Pierwsze: cztery
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Pierwsze: cztery
1.
Nigdy nie słyszałem wyjącego wilka, za to psie,
udomowione, bywałe w świecie
brzmi samotnie, bezksiężycowo
ze zdziwieniem (widać przykłada się)
lusterko do lusterka, następne
i jeszcze jedno.
Zbiera na powrót
pory oddechu.
Hesse coś wiedział. Tylko step nauczy się
pojedynczego człowieka. Potrafi go nazwać.
Dobrze, że nas nie dotyczy.
2.
Wycie okazało się śmiechem. Zupełnym
nieporozumieniem zakładającym różnice
jak buty. Sumiennie i do końca.
Zabawne, że tak się kojarzy.
Pies umilkł.
Została wróżba.
WEI CI: twoje nieustające wątpienie
przemieniać się może w mądrość, pod warunkiem,
iż rodzi nie lęk, lecz cierpliwość.
Mało brakowało, nie umielibyśmy docenić liczb.
Polędwica sopocka: 9,99.
Tylko dzisiaj.
Warto o tym pamiętać.
3.
Jak można się czuć potraktowanym z irytującą kpiną?
Spalcie moje ciało, rozrzućcie popiół. 9,99 -
celnie wymierzony policzek. Wojaczek przy oknie
masarni przypomniał sobie matkę. Co w tym złego?
Później już nie doświadczysz. Matki w kryzysie
zmieniają się, chudną.
Chcę zachować dla ciebie trochę światła, dlatego
nie myję okien; patrzę jak przyzwyczaja się do szkła,
rozsadza bruzdy. Nie umiem tak jasno milczeć.
Zwierzę – wciąż się do niego wraca. Gryzie łydki
wychodzących ze sklepu. Sypia w chłodniach.
Bóg mi już wybaczył. Czekam na innych.
4.
Dowiedziałem się: wycie zapowiada śmierć, zmiany.
Stary fiat Heńka znowu na chodzie. Pszczoły ruszyły.
Bracie - pszczoły! Wiesz co to znaczy - wejść pomiędzy,
służyć? Zostawiają żądło w ciele napastnika, stają się
bezbronne, miodnieją. Jeden szerszeń potrafi wykończyć
cały rój. Wysokobrzmiący szerszeń, cień rzucający wysoko,
przykłada je do ciała. Chory i potężny - tylko tyle umie.
Ruszyły się! Roją!
Nigdy nie słyszałem wyjącego wilka, za to psie,
udomowione, bywałe w świecie
brzmi samotnie, bezksiężycowo
ze zdziwieniem (widać przykłada się)
lusterko do lusterka, następne
i jeszcze jedno.
Zbiera na powrót
pory oddechu.
Hesse coś wiedział. Tylko step nauczy się
pojedynczego człowieka. Potrafi go nazwać.
Dobrze, że nas nie dotyczy.
2.
Wycie okazało się śmiechem. Zupełnym
nieporozumieniem zakładającym różnice
jak buty. Sumiennie i do końca.
Zabawne, że tak się kojarzy.
Pies umilkł.
Została wróżba.
WEI CI: twoje nieustające wątpienie
przemieniać się może w mądrość, pod warunkiem,
iż rodzi nie lęk, lecz cierpliwość.
Mało brakowało, nie umielibyśmy docenić liczb.
Polędwica sopocka: 9,99.
Tylko dzisiaj.
Warto o tym pamiętać.
3.
Jak można się czuć potraktowanym z irytującą kpiną?
Spalcie moje ciało, rozrzućcie popiół. 9,99 -
celnie wymierzony policzek. Wojaczek przy oknie
masarni przypomniał sobie matkę. Co w tym złego?
Później już nie doświadczysz. Matki w kryzysie
zmieniają się, chudną.
Chcę zachować dla ciebie trochę światła, dlatego
nie myję okien; patrzę jak przyzwyczaja się do szkła,
rozsadza bruzdy. Nie umiem tak jasno milczeć.
Zwierzę – wciąż się do niego wraca. Gryzie łydki
wychodzących ze sklepu. Sypia w chłodniach.
Bóg mi już wybaczył. Czekam na innych.
4.
Dowiedziałem się: wycie zapowiada śmierć, zmiany.
Stary fiat Heńka znowu na chodzie. Pszczoły ruszyły.
Bracie - pszczoły! Wiesz co to znaczy - wejść pomiędzy,
służyć? Zostawiają żądło w ciele napastnika, stają się
bezbronne, miodnieją. Jeden szerszeń potrafi wykończyć
cały rój. Wysokobrzmiący szerszeń, cień rzucający wysoko,
przykłada je do ciała. Chory i potężny - tylko tyle umie.
Ruszyły się! Roją!
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: Pierwsze: cztery
wspaniały wiersz, Ali
a ten fragment przyklejam do siebie... zabieram:


a ten fragment przyklejam do siebie... zabieram:
pozdrawiam ciepłoal z krainy os pisze:Chcę zachować dla ciebie trochę światła, dlatego
nie myję okien; patrzę jak przyzwyczaja się do szkła,
rozsadza bruzdy. Nie umiem tak jasno milczeć.



aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Pierwsze: cztery
Zatrzymałem się przy tym wierszu, a właściwie to on mnie zatrzymał. I nie załuję 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pierwsze: cztery
Znakomity wiersz! Jestem pod wrażeniem!
Świetne nawiązanie do mojego ukochanego Wojaczka, oprócz tego niezwykle podoba mi się ostatnia strofa - trochę jak z sennego koszmaru, ale bardzo wymowna i bogata w znaczenia.
Glo.

Świetne nawiązanie do mojego ukochanego Wojaczka, oprócz tego niezwykle podoba mi się ostatnia strofa - trochę jak z sennego koszmaru, ale bardzo wymowna i bogata w znaczenia.
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Pierwsze: cztery
Al, dobrze się czyta Twoje wiersze. Lubię ten sposób pisania - nie wszystko jasne od początku; snują się słowa, osiadają we mnie i przechowuję je do ostatniego czytnia. Tak bym określiła ten wiersz i wiele innych Twoich, które znam - są do wchłonięcia.
ten fragment
Wiesz, że nigdy w życiu nie trafiłam chińską wróżbę w ciasteczku? Trochę mi tego brak(takiego drogowskazu co 200 kalorii
), więc traktuję tę z Twojego wiersza, jako przeznaczoną dla mnie.
ten fragment
absolutnie dla mnie. Rozmawialiśmy kiedyś o znaczeniu niepewności. Tu jeszcze trochę inaczej, lecz generalnie WEI CI się nie myli.al z krainy os pisze:WEI CI: twoje nieustające wątpienie
przemieniać się może w mądrość, pod warunkiem,
iż rodzi nie lęk, lecz cierpliwość
Wiesz, że nigdy w życiu nie trafiłam chińską wróżbę w ciasteczku? Trochę mi tego brak(takiego drogowskazu co 200 kalorii

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Pierwsze: cztery
No tak - kawał roboty, wspanialy wiersz
bezbronne, miodnieją. Jeden szerszeń potrafi wykończyć
cały rój. Wysokobrzmiący szerszeń, cień rzucający wysoko,
przykłada je do ciała. Chory i potężny - tylko tyle umie.

bezbronne, miodnieją. Jeden szerszeń potrafi wykończyć
cały rój. Wysokobrzmiący szerszeń, cień rzucający wysoko,
przykłada je do ciała. Chory i potężny - tylko tyle umie.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pierwsze: cztery
Dopracowany, pełen zaskoczeń znaczeniowych, wiersz.
Świetny, Al.
Świetny, Al.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Pierwsze: cztery
Zastanawiam się nad tytułem. Co, pierwsze? Myślałam, że liczby, ale cztery nie jest liczbą pierwszą.
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: Pierwsze: cztery
Wiem, że to jest już moje zboczenie, ale w czwartej cząstce przyszła mi na myśl Sylvia Plath (podpowiem jedynie, że chodzi tu o pszczoły
). Reszta to majstersztyk słowny, staram się dopatrzeć ukrytych znaczeń, jeszcze powałęsam się między wersami.
Pozdrawiam!

Pozdrawiam!
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pierwsze: cztery
Ble, moim zdaniem - pierwsze cztery wycia, ale mogę się mylić. 

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl