drobna magia nie dzieli
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 31 mar 2012, 19:19
drobna magia nie dzieli
Sączę piwo i czytam współczesną poezję za dwanaście
złotych z trzydziestoma trzema groszami Taka jest
sceneria życiowej sytuacji jaką sobie dajemy narzucać Czas
się jeszcze nie narodził Dopiero jest konkretem gdy odrywam
wzrok od lektury Znam najbliższą przyszłość Jutro stanie się
poniedziałkiem z podziałem na role i zależności pomiędzy
przełożonym a zziębniętą załogą która czeka na otwarcie
hali Cierpliwość w tej sytuacji to nie cnota ale życiowa konieczność
Próba jak ta gdy ktoś inny od czasu do czasu wysyła sygnały
Natarczywy dzwonek do drzwi – trzykrotnie namolny jakby
nie można było inaczej po prośbie z akcentem o parę drobnych
monet Nigdy o pracę Bo ta więzi wolne ptaki Jest kłopotliwym
milczeniem Możemy się tylko domyślać czemu posłużą Jakiej idei
pod monopolowym I broń boże nie hańbi powrót do poezji
złotych z trzydziestoma trzema groszami Taka jest
sceneria życiowej sytuacji jaką sobie dajemy narzucać Czas
się jeszcze nie narodził Dopiero jest konkretem gdy odrywam
wzrok od lektury Znam najbliższą przyszłość Jutro stanie się
poniedziałkiem z podziałem na role i zależności pomiędzy
przełożonym a zziębniętą załogą która czeka na otwarcie
hali Cierpliwość w tej sytuacji to nie cnota ale życiowa konieczność
Próba jak ta gdy ktoś inny od czasu do czasu wysyła sygnały
Natarczywy dzwonek do drzwi – trzykrotnie namolny jakby
nie można było inaczej po prośbie z akcentem o parę drobnych
monet Nigdy o pracę Bo ta więzi wolne ptaki Jest kłopotliwym
milczeniem Możemy się tylko domyślać czemu posłużą Jakiej idei
pod monopolowym I broń boże nie hańbi powrót do poezji
Re: drobna magia nie dzieli
Tak bym to widział. Dlaczego ? Bo po podziale na strofy musiałbym to również uznać za poezję :Sączę piwo i czytam współczesną poezję za dwanaście złotych z trzydziestoma trzema groszami Taka jest sceneria życiowej sytuacji jaką sobie dajemy narzucać Czas się jeszcze nie narodził
Dopiero jest konkretem gdy odrywam wzrok od lektury Znam najbliższą przyszłość Jutro stanie się poniedziałkiem z podziałem na role i zależności pomiędzy przełożonym a zziębniętą załogą która czeka na otwarcie hali Cierpliwość w tej sytuacji to nie cnota ale życiowa konieczność Próba jak ta gdy ktoś inny od czasu do czasu wysyła sygnały
Natarczywy dzwonek do drzwi – trzykrotnie namolny jakby nie można było inaczej po prośbie z akcentem o parę drobnych monet Nigdy o pracę Bo ta więzi wolne ptaki Jest kłopotliwym
milczeniem Możemy się tylko domyślać czemu posłużą Jakiej idei pod monopolowym I broń boże nie hańbi powrót do poezji.
Dziennik opisuje historię emerytki z Warszawy.
90-letnia pani Halina długi czas
przebywała w Danii. Tam
nabyła prawo do emerytury. Po powrocie duński ZUS
zaczął przesyłać jej pieniądze na konto
w polskim banku i
wtedy zaczęły się kłopoty. Mimo,
że kobieta zapłaciła podatek w Danii,
Urząd Skarbowy dla Warszawy-Bemowa zażądał podatku
od otrzymywanej emerytury, za pięć lat wstecz.
(fragment wiadomości TVN)
Dziękuję.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: drobna magia nie dzieli
Mnie nie przeszkadzają prozatorskie wiersze. 
Można to bowiem uznać za wiersz, można również za prozę poetycką.
Natomiast przeszkadzają mi wielkie litery przy braku kropek.
I myślę, Leszku, że tu mógłbyś jednak ukłonić się pani Interpunkcji.
Dodając także przecinki.
Jak dla mnie, to ta opowieść ma sens.

