czekam
aż słońce wygasi swój żar
by spojrzeć mu wreszcie w ślepia
tak bez lęku
spojrzeć jeszcze dalej
poprzez przerzedzone promienie
gdzieś tam jest kraina
gdzie jesienią odlatują serca
nie są piękne w swym locie
nie tworzą klucza ostrego jak grot
który przecina niebo na pół
nie są tak malownicze ani krzykliwe
jak ptaki
lecą samotnie
na zmęczonych skrzydłach
niesione resztkami sił
milczące i szare
stygnące
bez wiary
boleśnie pogodzone z losem
często spadają przed końcem drogi
patrzę w ślepia ognistej kuli
jakby miała znaczenie
ta wielka bitwa na spojrzenia
ale już wiem
że przegram
zasłaniam obolałe i załzawione oczy
skwierczą łatwopalne marzenia
czuje lęk
kraina jesiennych serc
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
kraina jesiennych serc
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: kraina jesiennych serc
Jakoś mnie nie przekonuje ten obraz odlatujących jesienią serc;
sezonowe wędrówki ptaków kojarzą się raczej z cyklami przyrody,
czymś pozytywnym, potrzebnym do odnowy, natomiast te serca
lecą gdzieś jakby na darmo (pogodzone z losem), po co więc lecą? Zresztą sam wybrany atrybut (serca)
jako takie i oderwane od kontekstu zdają się nie przemawiać własnym głosem.
Może warto jakoś pogłębić ten tekst? Muszą być koniecznie serca?
Pozdrawiam
sezonowe wędrówki ptaków kojarzą się raczej z cyklami przyrody,
czymś pozytywnym, potrzebnym do odnowy, natomiast te serca
lecą gdzieś jakby na darmo (pogodzone z losem), po co więc lecą? Zresztą sam wybrany atrybut (serca)
jako takie i oderwane od kontekstu zdają się nie przemawiać własnym głosem.
Może warto jakoś pogłębić ten tekst? Muszą być koniecznie serca?
Pozdrawiam
