Zmysły
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 07 lis 2011, 11:54
Zmysły
żeby przejrzeć
trzeba zamknąć oczy
wtedy najlepiej bo nic nie zasłania
nawet nie słuchać
zwłasza słów -
bo albo ich szkoda albo nie warto gadać
w słuchaniu łez nie mamy wprawy
zresztą w świecie tak rozkrzyczanym
pisklę wypychane z gniazda
kwili głośniej niż jego rozpacz
po co dotykać skoro mgła
też niedotykalna
nie da się przesłać w liście
do babci jak uśmiech niedokończony
bo widać tylko jedno ucho
żeby poczuć nie trzeba wąchać
wpychając nos w nie swoje sprawy
ani nawet smakować
skoro język poświęciliśmy tylko do mielenia
bo po co zmysły skoro mamy serce
trzeba zamknąć oczy
wtedy najlepiej bo nic nie zasłania
nawet nie słuchać
zwłasza słów -
bo albo ich szkoda albo nie warto gadać
w słuchaniu łez nie mamy wprawy
zresztą w świecie tak rozkrzyczanym
pisklę wypychane z gniazda
kwili głośniej niż jego rozpacz
po co dotykać skoro mgła
też niedotykalna
nie da się przesłać w liście
do babci jak uśmiech niedokończony
bo widać tylko jedno ucho
żeby poczuć nie trzeba wąchać
wpychając nos w nie swoje sprawy
ani nawet smakować
skoro język poświęciliśmy tylko do mielenia
bo po co zmysły skoro mamy serce
Ostatnio zmieniony 12 lis 2011, 13:13 przez Jan Koski, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli mi zaczną wypominać
że jestem do niczego
że piszę trzy po trzy
ograniczony jak ryba
.....
.....
uśmiecham się - mój Boże
tylko tyle
ile można o mnie gorszego powiedzieć
Jan Twardowski
że jestem do niczego
że piszę trzy po trzy
ograniczony jak ryba
.....
.....
uśmiecham się - mój Boże
tylko tyle
ile można o mnie gorszego powiedzieć
Jan Twardowski
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zmysły
czasem czytam biały wiersz i wiem, że to jest to.
spece od bieli i wolności, dopiszą więcej, ja to biorę jak leci.
ale... pointa, mnie rozczarowała, na razie nie powiem dlaczego.
jest jeszcze coś, ale poczekam
spece od bieli i wolności, dopiszą więcej, ja to biorę jak leci.
ale... pointa, mnie rozczarowała, na razie nie powiem dlaczego.
jest jeszcze coś, ale poczekam
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: Zmysły
Ładnie brzmiałoby wypchnięteJan Koski pisze:pisklę wypychane z gniazda
kwili głośniej niż jego rozpacz
Pisklę kwili głośniej niż jego rozpacz? Autor pogubił chyba sens swoich słów. Pisklę owszem może kwilić, ale rozpacz już nie. Można też kwilić z rozpaczy.
OK. Kupię to, chociaż do granic możliwości naciągane. Mimo wszystko zdjęcia paszportowe (tak sobie skojarzyłem) nie ukazują pełni twarzy, a więc i szeroki uśmiech może nie być w pełni uchwycony.Jan Koski pisze:jak uśmiech niedokończony
bo widać tylko jedno ucho
Bo serce jest frajerem? I od czasu do czasu warto użyć mózgu. W końcu mózg też mamy z jakiegoś powodu.Jan Koski pisze:bo po co zmysły skoro mamy serce
Są fajne momenty:
Są też banalne momenty:Jan Kolski pisze:a w słuchaniu łez nie mamy wprawy
po co dotykać skoro mgła co się właśnie ściele
[...] nie można jej przesłać w liście(bez niedotykalnej)
nie trzeba wąchać
wpychając nos w nie swoje sprawy
A puenta bardzo mickiewiczowska, ale naiwna. Naiwność to prawo autora, mimo wszystko kiepski sposób na życie. Broń Boże, nie oceniam Twojego życia, staram się tylko odnieść do treści.Jan Kolski pisze:żeby przejrzeć
trzeba zamknąć oczy (po "Oczach szeroko zamkniętych" wszelkie tego typu aluzje się przejadły)
nawet nie słuchać
szczególnie słów
bo albo ich szkoda albo nie warto gadać(jak szkoda, to nie warto. Trochę masło maślane)
skoro język poświęciliśmy tylko do mielenia
Poczekam jeszcze na kolejny wiersz, bo ciężko mi określić z jakim typem poety mam do czynienia. Ten wiersz jednak oceniam bardzo słabo, pomimo ciekawych momentów, które jednak zostały przytłoczone przez te słabe.
Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Zmysły
są dobre momenty jak początek i słabe jak ten z kwilącą rozpaczą. w sumie wiersz sprawia wrażenie fest niedopracowanego
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Zmysły
Dziwnie mi się podoba. Widocznie miałam zapotrzebowanie na taki. Jedno ucho i list do babci bardzo mnie wzięły.
Ale z tym pisklęciem, nie wiem. Chyba jednak krzyk równa się rozpaczy, albo ewentualnie jest mniejszy, bo jaki dźwięk może konkurować z rozpaczą?
Ale z tym pisklęciem, nie wiem. Chyba jednak krzyk równa się rozpaczy, albo ewentualnie jest mniejszy, bo jaki dźwięk może konkurować z rozpaczą?
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Zmysły
Moim zdaniem trochę przegadany wiersz, Koski.
Niepotrzebnie powtarzasz czasem myśli.
"bo właśnie żeby przejrzeć
trzeba zamknąć oczy
wtedy najlepiej bo nic nie zasłania" - tu chociażby. Jeżeli się zamknie oczy, to wiadomo, że nic nie zasłania.
Trochę też masz sporo tych bezokoliczników...
- nawet nie słuchać/a w słuchaniu - powtórzenie.
- po co dotykać skoro mgła co się właśnie ściele
też niedotykalna - a nie dałoby się inaczej, bez powtórzenia?
Resztę powiedzieli już inni.
Pierwsza zwrotka ma rytm wiersza białego, ale późniejsze już nie, więc nie nazwałabym go białym jednak.
Dla mnie jest to wiersz wolny.
Ale po dopracowaniu może być niezły, bo jakaś myśl w nim jest.
Dobrego...

Niepotrzebnie powtarzasz czasem myśli.
"bo właśnie żeby przejrzeć
trzeba zamknąć oczy
wtedy najlepiej bo nic nie zasłania" - tu chociażby. Jeżeli się zamknie oczy, to wiadomo, że nic nie zasłania.
Trochę też masz sporo tych bezokoliczników...
- nawet nie słuchać/a w słuchaniu - powtórzenie.
- po co dotykać skoro mgła co się właśnie ściele
też niedotykalna - a nie dałoby się inaczej, bez powtórzenia?

Resztę powiedzieli już inni.
Pierwsza zwrotka ma rytm wiersza białego, ale późniejsze już nie, więc nie nazwałabym go białym jednak.
Dla mnie jest to wiersz wolny.

Ale po dopracowaniu może być niezły, bo jakaś myśl w nim jest.

Dobrego...

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 07 lis 2011, 11:54
Re: Zmysły
Wielce Szanowny NathirPaszo
Ustosunkowując się do Twoich uwag, uprzejmie donoszę, co następuje:
Czytam:
pisklę wypychane z gniazda
kwili głośniej niż jego rozpacz
Autor pogubił chyba sens swoich słów. Pisklę owszem może kwilić, ale rozpacz już nie.
Odpowiadam: Obawiam się, że Szanowny Moderator o czymś zapomniał. Otóż nie tylko rozpacz może kwilić, ale i łza płakać, smutek może usiąść zasmucony itd. Od tego właśnie jest poezja. Jeżeli mój Adwersarz odrzuca takie możliwości to drżyj poezjo!
======================================
Czytam: jak uśmiech niedokończony
bo widać tylko jedno ucho
OK. Kupię to, chociaż do granic możliwości naciągane. Mimo wszystko zdjęcia paszportowe (tak sobie skojarzyłem) nie ukazują pełni twarzy, a więc i szeroki uśmiech może nie być w pełni uchwycony.
