Gwoździe należy wbijać w nabożnym skupieniu,
szarpać ciało pod postacią
igrzysk.
Oby nie brakło na wino – rozgrzesza jak nikt inny.
Bezimienne dzieci żebrzą o łaskę chleba i snu
w pościeli. Jałmużna i siedem uczynków względem
nagrody i kary.
A starsza pani w sklepie mówiła że dobry człowiek,
na dziwki chadza tylko raz w tygodniu,
nigdy nie bywa pijany przed południem.
Podobno prawowierny umieszcza symbol wszędzie,
w burdelu, synagodze, meczecie
i piekle.
Serce rośnie, jak grzyby po deszczu.
Na przedmieściu
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Na przedmieściu
Coś mi tu nie gra, bo jeśli nabożne skupienie, to skąd szarpanie tego ciała?Marcin Sztelak pisze:Gwoździe należy wbijać w nabożnym skupieniu,
szarpać ciało pod postacią
igrzysk.
A to dla mnie ekstra, chyba spacerujesz dużo po Ogrodach,Marcin Sztelak pisze:Podobno prawowierny umieszcza symbol wszędzie,
w burdelu, synagodze, meczecie
i piekle.
Serce rośnie, jak grzyby po deszczu.
bo widzę jakiś poplon grzybny

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Na przedmieściu
co do tego szarpania ciała w nabożnym skupieniu jest to niedokładny cytat(dokładnie nie pamiętam więc uznałem że można uznać za parafrazę - oczywiście przy zachowaniu idei przewodniej) z zachowanych w jednym dziełku późnośredniowieczny wytycznych dla kata wykonującego swe usługi dla inkwizycji kościoła katolickiego.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Na przedmieściu
No, jak dla kata, to rozumiem...Marcin Sztelak pisze:wytycznych dla kata wykonującego swe usługi dla inkwizycji kościoła katolickiego
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Na przedmieściu
Ja zastanowiłabym się nad zróżnicowaniem tych dwóch strof. I w jednej, i w drugiej występuje pewien rodzaj generalizacji, warto pokazać ją unikając tej samej konstrukcji.Marcin Sztelak pisze:A starsza pani w sklepie mówiła że dobry człowiek,
na dziwki chadza tylko raz w tygodniu,
nigdy nie bywa pijany przed południem.
Podobno prawowierny umieszcza symbol wszędzie,
w burdelu, synagodze, meczecie
i piekle.
Widziałabym tu chętnie zamianę na liczbę mnogą.
"Podobno prawowierni umieszczą symbol wszędzie,
w burdelu, synagodze, meczecie
i piekle."
Przy okazji liczba mnoga chyba lepiej oddaje swoistą histerię zbiorową, owczy pęd, nawiązanie do masowości pewnych praktyk (bo w końcu symbol wieszany jest dla tłuszczy...)
W tym wierszu dostrzegłam skontrastowania dwóch rzeczywistości (może nie pierwszoplanowe, ale czytelne). Z jednej strony - faryzeizm (wieszanie symboli), jakże przy okazji pełen hipokryzji i relatywizmu moralnego, z drugiej - prawdziwy tragizm (żebrzące dzieci).
Zastanawiam się nad jednym pytaniem - choć nie wiem, czy ktoś mi odpowie: czy dobro czynione z egoizmu, obłudy, dla czystości sumienia jedynie albo dla poklasku, ma jaką wartość? (jak chociażby ta jałmużna) Czy cel uświęca środki ( i rzeczywiste intencje?)
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: Na przedmieściu
Do mnie osobiście dotarł jak jest. Kolejny dobry wiersz.
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 20 mar 2012, 16:44
Re: Na przedmieściu
/A starsza pani w sklepie mówiła że dobry człowiek,
na dziwki chadza tylko raz w tygodniu,
nigdy nie bywa pijany przed południem./, panie w sklepie zawsze mają, to do siebie, że wiedzą lepiej:) Pozdrawiam
na dziwki chadza tylko raz w tygodniu,
nigdy nie bywa pijany przed południem./, panie w sklepie zawsze mają, to do siebie, że wiedzą lepiej:) Pozdrawiam