***(Czas na haiku...)

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

***(Czas na haiku...)

#1 Post autor: ble » 20 kwie 2012, 9:32

Czas na haiku. Wieczór, spokojniej brzęczą owady.
Drobiazgowa wieczność, pył blokujący kanaliki łzowe.

W stopklatkach płynny krok zamienia się
w zrujnowaną nieruchomość. Czy ta wzruszająca dama
w Greku Zorbie nazywała się Bubulina?
Hortensje zbyt wolno zapominają o kolorze.

Tik, tak; jeden z moich znajomych ma psa,
który dostaje konwulsji na widok spakowanych walizek.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: ***(Czas na haiku...)

#2 Post autor: Alek Osiński » 21 kwie 2012, 1:34

Te urywane myśli w gęstniejącym wieczorze
sprawiają właśnie wrażenie takich spakowanych
walizek, nie wszystkie są zamknięte, z niektórych
wypadają jakieś przypadkowe rzeczy...drobiazgowa
wieczność
. Ja jestem bardzo na tak co do tego wiersza.

Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
P.A.R.
Posty: 2093
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02

Re: ***(Czas na haiku...)

#3 Post autor: P.A.R. » 21 kwie 2012, 8:46

nie umiem jak Glo i poniektórzy
napisać na kolanie pracy doktorskiej
na temat lub z powodu jego braku
jeno czucie mi pozostaje

zableblałaś mnie na okrągło
i to staje się normą...

dżisesss nieee

atoja
Posty: 1545
Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54

Re: ***(Czas na haiku...)

#4 Post autor: atoja » 21 kwie 2012, 8:58

gdy walizki spakowane rwą się myśli
i pies dostaje konwulsji
:rosa:
ech... niebagatelna Ble

mój na straży jak semafor wśród walizek ;) dygresja
miłego :kofe:
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię


fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: ***(Czas na haiku...)

#5 Post autor: ble » 21 kwie 2012, 11:46

al z krainy os pisze:Te urywane myśli w gęstniejącym wieczorze
sprawiają właśnie wrażenie takich spakowanych
walizek, nie wszystkie są zamknięte, z niektórych
wypadają jakieś przypadkowe rzeczy...drobiazgowa
wieczność. Ja jestem bardzo na tak co do tego wiersza.
Czy można w tym wierszu wyczuć 'rozbudowane haiku'? Trzy niepowiązane z sobą bezpośrednio strofy, dające jedną myśl. Wiersz sprzed paru lat, niewykorzystany, dobierany przez czytelnikow różnie. Włączam do TABLETEK.

Dziekuję, Al. Krajobrazy u Ciebie piękne. Jakieś konkretne miejsce?
P.A.R. pisze:nie umiem jak Glo i poniektórzy
napisać na kolanie pracy doktorskiej
na temat lub z powodu jego braku
jeno czucie mi pozostaje

zableblałaś mnie na okrągło
i to staje się normą...

dżisesss nieee
P.A.R. dziękuję za wpadkę. Ty zawsze jesteś dla mnie słabo czytelny. Więc TAK czy NIEEE?
Pozdrawiam Kolegę :)
atoja pisze: gdy walizki spakowane rwą się myśli
i pies dostaje konwulsji

ech... niebagatelna Ble

mój na straży jak semafor wśród walizek dygresja
To prawda Atoja, że rwą się myśli przy pakowaniu.
Rozumiem, że masz psa. Ja też kiedyś miałam. Było ich trzech, w każdym z nich inna krew..
Najbardziej wspominam ostatniego. Nazywał się Beps, patrzyl mi w oczy, wszystko rozumiał. Nieodżałowany.

Pozdrowienia ATOTY :rosa:

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: ***(Czas na haiku...)

#6 Post autor: Marcin Sztelak » 21 kwie 2012, 12:17

Nie wiem czy ma wiersz wiele wspólnego z haiku - przynajmniej w jego podstawowej formie ale i tak jest dobry. Chociaż szczególnie podoba mi się motyw psa - lecz to już przez pryzmat mojego uwielbienia dla nich patrząc.

Pozdrawiam.

perfidny krasnal
Posty: 96
Rejestracja: 17 gru 2011, 16:29

Re: ***(Czas na haiku...)

#7 Post autor: perfidny krasnal » 21 kwie 2012, 13:34

haiku nie haiku, brawa się należą :bravo:

Awatar użytkownika
Ania Ostrowska
Posty: 503
Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21

Re: ***(Czas na haiku...)

#8 Post autor: Ania Ostrowska » 21 kwie 2012, 14:39

Przyciągnął mnie tytuł, bo przez dłuższy czas próbowałam zmierzyć się z prawdziwym haiku. Tymczasowo poległam, ale nie mam wątpliwości, że jeszcze do tej formy poezji wrócę. W Twoim wierszu jest ten szczególny klimat, echo filozofii haiku czuje się bardzo wyraźnie. Poszczególne frazy z pewnością mogłyby być zaczynem. Bardzo na "tak". Pozdrawiam :)

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: ***(Czas na haiku...)

#9 Post autor: ble » 21 kwie 2012, 15:23

perfidny krasnal pisze:haiku nie haiku, brawa się należą
Zawsze wierzyłam w krasnoludki :) Pozdrawiam .
Marcin Sztelak pisze:Nie wiem czy ma wiersz wiele wspólnego z haiku - przynajmniej w jego podstawowej formie ale i tak jest dobry. Chociaż szczególnie podoba mi się motyw psa - lecz to już przez pryzmat mojego uwielbienia dla nich patrząc.
Czyli, nadaje się do czytania? Dzięki :)


Ania Ostrowska pisze:Przyciągnął mnie tytuł, bo przez dłuższy czas próbowałam zmierzyć się z prawdziwym haiku. Tymczasowo poległam, ale nie mam wątpliwości, że jeszcze do tej formy poezji wrócę. W Twoim wierszu jest ten szczególny klimat, echo filozofii haiku czuje się bardzo wyraźnie. Poszczególne frazy z pewnością mogłyby być zaczynem. Bardzo na "tak". Pozdrawiam
Aniu, ogromnie się cieszę z tego, co napisałaś. Jest echo filozofii haiku? Bardzo tego chciałam, jeśli je czujesz, to znaczy, że coś się tam udało.
Pozdrowienia :rosa:

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: ***(Czas na haiku...)

#10 Post autor: Alek Osiński » 22 kwie 2012, 1:37

ble pisze:Czy można w tym wierszu wyczuć 'rozbudowane haiku'? Trzy niepowiązane z sobą bezpośrednio strofy, dające jedną myśl. Wiersz sprzed paru lat, niewykorzystany, dobierany przez czytelnikow różnie. Włączam do TABLETEK.
Są frazy charakterystyczne dla haiku np. Hortensje zbyt wolno zapominają o kolorze i jest pewne pokrewieństwo
duchowe, chociaż czy warto się o to martwić? To ty nazywasz tutaj i konstytuujesz stany.
ble pisze: Krajobrazy u Ciebie piękne. Jakieś konkretne miejsce?
Tak, to Babia Góra, moja kolebka :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”