szare uliczki czyśćca
cafe noir raz
tańczące na falach
bękarty miłości i słońca
pobielone mgłą ściany
wielobarwny labirynt myśli
owoce sprzedawane z
misy rozbitej na głowie
czarodziejskie baśnie
zagubione w arkadiach
siedem razy modlitwa
na kolanach Mekki
tajemniczy hidżab
oczy zwierciadłem pożądania
noc zatopiona w kolorach
nieśmiertelne dżinny
kuskus dynią barwiony
miesięczne dni bez dymu
obudzić się w nowym wcieleniu
punktualność przeciw zasadom
zagubić czas w uliczkach
oddać się za garść prosa
i smołą z filiżanki
zatopić księgę wspomnień
Casablanca
-
- Posty: 31
- Rejestracja: 31 mar 2012, 22:22
Casablanca
Monika Joanna, po prostu :)
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Casablanca
Niemal jak baśnie z tysiąca i jednej nocy. 
Wyliczyłaś tak, jakbyś rozkładała talię kart czy plik fotografii - strofa-obraz.
I kolorowo się zrobiło.
Dobrego, Monia


Wyliczyłaś tak, jakbyś rozkładała talię kart czy plik fotografii - strofa-obraz.
I kolorowo się zrobiło.
Dobrego, Monia


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Casablanca
Podoba mi się egzotyka w Twoim wierszu i umiejętność oddania nastroju obrazem. W miejscach, w których piszesz konkretnie a wersy są mocno osadzone w rzeczywistości - wychodzi bardzo ciekawie:
Inna sprawa, to kwestia "wyliczankowości"... Tutaj taki zapis zapewne celowy, chociaż utwór na pewno zyskałby, gdybyś spróbowała (może kiedyś, w przyszłości) nadać mu bardziej narracyjną formę. Z migawek zrobiła opowieści. Tym bardziej, że używasz wielu imiesłowów - "tańczące","pobielone", "sprzedawane", "zagubione", "zatopiona", "barwiony". Zbyt wielu, co stwarza wrażenie pewnej monotonii. Świadczy to, w moim odczuciu, o tym, że wiersz potrzebuje dynamiki, akcji, "dziania się".
Np.
bękarty miłości i słońca"
rozbitej na głowie"
zagubiły się w arkadiach"
itd.
Uwaga na powtórzenia:
"zagubione - zagubić"
"zatopiona - zatopić" ---> sugerowałabym poszukać zamienników.
To byłoby na tyle mojego czepialstwa.
Pozdrawiam,

Glo.
Monika Joanna pisze:owoce sprzedawane z
misy rozbitej na głowie
Monika Joanna pisze:kuskus dynią barwiony
miesięczne dni bez dymu
Nieco gorzej wypadają fragmenty, w których próbujesz wprowadzić do tekstu rozważania tzw. "górnolotne", samo-interpretujące:Monika Joanna pisze:oddać się za garść prosa
i smołą z filiżanki
zatopić księgę wspomnień
Monika Joanna pisze:wielobarwny labirynt myśli
Takich sformułowań unikałabym jak ognia - po pierwsze - ze względu na metafory oparte na "dopełniaczu", od których współcześnie odchodzi się ze względu na ich banalność. Tym bardziej, że "labirynt myśli" i "zwierciadło pożądania" są raczej wtórne, kopiujesz w tym momencie wyeksploatowane poetyckie szablony, moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Masz dużo do powiedzenia własnymi słowami i bez silenia się na patos. Tym bardziej, że konwencja w jakiej piszesz - jakby fotoreportaż - nie wymaga dodatkowych komentarzy, najwięcej mówi odbiorcy, to, co można odczuć zmysłami, zobaczyć, dotknąć...Monika Joanna pisze:oczy zwierciadłem pożądania
Inna sprawa, to kwestia "wyliczankowości"... Tutaj taki zapis zapewne celowy, chociaż utwór na pewno zyskałby, gdybyś spróbowała (może kiedyś, w przyszłości) nadać mu bardziej narracyjną formę. Z migawek zrobiła opowieści. Tym bardziej, że używasz wielu imiesłowów - "tańczące","pobielone", "sprzedawane", "zagubione", "zatopiona", "barwiony". Zbyt wielu, co stwarza wrażenie pewnej monotonii. Świadczy to, w moim odczuciu, o tym, że wiersz potrzebuje dynamiki, akcji, "dziania się".
Np.
"tańczą na falachMonika Joanna pisze:tańczące na falach
bękarty miłości i słońca
bękarty miłości i słońca"
"tu owoce sprzedają z misyMonika Joanna pisze:owoce sprzedawane z
misy rozbitej na głowie
rozbitej na głowie"
"czarodziejskie baśnieMonika Joanna pisze:czarodziejskie baśnie
zagubione w arkadiach
zagubiły się w arkadiach"
"noc tonie w kolorach"Monika Joanna pisze:noc zatopiona w kolorach
itd.
Uwaga na powtórzenia:
"zagubione - zagubić"
"zatopiona - zatopić" ---> sugerowałabym poszukać zamienników.
To byłoby na tyle mojego czepialstwa.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 873
- Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
- Lokalizacja: Syreni Gród
Re: Casablanca
Mnie to o czym wspomniała Glo akurat nie przeszkadza, chociaż ma troszkę racji. Niemniej z chęcią zobaczyłabym jak wyglądałby bardziej rozbudowany obrazek, chociaz ten też jest przyjemny dla oka. 

Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
Re: Casablanca
Obejrzałem, bo chyba tak to powinienem określić. Udało Ci się stworzyć ładny obraz i klimat. Dziękuję.