Odpowiadam: Cieszę się, że „kupujesz” koncepcję niedokończonego uśmiechu. Z tym zdjęciem dobrze kombinujesz. Brawo, jeszcze trochę i będzie OK.
========================================
Czytam: bo po co zmysły skoro mamy serce
Bo serce jest frajerem? I od czasu do czasu warto użyć mózgu. W końcu mózg też mamy z jakiegoś powodu.
Odpowiadam: No tu niestety nie popisałeś się, bo o ile mi wiadomo, w sensie formalnym mózg nie jest zmysłem. A jeżeli czujesz rozumem, to współczuję nie tylko Tobie.
=====================
Czytam: żeby przejrzeć
trzeba zamknąć oczy (po "Oczach szeroko zamkniętych" wszelkie tego typu aluzje się przejadły)
nawet nie słuchać
szczególnie słów
bo albo ich szkoda albo nie warto gadać(jak szkoda, to nie warto. Trochę masło maślane)
skoro język poświęciliśmy tylko do mielenia
Odpowiadam: Coś szybko Ci się przejadły te oczy szeroko zamknięte. No popatrz, jak łatwo można się zniechęcić. Jedyna konstruktywna uwaga dotyczy wytłuszczonego fragmentu. Wiele mógłbym wskazać takich lub podobnych zwrotów u klasyków. Rzecz gustu. Nad tym i tylko nad tym zastanowię się.
=========================
Czytam:
A puenta bardzo mickiewiczowska, ale naiwna. Naiwność to prawo autora, mimo wszystko kiepski sposób na życie. Broń Boże, nie oceniam Twojego życia, staram się tylko odnieść do treści.
Odpowiadam: Wybacz, na tym poziomie argumentacji mnie nie spotkasz
=======================
Czytam:
Poczekam jeszcze na kolejny wiersz, bo ciężko mi określić z jakim typem poety mam do czynienia. Ten wiersz jednak oceniam bardzo słabo, pomimo ciekawych momentów, które jednak zostały przytłoczone przez te słabe.
Odpowiadam: No tu już, tu ostro „pojechałeś po bandzie”.
Ogólnie rzecz ujmując, oczekiwałem od Szanownego Moderatora czegoś konstruktywnego. Niestety zawiodłem się. Pozwoliłem sobie przeczytać wiersze Twojego autorstwa i uspokoiłem się. Uwierz mi, nam obu potrzebny porządny moderator.
===========================
Ustosunkowując się do Twoich uwag, uprzejmie donoszę, co następuje:
Czytam:
pisklę wypychane z gniazda
kwili głośniej niż jego rozpacz
Autor pogubił chyba sens swoich słów. Pisklę owszem może kwilić, ale rozpacz już nie.
Odpowiadam: Obawiam się, że Szanowny Moderator o czymś zapomniał. Otóż nie tylko rozpacz może kwilić, ale i łza płakać, smutek może usiąść zasmucony itd. Od tego właśnie jest poezja. Jeżeli mój Adwersarz odrzuca takie możliwości to drżyj poezjo!
======================================
Czytam: jak uśmiech niedokończony
bo widać tylko jedno ucho
OK. Kupię to, chociaż do granic możliwości naciągane. Mimo wszystko zdjęcia paszportowe (tak sobie skojarzyłem) nie ukazują pełni twarzy, a więc i szeroki uśmiech może nie być w pełni uchwycony.
Odpowiadam: Cieszę się, że „kupujesz” koncepcję niedokończonego uśmiechu. Z tym zdjęciem dobrze kombinujesz. Brawo, jeszcze trochę i będzie OK.
========================================
Czytam: bo po co zmysły skoro mamy serce
Bo serce jest frajerem? I od czasu do czasu warto użyć mózgu. W końcu mózg też mamy z jakiegoś powodu.
Odpowiadam: No tu niestety nie popisałeś się, bo o ile mi wiadomo, w sensie formalnym mózg nie jest zmysłem. A jeżeli czujesz rozumem, to współczuję nie tylko Tobie.
