odwyk

[P.A.R.]

odwyk







myślałem
że rzucanie jest we krwi
co za różnica
nikotyna czy cycki

biegają po piasku
w aire bra

teraz nie mogę doczekać się wody

erytrocyty leukocyty
w normie
ale osocze skurwysyn milczy

słodka i jasna wydaje się ok
nim znowu zacznę być nie do życia

e ty facet
nie zapierdalaj tak szybko
bierny jestem dopiero pierwszy raz



Łódź.29.03.2012.

[Gloinnen]

myślałem
że rzucanie jest we krwi
co za różnica
nikotyna czy cycki

Z punktu widzenia przedmiotowego - w zasadzie żadna. Jeżeli chodzi tylko o nasz prywatny odwyk od pewnego rodzaju przyjemności, wykorzenienie z siebie hedonizmu, przetrwanie kolejnych etapów detoksu.
A jednak, jak sam zauważyłeś, jest coś, co temu oczywistemu, prymitywnemu schematowi się wymyka. Nie wszystko da się sprowadzić do prostych przełożeń. Punktów odniesienia jest o wiele więcej, jeśli chodzi o relacje międzyludzkie, choćbyśmy nawet chcieli je sprowadzić do poziomu czysto utylitarnego.

Wiersz jest dobry, choć mnie osobiście przygnębił. Zwłaszcza pointa. Peel jeden nałóg zastępuje drugim, nie może (chyba) pogodzić się z utratą czegoś, więc poszukuje innych doznań, surogatów - albo dla kontrastu, albo dla zabicia nudy, albo w krzyku rozpaczy. Dlatego to takie dołujące, bo ostatnia opcja wydaje mi się najbardziej prawdopodobna. Eksperymenty seksualne jako anestetyk?

No nie wiem, bo może zupełnie na opak mi się to wszystko poukładało...

Pozdrawiam,


Glo.

[P.A.R.]

Eksperymenty seksualne jako anestetyk?

niewinnie
bierne palenie miałem na myśli, Glo

[Gloinnen]

No ale pointę masz wyjątkowo dwuznaczną...

[P.A.R.]

a czyż nie o to chodzi...

[Abi]

jako niepaląca
mogę się jedynie solidaryzować z postanowieniem peela,
gdy o zaciąganiu... nie mam zielonego pojęcia...

trzymam kciuki...

A.

[atoja]

cierpienia młodego nałogowca

znam ten ból
i po 20 latach biernego jeszcze...

[Ewa Włodek]

ooo, peel postanowił wreszcie umrzeć zdrowszy i rzucił palenie? No, to trzymam kciuki, ale przestrzegam: ja w 10 lat po rzuceniu palenia miałam jeszcze bardzo drastyczne sny, śniło mi się mianowice, że paliłam równoczesnie pięć papierosów!!! Równoczesnie!!! Wyobraża sobie peel?


Fajny wiersz, P.A.R-ze.
Pozdróweczki dołączam...
Ewa

[Qń Który Pisze]

Zaroiło się od małpek na piętrze i sam się od czasu do czasu przeglądam w lustrze, żeby upewnić się, że Darwin o mnie jednak zapomniał
Małpki są towarzyskie i mają wysoki, rubaszny uśmiech
P.A.R.owa morfologia jest świetnym pomysłem. Rozwinąłbym go ździebko, bo pole do popisu, jak Plac Kremlowy
Ja rzuciłem nikotynę również dla cycków, wódkę dla Tajemniczego Trójkąta Bermudzkiego
a wędkowanie dla oczu i ust, z którymi nie mogę się rozstać, a żegnam się dosyć często, jak i witam
To skurwysyńskie osocze, koloru popołudniowego moczu, jest źródłem aminokwasów i fibrynogenu, że nie wspomnę o hormonach steroidowych uruchamianych przez korę nadnerczy Lepiej się w to nie zagłębiać i żyć, i szaleć. Pić, pie....olić, nie żałować - bieda musi pofolgować
Ładnie Ci wyszła morfologia na P.A.R.ze 12

[Marcin Sztelak]

No to ja we krwi mam nierzucanie - rzucanie nie umiem, nie chce itd. I fakt faktem przewrotna puenta.