Można to bowiem uznać za wiersz, można również za prozę poetycką.
Natomiast przeszkadzają mi wielkie litery przy braku kropek.
I myślę, Leszku, że tu mógłbyś jednak ukłonić się pani Interpunkcji.

Dodając także przecinki.
Jak dla mnie, to ta opowieść ma sens.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 17 gru 2011, 16:29
Re: drobna magia nie dzieli
boże, co za banialuki, jakby krasnal
słyszał swoją ciotkę Cecylię
kompletne dno

słyszał swoją ciotkę Cecylię

kompletne dno

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: drobna magia nie dzieli
Jeju, ten brak interpunkcji mnie wykończył
Próbowałem kilka razy, ale za każdym razem się gubiłem.
Oczywiście to tylko moja skromna opinia, proszę nie traktować tego jako złośliwa krytykę, raczej osobiste odczucie.
Dodano -- 06 kwie 2012, 16:49 --
(Perfidny, widzę, że szalejesz.)

Próbowałem kilka razy, ale za każdym razem się gubiłem.
Oczywiście to tylko moja skromna opinia, proszę nie traktować tego jako złośliwa krytykę, raczej osobiste odczucie.
Dodano -- 06 kwie 2012, 16:49 --
(Perfidny, widzę, że szalejesz.)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: drobna magia nie dzieli
Popieram Miladorę, jeśli chodzi o kwestię interpunkcji i dużych liter. W tej materii jestem raczej tradycjonalistką. Uważam, że albo konsekwentnie wybieramy konwencję bez interpunkcji i wówczas także nie używamy majuskuły, albo zdobywamy się na wysiłek i sięgamy po wszystkie środki organizujące tekst, czyniąc z nich element nośny dla dodatkowych znaczeń.
Ale to moje prywatne zdanie.
Jeśli chodzi o prozaicyzację tekstu - według mnie już sam wybór pewnych technik, a do takich należy wersyfikacja, podział na strofy, zastosowanie licznych przerzutni - zdecydowanie oddala utwór od prozy. Oczywiście bywa to przedmiotem licznych dyskusji - gdzie zaczyna się, a gdzie kończy definicja poezji - i nie chcę tu w sposób nonszalancki sugerować odpowiedzi - tam, gdzie zdecyduje o tym Autor. No ale jednak...
Owszem, przywykliśmy do dyżurnej definicji wiersza współczesnego - proza pocięta enterami. Problem jeszcze w kilku zasadniczych kwestiach.
- gdzie ten enter postawić,
- jaki efekt chcemy osiągnąć i jaką funkcję pełni wersyfikacja ("enteroza", tak?)
- na ile tekst jest do odczytania "dosłownie", "literalnie", na ile - pomimo formalnej narracyjności - zawiera elementy zabaw sensem słów, który, w poezji właśnie, zależy od kontekstu i sąsiedztwa innych słów, a nie tylko od narzuconych z góry pokrewieństw.
Nie chcę się za bardzo wymądrzać, ale ja, biorąc pod uwagę moje własne teoryjki, uważam jednak powyższy tekst za wiersz.
Natomiast - jeżeli miałabym jakieś zastrzeżenia do zapisu - to trochę mi zgrzyta używanie wielokrotnie złożonych zdań i nadmiaru zaimków względnych - "jaki", "który", itp. Komponując takie długie zdania siłą rzeczy nie możesz uniknąć powtórzeń:
To taka luźna dygresja, prawdę mówiąc, sama mam dylemat.
Treść jak najbardziej mi odpowiada.
Pomyślałam sobie jeszcze, że w gruncie rzeczy peel się dobrze umościł w twardych realiach. Przywykł, nie buntuje się, patrzy z boku na tych, którzy nie pasują, nie przylegają, wyłamują się ze schematu. Ale jest w nim jakaś tęsknota, która każe jednak sięgnąć do poezji, choćby w niedzielę... Człowieczeństwo domaga się chwili wytchnienia.
Pozdrawiam, przepraszam za tę przydługą dygresję...