=====================
Czytam: żeby przejrzeć
trzeba zamknąć oczy (po "Oczach szeroko zamkniętych" wszelkie tego typu aluzje się przejadły)
nawet nie słuchać
szczególnie słów
bo albo ich szkoda albo nie warto gadać(jak szkoda, to nie warto. Trochę masło maślane)
skoro język poświęciliśmy tylko do mielenia
Odpowiadam: Coś szybko Ci się przejadły te oczy szeroko zamknięte. No popatrz, jak łatwo można się zniechęcić. Jedyna konstruktywna uwaga dotyczy wytłuszczonego fragmentu. Wiele mógłbym wskazać takich lub podobnych zwrotów u klasyków. Rzecz gustu. Nad tym i tylko nad tym zastanowię się.
=========================
Czytam:
A puenta bardzo mickiewiczowska, ale naiwna. Naiwność to prawo autora, mimo wszystko kiepski sposób na życie. Broń Boże, nie oceniam Twojego życia, staram się tylko odnieść do treści.
Odpowiadam: Wybacz, na tym poziomie argumentacji mnie nie spotkasz
=======================
Czytam:
Poczekam jeszcze na kolejny wiersz, bo ciężko mi określić z jakim typem poety mam do czynienia. Ten wiersz jednak oceniam bardzo słabo, pomimo ciekawych momentów, które jednak zostały przytłoczone przez te słabe.
Odpowiadam: No tu już, tu ostro „pojechałeś po bandzie”.
Ogólnie rzecz ujmując, oczekiwałem od Szanownego Moderatora czegoś konstruktywnego. Niestety zawiodłem się. Pozwoliłem sobie przeczytać wiersze Twojego autorstwa i uspokoiłem się. Uwierz mi, nam obu potrzebny porządny moderator.
===========================
Jeśli mi zaczną wypominać
że jestem do niczego
że piszę trzy po trzy
ograniczony jak ryba
.....
.....
uśmiecham się - mój Boże
tylko tyle
ile można o mnie gorszego powiedzieć
Jan Twardowski
że jestem do niczego
że piszę trzy po trzy
ograniczony jak ryba
.....
.....
uśmiecham się - mój Boże
tylko tyle
ile można o mnie gorszego powiedzieć
Jan Twardowski
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Zmysły
mnie tylko jedno przychodzi do glowy ...
Albowiem prysły zmysły
albowiem prysły zmysły
jak pajęczyny wątła nić.
Albowiem prysły zmysły,
albowiem prysły zmysły –
drobiazgi swoje weź i idź.
Kalosze włóż i zabierz laskę
już ust twych nie chcę ani ciastek.
Albowiem prysły zmysły,
albowiem prysły zmysły –
więc na cóż dłużej masz tu tkwić?
Albowiem prysły zmysły
albowiem prysły zmysły
jak pajęczyny wątła nić.
Albowiem prysły zmysły,
albowiem prysły zmysły –
drobiazgi swoje weź i idź.
Kalosze włóż i zabierz laskę
już ust twych nie chcę ani ciastek.
Albowiem prysły zmysły,
albowiem prysły zmysły –
więc na cóż dłużej masz tu tkwić?
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: Zmysły
Oj tak. Poezja powinna drżeć, ale nie przed moimi uwagami, tudzież płytką wyobraźnią, lecz przed autorami którzy ją szpecą swoim niskim poziomem. Taki właśnie zaprezentowałeś, więc pretensje miej tylko do siebie. Poezja to poezja, nie mnie oceniać gdzie się kończy, a gdzie zaczyna. Ale miło jest mimo wszystko, gdy Autor (w tej roli mój Adwersarz) myśli nad tym co pisze.Jank Kolski pisze:Obawiam się, że Szanowny Moderator o czymś zapomniał. Otóż nie tylko rozpacz może kwilić, ale i łza płakać, smutek może usiąść zasmucony itd. Od tego właśnie jest poezja. Jeżeli mój Adwersarz odrzuca takie możliwości to drżyj poezjo!
