przechadzam się po listopadach

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

przechadzam się po listopadach

#1 Post autor: pietrek » 27 mar 2012, 9:20

przechadzam się po listopadach

pozostają głuche miejsca
czyste popielniczki

kryształki świec
potłuczonych
w zmarzniętym ogrodzie

światło
toczy mnie moreną

jak podmuch liście

przekrwione od chłodu
kruche od zapomnień
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 8:28 przez pietrek, łącznie zmieniany 1 raz.

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: przechadzam sie po listopadach

#2 Post autor: Alek Osiński » 27 mar 2012, 13:00

pietrek pisze:lodowiec światła
toczy mnie moreną

jak podmuch liście
ten fragment jakoś mnie nie przekonał
poza tym impresja, imo, jak najbardziej na tak

:beer:

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: przechadzam sie po listopadach

#3 Post autor: Miladora » 27 mar 2012, 22:40

Też się zastanawiam nad tą metaforą "lodowiec światła", Pietruś, i wydaje mi się, że skoro masz "morenę", to dookreślanie typu "lodowiec" nie jest potrzebne. :myśli:
- światło toczy mnie moreną
niczym podmuch liście?

Aha - popraw "sie" w tytule. ;)

A poza tym obrazowo jest. :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

Re: przechadzam się po listopadach

#4 Post autor: pietrek » 28 mar 2012, 8:30

dwoje na jednego? o, wy...
dziękuję ;)

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: przechadzam się po listopadach

#5 Post autor: Gloinnen » 31 mar 2012, 9:17

pietrek pisze:pozostają głuche miejsca
czyste popielniczki

kryształki świec
Ale tutaj nie uniknąłeś wyliczankowego charakteru...

Poza tym jakoś mi zabrakło doprecyzowania - gdzie te głuche miejsca pozostają. Bo wprowadzasz w temat ni z gruchy ni z pietruchy. Dobrze byłoby wpisać sytuację liryczną w jakiś realny czasoprzestrzenny kontekst.

A ja bym tak rozpoczęła:

"w zmarzniętym ogrodzie pozostają
czyste popielniczki

potłuczone
kryształki świec"

Podoba mi się bardzo metafora:
pietrek pisze:liście

przekrwione od chłodu
Świetne porównanie.

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”