Glo.
PS. Krasnalu, rozumiem, że wiersz Ci się nie podoba, ale może, aby nie być gołosłownym sformułowałbyś jakieś merytoryczne zarzuty przeciwko niemu? "banialuki", "kompletne dno" - nie zmuszę Cię do pokochania utworu, ale chętnie usłyszę odpowiedź na pytanie - czemu go w ten sposób oceniasz?
Ale to moje prywatne zdanie.
Jeśli chodzi o prozaicyzację tekstu - według mnie już sam wybór pewnych technik, a do takich należy wersyfikacja, podział na strofy, zastosowanie licznych przerzutni - zdecydowanie oddala utwór od prozy. Oczywiście bywa to przedmiotem licznych dyskusji - gdzie zaczyna się, a gdzie kończy definicja poezji - i nie chcę tu w sposób nonszalancki sugerować odpowiedzi - tam, gdzie zdecyduje o tym Autor. No ale jednak...
Owszem, przywykliśmy do dyżurnej definicji wiersza współczesnego - proza pocięta enterami. Problem jeszcze w kilku zasadniczych kwestiach.
- gdzie ten enter postawić,
- jaki efekt chcemy osiągnąć i jaką funkcję pełni wersyfikacja ("enteroza", tak?)
- na ile tekst jest do odczytania "dosłownie", "literalnie", na ile - pomimo formalnej narracyjności - zawiera elementy zabaw sensem słów, który, w poezji właśnie, zależy od kontekstu i sąsiedztwa innych słów, a nie tylko od narzuconych z góry pokrewieństw.
Nie chcę się za bardzo wymądrzać, ale ja, biorąc pod uwagę moje własne teoryjki, uważam jednak powyższy tekst za wiersz.
Natomiast - jeżeli miałabym jakieś zastrzeżenia do zapisu - to trochę mi zgrzyta używanie wielokrotnie złożonych zdań i nadmiaru zaimków względnych - "jaki", "który", itp. Komponując takie długie zdania siłą rzeczy nie możesz uniknąć powtórzeń:
leszeK pisze:Dopiero jest konkretem gdy odrywam
leszeK pisze:Próba jak ta gdy ktoś inny
Jeżeli wolno mi coś zaproponować - to może stosowanie prostszej składni? Choć z drugiej strony wszystko jest u Ciebie niesamowicie logiczne i precyzyjne. Ale gdyby tak połamać frazę?leszeK pisze:Bo ta więzi wolne ptaki
To taka luźna dygresja, prawdę mówiąc, sama mam dylemat.
Treść jak najbardziej mi odpowiada.
Tyle jesteś wart, ile ktoś za Ciebie zapłaci. Podobnie jest z Twoimi marzeniami, z Twoimi uczuciami, z Twoją myślą.leszeK pisze:czytam współczesną poezję za dwanaście
złotych z trzydziestoma trzema groszami
A to jest dobre odniesienie. Wszystkie aspekty ludzkiego życia uległy urynkowieniu. Ładnie przechodzisz od poezji do rynku pracy, poszukując analogii w odgrywaniu ról. Oczywiście za pieniądze. Czy poetą też się można stać za pieniądze? Czy tylko się - przepraszam za kolokwializm - skur...ić? Czym jest poezja za 12 zeta z groszami? Czym jest praca wykonywana tylko dlatego, że ktoś ją litościwie dał? Czym jest człowiek umieszczony w machinie zależności, który musi przede wszystkim zatroszczyć się o dwoją sprzedawalność?leszeK pisze:utro stanie się
poniedziałkiem z podziałem na role i zależności pomiędzy
przełożonym a zziębniętą załogą która czeka na otwarcie
hali
No właśnie. Nie chodzi tu chyba tylko o takie zwykłe ludzkie lenistwo, tylko o ten odczłowieczony wymiar współczesności, gdzie prawo popytu i podaży zniewala człowieka, determinuje jego aspiracje, pragnienia, cele... Nie jesteśmy wolni, nie możemy wybierać własnych niepowtarzalnych dróg, pasji, musimy dopasować się do wymogów materialistycznego i skomercjalizowanego świata.leszeK pisze:Nigdy o pracę Bo ta więzi wolne ptaki Jest kłopotliwym
milczeniem
Pointa jest swoistym zagraniem na nosie. Moim zdaniem wydaje się bardzo przewrotna. Poezja może być pewnego rodzaju ostoją wolności, czymś absolutnie wymykającym się wszelkim zasadom.leszeK pisze:Jakiej idei
pod monopolowym I broń boże nie hańbi powrót do poezji
Pomyślałam sobie jeszcze, że w gruncie rzeczy peel się dobrze umościł w twardych realiach. Przywykł, nie buntuje się, patrzy z boku na tych, którzy nie pasują, nie przylegają, wyłamują się ze schematu. Ale jest w nim jakaś tęsknota, która każe jednak sięgnąć do poezji, choćby w niedzielę... Człowieczeństwo domaga się chwili wytchnienia.
Pozdrawiam, przepraszam za tę przydługą dygresję...

Glo.
PS. Krasnalu, rozumiem, że wiersz Ci się nie podoba, ale może, aby nie być gołosłownym sformułowałbyś jakieś merytoryczne zarzuty przeciwko niemu? "banialuki", "kompletne dno" - nie zmuszę Cię do pokochania utworu, ale chętnie usłyszę odpowiedź na pytanie - czemu go w ten sposób oceniasz?
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 17 gru 2011, 16:29
Re: drobna magia nie dzieli
merytoryczne zarzuty p-ko banialukom?
- litości, poezja to nie ględzenie między przekupami
- litości, poezja to nie ględzenie między przekupami

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: drobna magia nie dzieli
Hahah, wybaczcie, rozbawiło mnie to.
Choc przyznaję, że bardziej bezpodstawnej, prymitywnej i "cofniętej w rozwoju" krytyki, jak ta pokracznego kurdupla, nigdy nie czytałem.
Choc przyznaję, że bardziej bezpodstawnej, prymitywnej i "cofniętej w rozwoju" krytyki, jak ta pokracznego kurdupla, nigdy nie czytałem.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: drobna magia nie dzieli
Żeby stwierdzić, że coś a coś to banialuki, też trzeba umieć powiedzieć, dlaczego. Inaczej każdy tekst można by bezpodstawnie ochrzcić mianem "dno", "beznadzieja" itp. Co nie znaczy, że nie bez racji, ale dla mnie racja bez argumentów to pustosłowie i gadanie między przekupami właśnie.perfidny krasnal pisze:merytoryczne zarzuty p-ko banialukom?
Opinię co do jakości krytyki - popieram, ale wycieczek personalnych już nie. Wrzućta ludzie na luz!Sede Vacante pisze:Choc przyznaję, że bardziej bezpodstawnej, prymitywnej i "cofniętej w rozwoju" krytyki, jak ta pokracznego kurdupla, nigdy nie czytałem.
Fajny cytat mi się przypomniał - pacyfistyczny - z jednej z moich młodzieńczych lektur:
"Mniej próbnych wybuchów, więcej ludzkich odruchów"... (M. Musierowicz)
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 17 gru 2011, 16:29
Re: drobna magia nie dzieli
krasnal jest wprawdzie kurduplem, ale nie pokracznym, i nie życzySede Vacante pisze:jak ta pokracznego kurdupla
sobie poufałości ze strony jakichś podejrzanych indywiduów...
wiersz jest do d... i żadna TWA-owska obrona go nie ocali
Dodano -- 06 kwie 2012, 17:48 --
Gloinnen pisze:Żeby stwierdzić, że coś a coś to banialuki, też trzeba umieć powiedzieć
żeby stwierdzić, że kupa śmierdzi, nie trzeba teoretycznych dywagacji
wystarczy powąchać, ten tekst jest taki pusty, że trudno go nawet doczytać do końca, pisanie, żeby coś pisać, jest bez sensu, chyba że dla jaj, a ten tekst nie wydaje mi się dla jaj, on próbował udawać, że jest mądry...
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2012, 18:51 przez perfidny krasnal, łącznie zmieniany 1 raz.