Proszę w takim razie uzupełnić wiedzę. Gdy tylko Pan to zrobi przekona się Pan, że mózg odpowiada za interpretację wszystkich bodźców, a więc i tych pochodzących od zmysłów (uproszczenie). Serce zaś żadnych uczuć nie żywi, jest organem pompującym krew. Wszelkie Pana uczucia, pochodzą właśnie z tej kulistej części ciała, którą ma Pan półtora metra nad pupą.Jan Kolski pisze:No tu niestety nie popisałeś się, bo o ile mi wiadomo, w sensie formalnym mózg nie jest zmysłem. A jeżeli czujesz rozumem, to współczuję nie tylko Tobie.
Jesteśmy Autorami poezji współczesnej - proszę zapamiętać.Jan Kolski pisze:Wiele mógłbym wskazać takich lub podobnych zwrotów u klasyków.
Nie jest Pan klasykiem i raczej długo nie będzie.
Zauważyłem. Widać Panu trzeba łopatologicznie lub łopata przez łeb. Skoro nie wie Pan, skąd pochodzą Pana uczucia i nie posiada podstawowej wiedzy o funkcjonowaniu mózgu, wszelka argumentacja do Pana nie trafi. A i dobrze.Jan Kolski pisze:Wybacz, na tym poziomie argumentacji mnie nie spotkasz
Więc odsyłam do tematu: http://osme-pietro.pl/viewtopic.php?f=6&t=397, polecam zwłaszcza post Gloinnen.Jan Kolski pisze:Ogólnie rzecz ujmując, oczekiwałem od Szanownego Moderatora czegoś konstruktywnego. Niestety zawiodłem się.
Bardzo proszę, aby czynił Pan uwagi odnośnie moich wierszy pod nimi, nie zaś gdzie się Panu żywnie podoba. Istnieje pewien porządek i za zakłócanie go następnym razem będę Pana musiał upomnieć już jako moderator, a bardzo bym tego nie chciał.Jan Kolski pisze:Pozwoliłem sobie przeczytać wiersze Twojego autorstwa i uspokoiłem się. Uwierz mi, nam obu potrzebny porządny moderator.
Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Re: Zmysły
Jan Koski pisze:bo właśnie żeby przejrzeć
trzeba zamknąć oczy
wtedy najlepiej bo nic nie zasłania
nawet nie słuchać
- szczególnie słów -
bo albo ich szkoda albo nie warto gadać
a w słuchaniu łez nie mamy wprawy
zresztą w świecie tak rozkrzyczanym
pisklę wypychane z gniazda
kwili głośniej niż jego rozpacz
po co dotykać skoro mgła co się właśnie ściele
też niedotykalna i trudno ją przesłać w liście
do babci jak uśmiech niedokończony
bo widać tylko jedno ucho
żeby poczuć nie trzeba wąchać
wpychając nos w nie swoje sprawy
ani nawet smakować
skoro język poświęciliśmy tylko do mielenia
bo po co zmysły skoro mamy serce
Janku, wiersz superek (pamiętasz?- mówiłem Ci kiedyś , że rymowszczyk, łatwo w biały wchodzi - trudniej odwrotnie). Jest pointa, jest przemyślana treść/przekaz, są słowa których poezja tak bardzo potrzebuje. Masz rację Janku pisząc:"Obawiam się, że Szanowny Moderator o czymś zapomniał. Otóż nie tylko rozpacz może kwilić, ale i łza płakać, smutek może usiąść zasmucony itd. Od tego właśnie jest poezja. Jeżeli mój Adwersarz odrzuca takie możliwości to drżyj poezjo!"
pozwoliłem sobie na pewne sugestie:
na czerwono - pozbyć się
na zółto - zmiany
przemyśl , bo decyzja i tak należy do Ciebie
m
ps. boli mnie komentarz moderatora (a przeczytałem go kilkakrotnie) - czyżby zastraszanie użytkownika, który ma mniejsze uprawnienia od moda, było celem tego portalu? jeżeli tak, to nazwijmy portal "do parteru" lub "na łopatki" , a ni ósme piętro

Ostatnio zmieniony 12 lis 2011, 12:11 przez meduza, łącznie zmieniany 1 raz.