nie potrafię zaczynać od podbrzusza, stale za twardo.
zrywam łuski; przylgnęły do mnie jak koszula.
gdybyś zmieniał trajektorie, poszedłbym. jedna,
cała w lodzie, płynie zbyt regularnie. wychowałem się
na spłaszczonych stożkach wulkanów, egidach. to zupełnie inna
planeta, ten sam układ, ale nigdy nie podróżujesz tak daleko.
trzeba się wspinać, wtaczać, chwytać. w dole rozpozatarte sztosy.
dzisiaj niebo rybiobiałe, szarpie ścięgna chmur;
kawałek po kawałku horyzont
odrywa się od powierzchni oka i widzę tylko
mozaikę, w końcu odbarwione
światło. dlaczego zamieszkałeś w samym czubku góry?
wszyscy jesteśmy dejanirami.
/21 XI 2011
eklipsa
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: eklipsa
mam wątpliwość co do przejścia między grugim i trzecim zdaniemks-hp pisze:gdybyś zmieniał trajektorie, poszedłbym. jedna
cała w lodzie płynie zbyt regularnie. wychowałem się
na spłaszczonych stożkach wulkanów, egidach. to zupełnie inna
planeta, ten sam układ, ale nigdy nie podróżujesz tak daleko.
te części wydają mi się jakby były z innych historii
tu masz chyba literówkęks-hp pisze:rozpozatarte
hmmm...czy puenta nie jest zbyt oderwana znaczeniowo od wiersza?ks-hp pisze:wszyscy jesteśmy dejanirami.

Pozdrawiam
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: eklipsa
ks-hp pisze:przylgnęły do mnie jak koszula.
W tym układzie nie jest zbyt oderwana znaczeniowo od wiersza, Aluś.ks-hp pisze:wszyscy jesteśmy dejanirami.

- gdybyś zmieniał trajektorie, poszedłbym. jedna(,)
cała w lodzie(,) płynie zbyt regularnie.
- rozpozatarte sztosy. - też chciałam o to zapytać.
- jego
podbrzusze sinieje. - wpada mi na to górne "podbrzusze".
Może wystarczy bez tego powtórzenia, skoro masz "rybiobiałe" i to daje już pojęcia o tym obrazie?
Niepokojący wiersz, Hipek.
Ale gdzieś tam w środku nieźle go czuję.

Zdrowie

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: eklipsa
Ten fragment najbardziej mi się podoba, ciąg obrazów bardzo plastycznych, które bardzo zmyślnie się przeplatają i wyłaniają jeden z drugiego, płynnie, bez zatrzymania.ks-hp pisze:dzisiaj niebo rybiobiałe, szarpie ścięgna chmur;
kawałek po kawałku horyzont
odrywa się od powierzchni oka i widzę tylko
mozaikę, w końcu odbarwione
światło. dlaczego zamieszkałeś w samym czubku góry?
Druga strofa dla mnie trochę za bardzo "kostropata", to znaczy - ciężko jest mi niektóre elementy połączyć. Rozumiem, że Twoje wizje zazwyczaj zahaczają o deliryczny surrealizm, ale jednak tutaj dla mnie zbyt "kosmiczny"...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 02 maja 2012, 9:40
Re: eklipsa
Bardzo mi się podoba puenta.