Masz własne teorie, przykładowo moje składanie
prania polega na upychaniu w szafie, sprzecznie
ze sztuką zagięć w odpowiednich miejscach.
Bo jakie to ma znaczenie zważywszy na majestat
śmierci, tylko koty mają go gdzieś, ale w nocy
zawsze są czarne i spadają na cztery łapy.
W zdecydowanym przeciwieństwie do nas,
skazanych na grawitacje, słowa, wytyczone
drogi. Poprzez tak zwany cud narodzin
aż do uroczych alejek cmentarnych.
Zresztą te ostatnie w końcu zarosną,
w czasie naszego stawania się ziemią
i wodą.
Popatrz tylko co robisz - znowu źle
obrałaś jajko.
Siedem życzeń
Re: Siedem życzeń
Odniesienie się tu do prozaicznych czynności czyni wiersz naturalnym i to dobrze mu służy. Zwłaszcza że te czynności mają i metaforyczną głębię. Jest i o przemijaniu czego raczej w wierszach już nie trawię, ale jest jakby mimochodem, lekko cynicznie i bez smęcenia, więc o.k. Podoba mi się ten wiersz. Dziękuję.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Siedem życzeń
W tym właśnie cały paradoks, że potrafią nas zajmowacMarcin Sztelak pisze:Popatrz tylko co robisz - znowu źle
obrałaś jajko.
takie duperele, podczas gdy na wiele ważnych rzeczy czlowiek jest
ślepy, dobrze jeżeli potrafi czasami przejrzec na oczy...

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Siedem życzeń
O, podoba mi się. To prawda, że o przemijaniu, ale nie w sposób namolnie uświadamiający nas o własnej skończoności. Peel ma do śmiertelności podejście pełne daleko posuniętego dystansu.
Pozdrawiam,

Glo.
Ten obraz wyjątkowo w moim guście, może ze względu na to, że to stawanie się ziemią i wodą nie musi być jedynie wizją pośmiertnego rozkładu, rozpłynięcia się w żywiołach. Mnie skojarzyło się z dążeniem do nirwany, wyzwoleniem z odwiecznych cykli. Może dlatego, że stawiasz pomiędzy dwiema dość przeciwstawnymi sobie potęgami znak równości? Ziemia, woda są bardzo konkretne, a w wierszu dla mnie nabierają charakteru - jak to napisał w którymś ze swoich utworów Pietrek - weltstoff - tworzywa świata - czegoś niezdefiniowanego do tej pory, czego nie da się wyodrębnić i określić, a do czego każde życie może zostać zredukowane.Marcin Sztelak pisze:aż do uroczych alejek cmentarnych.
Zresztą te ostatnie w końcu zarosną,
w czasie naszego stawania się ziemią
i wodą.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl