Axis urbi - szaleństwo

[ble]

.


A
nie
ajeło
mnień

hibit
hibit
askahad

Kto odczyta słowa? Zbierają się w gromady,
stoją na przystankach, przepychają metro.
Najciemniejsze tunele w kiszkach metropolii

- pełzną na kolanach: abis, abis, haelo.
Nazwy stacji gęste, skurcz w stronę ulicy.
Tedy, tędy, prosto i odkręcić słoik – twist off treści,
o której mówią często: traffic, a czasem: szaleństwo,

kiedy się powtarza wciąż te same ruchy
z nadzieją na zmianę.
Kiedy się powtarza numer z automatu. Odsłuchaj
wiadomość abu eku la.

[pietrek]

nie uległem pokusie, pierwszemu odruchowi by "wygooglować" tajemniczo brzmiące słowa -
- na razie pozwolę by się jeszcze trochę potajemniczyły...
czysto rozumowa "sekcja" wiersza może poczekać
tak jak z nową potrawą - najpierw smak i zapach, sekrety poznawane zmysłami, instynktem
powymądrzam się jak ochłonę
to potrwa

[ble]

Ha ha nie ma w googlach.

[pietrek]

nooo baaardzo śmieszne
czyli intuicja mnie jednak nie zawiodła
a wymandżać się nie bede, szaleństwo - wszystko co trzeba, powiedziałaś ble
zakończenie super, i w ogóle...
pozdrawiam po prostu, cieplutko

[ble]

A mnie właśnie naszło na zmianę zakończenia, ciut.

[pietrek]

troszkę bardziej pierwsze, jednak
ale to może autosugestia pierwszego czytania
poza tym, do cholery, autor to w końcu autor

[ble]

Ja też nie potrafię wybrać. Wiersz pod głosowanie.

[Alek Osiński]

Olu, czytałem przed chwilą inkantację Pietrka i tak
mi się nasunęło, że to byłoby dobre odniesienie
do Twojego wiersza i przypomniał mi się też H.P.Lovecraft
i jego Zew Cthulhu, to bełkotliwe powtarzanie przedwiecznych
pradźwięków. Wiersz jest właściwie o czymś innym, ale być może
tymi kiszkowatymi liniami metra można dotrzeć do wyśnionych
w koszmarnych snach świątyń?
Wiersz robi wrażenie, na mnie zwłaszcza 2. wersja z tajemniczą/odkrywczą
końcówką, imo to bardzo leży temu wierszowi

[Marcin Sztelak]

Słowa magiczne - stare jak ludzkość i jej lęki... Dla mnie zdecydowanie bardziej wersja druga.

Pozdrawiam.

[ble]

Olu, czytałem przed chwilą inkantację Pietrka i tak
mi się nasunęło, że to byłoby dobre odniesienie
do Twojego wiersza i przypomniał mi się też H.P.Lovecraft
i jego Zew Cthulhu, to bełkotliwe powtarzanie przedwiecznych
pradźwięków. Wiersz jest właściwie o czymś innym, ale być może
tymi kiszkowatymi liniami metra można dotrzeć do wyśnionych
w koszmarnych snach świątyń?
Wiersz robi wrażenie, na mnie zwłaszcza 2. wersja z tajemniczą/odkrywczą
końcówką, imo to bardzo leży temu wierszowi

Tak, podpisałam się pod wierszem Pietrka, ze jest trochę pokrewny mojemu. I też mam wrażenie, że wersja II bardziej jest konsekwentna w całości.
Dzięki, Aleksandrze Słusznego Wzrostu

Słowa magiczne - stare jak ludzkość i jej lęki... Dla mnie zdecydowanie bardziej wersja druga.

Czuję podobnie. Poza tym szaleństwo jest bełkotliwe, trudne do odczytania. A w hałasie miasta, to już kompletne niedosłyszenie i niedozrozumienie.
Dzięki, Marcinie