zamykam oczy gdy przychodzą

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Elunia
Posty: 582
Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
Lokalizacja: Poznań

zamykam oczy gdy przychodzą

#1 Post autor: Elunia » 12 lis 2011, 20:54

zawsze lądują na parapecie
nie wiedzieć dlaczego
staram się je schować pod poduszką
czasem za zasłonką
albo trzymać na uwięzi jak latawiec

ale wiatr zrywa i niesie daleko
przez kręte ścieżki
tam gdzie chodzisz z psem na spacer
szukając ukrytej twarzy

nieważna pora roku
gdy w sercu róża gości


POPRAWIONY


zawsze lądują na parapecie
nie wiedzieć dlaczego
staram się je schować pod poduszką
czasem za zasłonką
albo trzymać na uwięzi

ale wiatr zrywa i niesie
tam gdzie chodzisz z psem na spacer
szukając ukrytej twarzy
Ostatnio zmieniony 15 lis 2016, 22:19 przez Elunia, łącznie zmieniany 3 razy.

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: zamykam oczy gdy przychodzą

#2 Post autor: NathirPasza » 12 lis 2011, 21:23

Wszystko oprócz ostatniego wersu, a raczej samej róży. Ta róża w sercu trochę banalnie zabrzmiała.

Tak poza tym bardzo ładny wiersz. Nie nachalny, w sam raz.

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: zamykam oczy gdy przychodzą

#3 Post autor: Sokratex » 12 lis 2011, 21:33

W sumie to wszystko jest powiedziane od początku do końca (jak w prozie.)
Latawiec - utarte, róża... nie muszę chyba mówić :)
Poza tym latawiec i wiatr są akurat nierozerwalne. Gdyby nie było wiatru, nikt nie puszczałby latawców.
Tymczasem jego kontekst brzmi: ale wiatr [...] niesie daleko. Niespójne, warto dopracować.

Pozdrawiam.

Arti

Re: zamykam oczy gdy przychodzą

#4 Post autor: Arti » 13 lis 2011, 12:19

pointa do zmiany
troszkę przegadałaś
może warto go przyciąć?

lądują na parapecie

puszczam jak latawiec
wiatr niesie daleko
przez kręte ścieżki
gdzie chodzisz na spacer
szukając ukrytej twarzy


:kwiat:

Pozdr.

Awatar użytkownika
Elunia
Posty: 582
Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
Lokalizacja: Poznań

Re: zamykam oczy gdy przychodzą

#5 Post autor: Elunia » 13 lis 2011, 20:55

Sokratex pisze:W sumie to wszystko jest powiedziane od początku do końca (jak w prozie.)
Latawiec - utarte, róża... nie muszę chyba mówić :)
Poza tym latawiec i wiatr są akurat nierozerwalne. Gdyby nie było wiatru, nikt nie puszczałby latawców.
Tymczasem jego kontekst brzmi: ale wiatr [...] niesie daleko. Niespójne, warto dopracować.

Pozdrawiam.
No to żeś pociął ostro - no no

Awatar użytkownika
Elunia
Posty: 582
Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
Lokalizacja: Poznań

Re: zamykam oczy gdy przychodzą

#6 Post autor: Elunia » 13 lis 2011, 21:00

Sokratex pisze:W sumie to wszystko jest powiedziane od początku do końca (jak w prozie.)
Latawiec - utarte, róża... nie muszę chyba mówić :)
Poza tym latawiec i wiatr są akurat nierozerwalne. Gdyby nie było wiatru, nikt nie puszczałby latawców.
Tymczasem jego kontekst brzmi: ale wiatr [...] niesie daleko. Niespójne, warto dopracować.

Pozdrawiam.
No to, jest wszystko powiedziane, czy mam dopracować
również pozdrawiam

Awatar użytkownika
Elunia
Posty: 582
Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
Lokalizacja: Poznań

Re: zamykam oczy gdy przychodzą

#7 Post autor: Elunia » 13 lis 2011, 21:03

NathirPasza pisze:Wszystko oprócz ostatniego wersu, a raczej samej róży. Ta róża w sercu trochę banalnie zabrzmiała.

Tak poza tym bardzo ładny wiersz. Nie nachalny, w sam raz.

Pozdrawiam
NP
Miało być prosto i banalnie
miło mi
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 1338
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32

Re: zamykam oczy gdy przychodzą

#8 Post autor: Bożena » 14 lis 2011, 21:43

czytam bez ostatniego wersu- nieważna pora roku

albo trzymać na uwięzi jak latawiec może bez latawca?- buziaczek :rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”