi błyskotkami.

"ramiona łaszą się"
Qń Który Pisze pisze:wisisz nade mną
jak wzburzona fala
szumem w muszli zamknięta
"wisisz nade mną
jak wzburzona fala
zamknięta szumem w muszli" ---> skrócić i pozbyć się inwersji - taka moja sugestia.

"horyzont", a zwłaszcza "krajobraz uczuć" - no proszę Cię! Ja rozumiem, że Qnie są bardzo sentymentalne i wrażliwe, ale odpuść sobie tego rodzaju obrazy. Udam, że nie widziałam.

Końcówka - rzeczywiście, jak napisał Al, subtelna, chyba najlepsza z całości, choć nie odkrywa Ameryki. Ot, ulotność chwili, jesienny listek... W sumie wdzięczny obraz, taki trochę jak z dziecięcego świata, z dziecięcej baśni...

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: jesienny postillon d'amour

#5 Post autor: Qń Który Pisze » 15 mar 2012, 23:28

al z krainy os pisze:Oj, Qniu na ostro pojechałeś z dopełniaczami;
Al, lubię czasami tak przyfajansić :cha:
Dzięki, że wpadłeś i poczytałeś. I co najważniejsze - masz rację :vino:
Glo, kiedyś mi tłumaczyła na innym portalu, co to są dopełniaczówki, ale miała taki odlotowy avatar, że nie mogłem się skupić :cha:
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: jesienny postillon d'amour

#6 Post autor: Gloinnen » 15 mar 2012, 23:32

Qń Który Pisze pisze:Glo, kiedyś mi tłumaczyła na innym portalu, co to są dopełniaczówki, ale miała taki odlotowy avatar, że nie mogłem się skupić
:myśli:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: jesienny postillon d'amour

#7 Post autor: Qń Który Pisze » 15 mar 2012, 23:34

atma pisze:ten aksamit (wybacz ale wieczne kojarzy mi się jednak z czymś włochatym, sierściowatym)
Tak, masz rację... takim aksamitnym sierściuchem jest kret... ale oczywizda nie ten do zlewów :cha:
A jak klaczka ma taki zmysłowy meszek na ramionach, który widać tylko pod światło?
Wtedy Qń, przednimi zębami szczypie jej te malutkie włoski i jest fajnie... klaczki lubią być delikatnie łaskotane. Czasami, mięciutkimi chrapkami, Qń łapie za meszek na górnej wardze...
to są tak delikatne zabiegi, jak rzęsa spadająca na policzek. Klaczka Qnia to przeuwielbia :cha:
Dziękuję, ża taki obszerny, merytorczny komentarz. :rosa: :)
Poważnie się zastanawiam nad Twoją wersją... jest rzeczywiście niezła :ok: :)

Dodano -- 15 mar 2012, 23:40 --
Gloinnen pisze:zamknięta szumem w muszli
a może... "zamknięta w szumie muszli" ?
Gloinnen pisze: W sumie wdzięczny obraz, taki trochę jak z dziecięcego świata, z dziecięcej baśni...
Dzięki za sumę... zawsze to lepsze od dzielenia :cha:
Musisz wiedzieć, że Qń, to taki duży chłopczyk w krótkich spodenkach, z procą w kieszeni :tan: :D
Dzięki za wizytkę, Gol :cha:
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”